niedziela, 18 sierpnia 2013

Dotyk

Debiuty literackie są pewnego rodzaju podróżą w ciemno z nieznanym przewodnikiem. Czytelnik ponosi większe, niż zazwyczaj ryzyko rozczarowania, ale ma też większą szansę na przeżycie czegoś niezwykłego, czego jeszcze nie doświadczył. Sięgając po powieść  Juc Accardo miałam nadzieję  na niezapomnianą przygodę, ale nie byłam pewna, czy kolejna lektura z motywem śmiertelnego dotyku będzie w stanie zrobić na mnie wrażenie.

Deznee Cross to zbuntowana siedemnastolatka wychowywana przez samotnego ojca prawnika, który nie poświęca córce zbyt dużo czasu. To jednak nie przeszkadza dziewczynie w podejmowaniu  prób zwrócenia na siebie uwagi. Podczas powrotu z kolejnej imprezy, na  jej drodze staje dziwnie zachowujący się chłopak i choć nastolatka tego nie planowała, staje się on „narzędziem” do wkurzenia tatusia. Zapraszając go do domu ma nadzieję na zrobienie określonego wrażenia. Niestety Kale okazuje się nieodpowiednim pionkiem do gry, a rekcja rodzica sprawiła, że życie dziewczyny 'wkracza” na nowe tory i prowadzi ją do miejsca, w którym nie tylko będzie musiała walczyć o swoją przyszłość, ale także zmierzyć się z przeszłością.

Autorka stworzyła bardzo ciekawą rzeczywistość opartą na solidnych fundamentach. W tym świecie oprócz zwykłych śmiertelników,  pojawiają się ludzie z mutacją szóstego chromosomu, która wywołuje najrozmaitsze nadprzyrodzone zdolności. Od najprostszych jak telekinetyka po śmiertelny dotyk. Nikogo chyba nie zdziwi, że niektóre „talenty” stały się pożądane przez władze. Stworzono korporację Denazen, zajmującą  się „pozyskiwaniem” osób szczególnie uzdolnionych, ich rozwojem, kształceniem i odpowiednim wykorzystaniem.

Sami bohaterowie są bardzo wiarygodni, a ich zachowanie nie budzi wątpliwości. Deznee jest świadoma, że w jej stosunkach z ojcem czegoś brakuje, ale nie potrafi znaleźć sposobu przebicia  się przez dzielący ich mur. Życie jej nie rozpieszczało, a Ci, na których najbardziej liczyła rozczarowali ją w największym stopniu. Bolesne wydarzenia miały istotny wpływ na ukształtowanie jej charakteru i stosunku do życia. Pojawienie się Kala sprawiło, że dziewczyna znalazła się w nowej i dość kłopotliwej sytuacji. Chłopak mimo posiadania śmiercionośnej broni niewiele wie o życiu i świecie, a jego zachowanie momentami przypomina zagubione dziecko.

Jus Accardo ma bardzo lekki styl i nie potrzebuje wielu słów, żeby wprowadzić czytnika w odpowiedni klimat. Wydarzenia śledzimy z punktu widzenia Deznee, mamy dostęp do jej myśli, wrażeń i odczuć, a to sprawia, że łatwiej jest zrozumieć jej rozterki, wątpliwości i podejmowane decyzje.

Na pozór banalna fabuła: zwykła dziewczyna i naznaczony piętnem chłopak, których drogi pewnego dnia krzyżują się, żeby odmienić ich życie. Wszystko się zgadza, a jednak autorce udało się stworzyć niepowtarzalną historię, która nie tylko zaskakuje czytelnika, ale też dostarcza mu mnóstwo różnorodnych emocji. W tej książce pozory bardzo często mylą, a to co na pierwszy rzut oka wydaje się pewne, bardzo często okazuje się złudne. Momentami miałam poczucie, że pisarka bawi się ze mną rzucając „przynętę” i pozwalając mi brnąć w ślepą uliczkę, żeby za chwilę zburzyć moją teorię, niczym  domek z kart.

Uwielbiam, gdy książki rozczarowują mnie w ten sposób i dostarczają wrażeń, jakich się nie spodziewałam. W tej powieści jest wszystko, co sprawia, że nie sposób oderwać się od niej. Bohaterowie z charakterem, którzy bardzo dobrze sprawdzili się w swojej roli, intrygi, zwroty akcji i emocje, które są niczym wisienka na torcie. Wątek miłosny bardzo zgrabnie dopełnia całość i ani przez moment nie przebija się na pierwszy plan. Między bohaterami iskrzy, ale miłość nie jest jedynym uczuciem, którego można doświadczyć podczas lektury.

Nie będę ukrywać, że mnie „Dotyk” oczarował, a podróż z nieznanym przewodnikiem okazała się  fascynującą i niepowtarzalną  przygodą. Jeżeli macie ochotę na niezapomnianą i pełną wrażeń historię, w której wszystko może się zdarzyć, powinniście sięgnąć po debiutancką powieść Juc Accardo

Cytat "Patrzenie jego oczami stanowiło dla mnie pouczające doświadczenie. Pierwszy zachód słońca, pierwsze lody czekoladowo-miętowe, pierwsze wyjście do kina. Za każdym razem czułam nowy przypływ życia. Proste rzeczy, które traktujemy jako oczywiste, dla niego są nowe i ekscytujące. I dzięki temu również mnie się takie wydają."

Ze strony wydawnictwa:
 
Pewnego dnia tajemniczy chłopak po upadku z nadrzecznego wału ląduje u stóp Deznee Cross, szalonej 17-letniej miłośniczki mocnych wrażeń. Dziewczyna uznaje to za świetną okazję, żeby wkurzyć ojca i sprowadza błękitnookiego przystojniaka do domu.

Jednak nie wszystko jest z nim w porządku. Kale zachowuje się na tyle dziwnie, że nawet Deznee zaczyna coś podejrzewać. Okazuje się, że chłopak był więziony przez Denazen Corporation, organizację, która wykorzystuje ludzi o specjalnych umiejętnościach jako broń. A umiejętności Kale'a są wyjątkowo niebezpieczne – jego dotyk zabija...

Tytuł:: Dotyk
Autor: Jus Accardo
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 344
Data wydania: 2013-02-07
link do książki: http://dreamswydawnictwo.pl/dla-mlodziezy/dotyk,produkt64/
Za książkę dziękuję wydawnictwu DREAMS






22 komentarze:

  1. Nie czytałam, mam na półce. Mam nadzieję, że mi się też spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, również mi się podobała, choć spodziewałam się schematycznej powieści :)

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dotychczas nie spotkałam się z taką tematyką, gdzie dotyk może zabijać, dlatego jestem szalenie zaintrygowana tą książką i cieszę się, że tak pozytywie ją odebrałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią bym przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spotykam się zmieszanymi ocenami tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. większość recenzji które czytałam nie było aż tak pozytywnych... a na książkę raczej nie mam ochoty. czytałam "Dotyk Julii", a "Dotyk" wydaje mi się łudząco podobny... poza tym dystopie trochę mi się już znudziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie miedzy obiema książkami jest sporo podobieństw, ale moim zdaniem powieść Jus Accardo robi większe wrażenie niż "Dotyk Juli"

      Usuń
  7. Jeszcze nie czytałam, ale mam w planach ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją w swoich planach czytelniczych już od jakiegoś czasu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem bardzo ciekawa te książki i choć nie jestem na nią jakoś szczególnie nakręcona, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej książce niejednokronie, ale za każdym razem stwierdam, że to jednak nie dla mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. zapowiada się ciekawie, przekonuję się do tego typu literatury i z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie bym przeczytała tą książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ksiązka wydaje się ciekawa i "szybka do czytania", więc ma zdecydowanie atuty które podbijają moje serce. A to oznacza jedno, znów trzeba zaopatrzyć się nowy egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Autorka miała ciekawy pomysł na napisanie książki, jednak tego typu literatura nie pociąga mnie i raczej od niej, przynajmniej na razie stronię.

    OdpowiedzUsuń
  15. W czasie premiery bardzo chciałam ja przeczytać, ale z czasem mój zapał zmalał. Jednak w bibliotece chetnie ją zgarnę jeśli tylko się pojawi :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi bardzo ciekawie, z chęcią więc po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Może się skuszę, nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Z jednej strony ciekawe, z drugiej zalatuje czymś tandetnym. Ale gdyby wpadła w moje ręce to na pewno bym sprawdził ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. Akurat w bibliotece figuruje jako nowość, po takiej rekomendacji chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo chciałabym przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń