wtorek, 1 lipca 2014

Oni nie są tacy jak my

W literaturze ostatnich lat nie da się nie zauważyć „najazdu”: wampirów, wilkołaków, aniołów, czarownic i innych nadnaturalnych stworzeń. Choć autorzy prześcigają się w pomysłach, trudno nie odczuć zmęczenia tematem. Sięgając po „Obsydian” miałam nadzieję na nowe doświadczenia literackie, ale nie byłam pewna, czy kolejny paranormal romance, którego opis okładkowy brzmi bardzo obiecująco, będzie na tyle fascynujący, aby skutecznie oderwać mnie od rzeczywiści.

Pod koniec lata siedemnastoletnia Katy wraz z matką przeprowadza się do małego miasteczka w Wirginii Zachodniej. Zmiana otoczenia dla obu kobiet wydaje się jedynym rozwiązaniem mogącym pomóc w uporaniu się z przeszłością. Nastolatka uwielbia czytać książki i w ich towarzystwie czuje się najlepiej, ale zdaje sobie sprawę, że od realnego życia nie da się uciec. Dlatego za namową rodzicielki postanawia zapoznać się z dzieciakami z sąsiedztwa, lecz kiedy staje na ganku ich domu nie wie, że wkracza na niebezpieczną ścieżkę, która odmieni jej życie na zawsze.


Między bohaterami iskrzy od pierwszego spotkania, gdyż Daemon nie tylko wprawia Katy w osłupienie, ale też wzbudza w niej sprzeczne reakcje. Chłopak okazuje się bezczelnym, aroganckim, ale bardzo przystojnym palantem. I choć jasno daje jej do zrozumienia, że między nimi żadnej relacji nie będzie, to złośliwy los zamiast wysłać dziewczynę na drugi koniec kraju coraz częściej stawia ją na jego drodze, burząc misterne plany i zmuszając do zachowań, o jakie by się nie posądzał.

Napięcie pomiędzy bohaterami wyczuwalne jest już od pierwszych stron, a każde kolejne spotkanie obfituje w „zwarcia” i wywołuje morze emocji. Katy jest zdezorientowana, ponieważ nie rozumie dlaczego chłopak traktuje ją jak trędowatą, która nastąpiła mu na bardzo bolesny odcisk. Jednocześnie ma poczucie, że w Daemonie tkwi coś dziwnego i tajemniczego, ale nawet w najśmielszych przypuszczeniach nie zbliża się prawdy. Natomiast chłopak zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie mógłby wywołać jego związek z dziewczyną. I choć nie jest mu obojętna, tłumi swoje uczucia w imię większego dobra.

„Obsydian” to dobry paranormal romance, a jego największym atutem są bohaterowie, którym nie brakuje charakteru, charyzmy, złośliwości i determinacji. A ich wzajemne potyczki są momentami niczym wisienka na torcie i czasem przypominają spotkanie kosy z kamieniem. Katy mimo swojej delikatności i wrażliwości potrafi tupnąć nogą i postawić na swoim. Z kolei Daemon jest mistrzem manipulacji oraz kamuflażu i nie ma problemu z wysyłaniem sprzecznych sygnałów. Taka mieszanka sprawia, że obserwowanie rozwoju relacji między nimi jest czystą przyjemnością obfitującą w różnorodne emocje i wrażenia.

Podczas lektury trudno nie zauważyć inspiracji i wykorzystania znanych ze "Zmierzchu" motywów oraz epizodów. Kilka razy podczas lektury doświadczyłam zjawiska deja vu, ale z drugiej strony w tym gatunku literackim trudno jest znaleźć powieść, która byłaby oryginalna od początku do końca. I w większości z nich można odszukać mniejsze lub większe podobieństwa do innych utworów. „Obsydian” mimo pewnych analogii i bazowania na znanych schematach ma w sobie, to „coś”, co sprawia, że lektura porywa czytelnika i błyskawicznie wciąga go do swojego świata.

Pierwszy tom serii „Lux” to lekka, ciepła i intrygująca lektura, która dostarcza czytelnikowi sporej dawki uczuć i doznań. Pozwalająca oderwać się od rzeczywistości i przeżyć magiczne chwile. Dająca możliwość obcowania z ciekawymi postaciami i interesującymi zjawiskami. Idealna na wakacje. Polecam.

Cytat: "Uśmiechnęłam się idąc do biblioteki. Zniknęły myśli o bliźniakach, kiedy weszłam do środka i ujrzałam rzędy książek. Książki były konieczną ucieczką, którą zawsze podejmowałam z radością."

Ze strony Wydawnictwa:
Oni nie są tacy jak my…
Kiedy przeprowadziliśmy się do Zachodniej Wirginii, zanim zaczęłam mój ostatni rok w szkole, musiałam przyzwyczaić się do dziwacznego akcentu, rwącego się łącza internetowego i całego morza otaczającej mnie nudy... Aż do momentu, kiedy spotkałam mojego nowego, wysokiego sąsiada o niesamowitych, zielonych oczach. Wtedy sprawy zaczęły obierać zupełnie inny kierunek... 
Ale kiedy zaczęłam z nim rozmawiać zrozumiałam, że Daemon jest wyniosły, arogancki i doprowadza mnie do szału. Zupełnie nam nie po drodze. Zupełnie. Jednak kiedy prawie nie zginęłam, a Daemon dosłownie zamroził czas, cóż... stało się coś zupełnie niespodziewanego…
Wpadłam w kłopoty, groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną szansą, żebym wyszła z tego cało, było trzymanie się blisko Daemona, aż przygaśnie blask…Jeśli oczywiście sama go wcześniej nie zabiję.

Tytuł: Obsydian
Autor: Armentrout Jennifer L.
Wydawnictwo: FILIA
Liczba stron:444
Data wydania: 2014-06-11
Link do książki: http://www.wydawnictwofilia.pl/obsydian,136.html
Za książkę dziękuję Wydawnictwu FILIA

37 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę książkę i czekam na drugi tom z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ciekawa, jak ta historia się potoczy, tym bardziej, że moja moja mentorka twierdzi, że kolejne części są jeszcze lepsze :)

      Usuń
  2. Hm, przyznam, że gdy tylko ujrzałam zapowiedź tej książki nie miałam na nią najmniejszej ochoty, teraz jednak po wielu pozytywnych recenzjach, rozważam jej przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zaryzykować. Tym bardziej, że są wakacje i odpoczynek przy lekkiej lekturze jest wręcz wskazany

      Usuń
  3. to chyba nie dla mnie, ale okładka intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Romans paranormalny to coś dla mojej siostry.

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz, że autorka napisała też serię o Arumianach? (Obsession to tytuł pierwszego tomu) i o ile Obsydian jest dla nastolatek, o tyle druga seria jest dla starszych czytelniczek (sceny erotyczne rządzą ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za oświecenie i narobienie apetytu. Mam nadzieję, że nasi wydawcy podejmą "wyzwanie" :)

      Usuń
  6. Po tylu pozytywnych recenzjach wybieram się na zakupy i z chęcią zacznę czytać tę książkę <3 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam i mam nadzieje, że trafisz na dobrą promocję

      Usuń
  7. Po tylu pozytywnych recenzjach z chęcią wybiorę się na zakupy i zacznę czytać tę książkę <3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja wciąż nie mogę przekonać się do tej książki i do całego gatunku paranormal romance. Mam wrażenie, że wszystko jest w nim wtórne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz dużo racji, ale i w tym gatunku czasem można poczuć "powiew świeżości", ale jeśli czujesz, że to nie Twoja bajka nie ma co się zmuszać :)

      Usuń
  9. Słyszałam, że to hit na zagranicznych portalach, ale jakoś mnie do tego tytułu nie ciągnie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z dużą ostrożnością podchodzę do hitów, szczególnie amerykańskich, bo nie raz już się "przejechałam". Ta powieść nie jest arcydziełem, ale pozwala miło i przyjemnie spędzić czas w swoim towarzystwie, wiec jakbyś miła ochotę na taki odpoczynek to polecam

      Usuń
  10. Wszystkie recenzje, które czytam, tylko wzmagają mój apetyt na tę książkę:) Mam nadzieję, że i ja ją w końcu przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kuszący ten Obsydian, dosłownie codziennie widuję recenzje tej książki i wszystkie pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam na półce i po prostu... z walącym sercem czekam aż będę mogła się za nią zabrać! :) Przede mną jeszcze co najmniej dwie książki, zanim sięgnę po "Obsydian", a może i więcej, jednakże gdy już zacznę ją czytać... Czuję, że przepadnę. :) Tym bardziej, że KOCHAM dobrze wykreowane postacie, a jeśli twierdzisz, że te takie są... Czuję, że ta powieść stanie się jedną z moich ukochanych :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból oczekiwania, kiedy książka wręcz Cię "woła", ale nie możesz po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że "przepadniesz" a potem z chęcią porównam nasze wrażenia :)

      Usuń
  13. Obsydian mnie nie zachwycił. Gdybym natknęła się na niego w trakcie fazy Zmierzchowej, to wtedy może oceniłabym go wyżej, ale niestety - za dużo paranormali przed nim przeczytałam, żeby mi się spodobał. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, na nasze wrażenia wpływa suma naszych poprzednich doświadczeń. Gdyby "Obsydian" był moim pierwszym spotkaniem z paranormal romance, moja ocena prawdopodobnie była inna

      Usuń
  14. Chyba większość czytelników zauważyła nawiązania do Zmierzchu, co ja piszę, praktycznie taką samą kolejność zdarzeń. ;) Ale mnie ksiązka wciągnęła i jestem pewna, że zapoznam sie z kolejnym tomem. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mimo podobieństw byłam pod wrażeniem i z niecierpliwością czekam na kolejny tom

      Usuń
  15. Czytając paranormal romance często ma się wrażenie, że wszędzie jest to samo, dlatego ja w tej chwili "odpoczywam" od tego gatunku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym gatunku ciężko jest stworzyć "coś" nowatorskiego, dlatego na taką lekturę trzeba mieć nastrój i potrzebę takich wrażeń

      Usuń
  16. Mimo, że nie moje klimaty to skusiłabym się.

    OdpowiedzUsuń
  17. Po tej recenzji mam na nią ochotę i widzę, że nie zawiodę się. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawi mnie ta książka i nawet niedawno ją sobie kupiłam, lecz jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przepadam za paranormal romance, ale jak „Obsydian” to go chętnie przeczytam ;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie po drodze mi z paranormal romance i nie wiem, czy i kiedy mogłoby się to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. oj nie. bardzo dziękuje za kolejne Zmierzy i wampiry. serii Mayer się nie czepiam ,bo mam całą w domu i trochę się nad nią nawzdychałam ;) ale nie znoszę powielania schematów.

    OdpowiedzUsuń
  22. Rzadko czytam takie książki.

    OdpowiedzUsuń