Pieniądze szczęścia nie
dają, ale... Każdy z punktu widzenia własnej sytuacji życiowej
dokończy to zdanie w innych sposób. I choć pojęcie bogactwa oraz
godnej egzystencji uzależnione jest od położenia geograficznego i
inny będzie miało wymiar dla mieszkańca Somalii, Polski, Kataru
czy USA, to faktem jest, że wszędzie można wzbogacić się czy
zubożeć, a podział na biednych i bogatych stał się jedną ze
zmiennych cechujących światowe społeczeństwa. Kiedy myślimy o
bogactwie nasze pierwsze skojarzenia płyną do Stanów Zjednoczonych
i Billa Gatesa, ale czy wiedzieliście, że z raportu opracowanego
przez specjalistów Citibanku wynika, że w 2050 roku Singapur będzie
najbogatszym krajem na świecie, a tuż za nim Honkgong, Tajwan i
Korea Południowa?
W powieści „Bajecznie
bogaci Azjaci” Kevin Kwan zabiera czytelnika do świata starych,
zamożnych azjatyckich rodów stanowiących bardzo hermetyczne
środowisko, w którym pieniądze nie tylko są miarą statusu i
miejsca w hierarchii, ale również obligują do określonego stylu
życia i zachowań. Szybko przekonuje się o tym Rachel Chu, która
nieopatrznie zgadza się na wyjazd ze swoim chłopakiem Nickiem do
jego rodzinnego Singapuru. Ale czy nieświadoma skali zamożności
ukochanego dziewczyna poradzi sobie w gnieździe bogatych os, które
potrafią posunąć się bardzo daleko by pozbyć się „intruza”
mogącego usidlić najlepszego kawalera w mieście?