czwartek, 22 października 2015

Cień, który wymyka się z rąk

Seria „Denazen” to cykl, w którym pewna korporacja wykorzystuje ludzi o specjalnych zdolnościach jako broń. Paranormal romance z domieszką sensacji oraz fantasy dla młodzieży z nieprzeciętną siedemnastolatką w roli głównej, która ma nie tylko problemy rodzinne i sercowe, ale też dźwiga olbrzymie brzemię determinujące jej losy. Serię otwiera „Dotyk”, w którym Deznee odkrywa prawdę o sobie i swoich bliskich, a także poznaje miłość swojego życia. Tom drugi to zmagania z działaniem pewnej substancji i okres próby dla zakochanych. Sięgając po trzecią część - „Drżenie” miałam nadzieję, że autorka znów mnie nie zawiedzie i spotkanie z bohaterami dostarczy mi ciekawych i różnorodnych wrażeń.

Deznee Cross nieuchronnie zbliża się do osiemnastki i tym samym staje na skraju szaleństwa. Gdyby tego było mało Denazen wprowadza projekt „Dominacja”, który jest wyrokiem na wszystkie szóstki drugiej generacji. I choć jest małe światełko w tunelu, to aby odnieść sukces trzeba podjąć duże ryzyko. Na szczęście na jej drodze znów staje Kale, ale czy rzeczywiście Dez ma powody by cieszyć się z tego spotkania? I czy tym razem uda się jej wygrać bitwę i pokonać przeciwności losu?


Kolejny raz Jus Accardo pokazała, że nie boi się doświadczać wykreowanych bohaterów i nie brakuje jej pomysłów na skomplikowanie i urozmaicenie ich życia. Znów zaabsorbował mnie wykreowany świat i płynęłam na falach książki. Postaciom nie zabrakło charakteru i bardzo dobrze sprawdziły się w swoich rolach. I choć przebieg zdarzeń jest przewidywalny, nie zabrakło intryg, zwrotów akcji, emocji, a także nowych faktów, tajemnic i pytań bez odpowiedzi.

Juc Accardo wie jak zrobić na czytelniku wrażenie i zna sposoby wciągnięcia go w swoją grę. Sprytnie motywuje do snucia teorii co do przebiegu wydarzeń, by z biegiem fabuły jednym ruchem zburzyć je niczym domek z kart. I choć podczas lektury na brak wrażeń i atrakcji trudno narzekać to samo zakończenie zostało zamienione w pyszny deser, po którym długo pozostaje smak i rozbudzony apetyt. Jeżeli myślicie, że w „Toksynie” ostatnie strony były mocne, to to, co autorka zrobiła w „Drżeniu” wbije was w fotel.

W moim odczuciu „Drżenie” jest świetną kontynuacją umożliwiającą całkowite oderwanie od rzeczywistości i pozwalającą interesująco i przyjemnie spędzić czas. Idealną na długie jesienne wieczory. Jeżeli macie ochotę na niezapomnianą i pełną wrażeń historię, w której wszystko może się zdarzyć i nie boicie się obcować z bohaterami obdarzonymi mocą, przeszłością i niewygodnym bagażem doświadczeń powinniście sięgnąć po debiutancki cykl Jus Accardo.

Cytat: „Nadzieja była zjawiskiem bardzo kruchym i niebezpiecznym. Mogła człowieka unosić wysoko, ponad chmury, a później porzucić. Upadek z prędkością miliona kilometrów na godzinę prosto na beton.”

Ze strony wydawnictwa: 

Deznee Cross ma problemy. Niedługo osiemnastka, a ona stoi na skraju szaleństwa. To wszystko wina leków, którymi naszpikował ją Denazen – zbrodnicza organizacja dowodzona przez jej ojca – żeby wzmocnić jej naturalne umiejętności. Bliscy odwrócili się od niej i garstki pozostałych buntowników. Teraz walczą po złej stronie barykady. No, i jeszcze Kale... Gorzej już być nie może. 

A jednak jest. Denazen ma rozpocząć nowe badania, tym razem pod kryptonimem „Dominacja”. To oznacza, że trzeba się pozbyć dotychczasowych uczestników eksperymentu. Wydano rozkaz eliminacji wszystkich, którzy zostali jeszcze przy życiu – łącznie z Dez.

Dobra wiadomość jest taka, że istnieje jeszcze ktoś z serii pierwszych, próbnych doświadczeń: kobieta, której krew może być lekiem dla drugiej generacji.

Tylko, że o jej istnieniu wiedzą nie tylko Szóstki z podziemia…

Cross jest gotów zrobić wszystko, aby Dez nie dostała antidotum.
Jest w stanie całkowicie złamać jej ducha.

Tytuł: Drżenie
Autor: Jus Accardo
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 360
Data wydania: 2015-07-09
Dotyk












Za książkę dziękuję wydawnictwu DREAMS

7 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej serii, choć osobiście jej nie znam. Ale jeśli trafi się taka okazja to z czystej ciekawości przeczytam pierwszy tom, żeby się przekonać, czy przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam 1 i 2 część i oczywiście mam ogromną chrapkę i na tę, bo 2 część niesamowicie mnie wciągnęła.
    Super książka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Dotyk" i mi się podobała, jednak na tym poprzestałam. Jakoś przestało mnie ciągnąć do tej historii, być może pewnego dnia znów najdzie mnie ochota;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze pierwszej części. Wszystko więc przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj niestety zupełnie nie dla mnie :( Już same okładki mnie odpychają, a co tu mówić o treści :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Paranormal romance to nie jest mój gatunek, więc na razie podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. To chyba nie do końca moja bajka, ale nie mówię kategorycznie nie, bo może pierwszy tom by mnie zachęcił, kto wie? W każdym razie lubię do Ciebie zaglądać, bo często piszesz o książkach, które w teorii niezupełnie trafiają moje czytelnicze upodobania, ale w praktyce odkrywa, że wiele z nich może mi się jednak podobać :)

    OdpowiedzUsuń