piątek, 29 lipca 2016

Harry Potter wyczarował rekord !

  1. „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” jest najczęściej zamawianą w przedsprzedaży książką w blisko 20-letniej historii empik.com. Do tej pory, na trzy miesiące przed pojawieniem się tytułu w księgarniach, zamówiono kilka tysięcy egzemplarzy w polskim tłumaczeniu. Tym samym został pobity rekord liczby zamówień należący do poszczególnych tomów całej sagi o przygodach czarodziejów z Hogwartu.

Harry Potter i Przeklęte Dziecko” autorstwa J.K. Rowling, Jacka Thorne’a i Johna Tiffany’ego to ósma historia w serii i pierwszy autoryzowany spektakl teatralny z magicznego świata Harry’ego Pottera. Światowa premiera przedstawienia odbędzie się na słynnym londyńskim West Endzie 30 lipca, dzień później w sprzedaży pojawi się książka w oryginalnej wersji językowej. Premiera „Harry’ego Pottera i Przeklętego Dziecka” w polskim tłumaczeniu została zaplanowana na 22 października i właśnie tego dnia zostaną dostarczone egzemplarze kupione w przedsprzedaży.

Druga edycja Festiwalu Stolica Języka Polskiego

7 dni, blisko 10 tysięcy widzów, ponad 30 wydarzeń z udziałem niemal 50 twórców – tak w liczbach prezentuje się druga edycja Festiwalu Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie. W malowniczej miejscowości z publicznością spotkają się m.in. Wiesław Myśliwski, Olga Tokarczuk, Szczepan Twardoch i Mariusz Szczygieł. Gwiazdą muzycznej sceny będzie Zbigniew Wodecki z zespołem Mitch&Mitch. Impreza potrwa od 31 lipca do 7 sierpnia.

Festiwal Stolica Języka Polskiego zadaje kłam stwierdzeniu, że wydarzenia, podczas których „wysoka” kultura gra pierwsze skrzypce to domena dużych miast. Już po raz drugi Szczebrzeszyn stanie się letnim centrum literacko-kulturalnym kraju, do którego ściągną festiwalowicze z całej Polski. W jednym z najpiękniejszych miast Lubelszczyzny, z dala od wielkomiejskiego zgiełku, będą się relaksować w towarzystwie najlepszych polskich oraz ukraińskich pisarzy, rodzimych muzyków, podczas spotkań autorskich, koncertów, warsztatów i dyskusji o szeroko pojętej kulturze i jej wpływie na rzeczywistość. Nad wszystkim czuwać będzie duch Bolesława Leśmiana, patrona tegorocznej edycji imprezy, genialnego poety należącego do grona najwybitniejszych polskich twórców XX wieku. W sobotę 6 sierpnia na festiwalowej scenie, własne interpretacje wierszy autora „W malinowym chruśniaku” zaprezentuje muzyk i poeta Adam Strug oraz zaproszeni przez niego aktorzy, m.in. Zofia Kucówna, Jerzy Trela i Antoni Pawlicki.

wtorek, 26 lipca 2016

Habbatum

Nie będę ukrywać, że „Habbatum” było jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie tegorocznych premier. Ciekawiło mnie jak potoczą się losy Anny i Leo, ale też zastanawiałam się czy autorce nie zabraknie pomysłów na kreację postaci i ich losów. Zakończenie „Eperu” pozwalało żywić nadzieję, że w kolejnej części cyklu nie zabraknie wrażeń i emocji, ale już nie raz przekonałam się, że sukces pierwszego tomu nie musi przekładać się na pozostałe.

Porwanie Anny oznacza nie tylko rozstanie z ukochanym, ale również niepewność co do zamiarów porywaczki. Dorothy włożyła wiele wysiłku w swój plan i jego realizację, ale czy zdradzi odpowiedź na pytania: dlaczego panna Wilk jest dla niej tak ważna? Czy motywem jej działania jest zemsta? A może ma zupełnie inny powód by więzić dziewczynę Leo?

Augusta Docher już w prologu rzuca czytelnika na głębokie wody pozwalając mu towarzyszyć bohaterom w trudnych chwilach. Dorothy rozdaje karty, ale nikogo chyba nie zdziwi, że pan Black w tej sytuacji nie siedzi bezczynnie czekając aż odpowiednie służby uratują jego dziewczynę. Jednak w tej rozgrywce sam nie ma szans na zwycięstwo, a nawet przyjaciele mogą okazać się niewystarczającą podporą. Leo będzie musiał zaufać nieznajomemu stojącemu po drugiej strony barykady, ale czy rzeczywiście Brian okaże się sprzymierzeńcem, czy też zechce odebrać Blackowi to, co najcenniejsze?

piątek, 15 lipca 2016

Nigdy, przenigdy

Colleen Hoover już nie raz udowodniła, że potrafi zrobić ze słów potężną broń, z której strzela prosto w serce czytelnika. I choć nie zadaje śmiertelnych ran, niektóre obrażenia goją się bardzo powoli, często pozostawiając blizny na wiele lat. Spotkania z jej książkami przypominają jazdę na rollercoasterze, a doznania towarzyszące lekturze są tak skrajne i silne, iż czytelnik nierzadko czuje się emocjonalnie znokautowany. Natomiast Tarryn Fisher jest mistrzynią intryg i nie boi się wodzić wykreowanych bohaterów krętymi i wyboistymi drogami oraz wikłać w skomplikowane i burzliwe relacje międzyludzkie. A kiedy takie dwa pióra łączą się we wspólnym projekcie, musi powstać mieszanka równie niesztampowa co wybuchowa.

„Never, never” to historia pary nastolatków - Charlie i Silasa, którzy pewnego dnia zostają pozbawieni przeszłości. Nie wiedzą kim są, gdzie mieszkają i jakie relacje łączą ich z innymi ludźmi. Są jak czyste kartki, a jedyne tropy jakimi dysponują to zawartość ich szkolnych plecaków i telefonów komórkowych. Wyciągają wnioski z informacji płynących od kolegów, którzy zdają się nie zauważać, że z parą bohaterów dzieje się coś dziwnego. I choć każdy kolejny krok przybliża ich do prawdy, to czy uzyskana wiedza przyniesie im pożądane odpowiedzi? I czy rzeczywiście wspomnienia są warte wskrzeszenia? A może warto skorzystać z nieoczekiwanej szansy na ich pogrzebanie?

czwartek, 14 lipca 2016

Nie omijaj szczęścia

"Szczęście nie jest kolorowym motylem, za którym musisz pobiec, jeśli chcesz go złapać. Szczęście jest jak cień: podąża za tobą nawet wtedy, gdy o nim nie myślisz." - Phil Bosmans. Każdy z nas chce być szczęśliwy i choć szczęście ma bardzo indywidualny wymiar, większość z nas postrzega je jako osiągnięcie poczucia bezpieczeństwa, spełnienie w miłości, samoakceptację i samorealizację. I mimo, że życie można ułożyć sobie zawsze i wszędzie, to często droga do spełnienia marzeń bywa kręta i wyboista.

„Nie omijaj szczęścia” to kontynuacja powieści „Błękitne dziewczyny” autorstwa Ewy Podsiadły – Natorskiej. Radomianki z urodzenia i wyboru. Absolwentki filologii polskiej. Dziennikarki współpracującej z lokalnymi mediami i ogólnopolskimi portalami internetowymi. Uzależnionej od pisania wielbicielki podróży i dobrej kuchni.

czwartek, 7 lipca 2016

Nigdy tak naprawdę nie jesteśmy panami naszego losu

Sagi rodzinne oraz powieści z historią rodów w tle niewątpliwie są ciekawą propozycją dla czytelników lubiących obserwować koleje życia i perypetie spokrewnionych ze sobą osób. I choć dzieje następujących po sobie pokoleń są w pewnym sensie wypadkową ich własnych decyzji oraz działań ich przodków, to często okazuje się, że otrzymane dziedzictwo to nie tylko kultura, tradycja, dobra materialne czy tytuły.

W powieści „Róża północy” Lucinda Riley – irlandzka pisarka, której tytuły gościły nie tylko na listach bestsellerów „New York Timesa” zabiera czytelnika w stuletnią podróż mającą początek w 1911 roku w Dżajpurze, a koniec w 2011 roku w Londynie. I wiedzie go ze wspaniałych pałaców indyjskich maharadżów do majestatycznych angielskich rezydencji by pokazać losy niezwyklej dziewczyny, która przez sto lat pakowała bagaż doświadczeń by przekonać się, że ludzie są skomplikowani, a ich dusze bywają raczej szare niż czarno-białe. A tam gdzie człowiek spodziewa się dobra można znaleźć również zło i gdzie widać tylko zło może być też trochę dobra.