czwartek, 9 kwietnia 2015

Królowa na wojnie

Pierwszy tom trylogii „Kroniki Temposu” K.A.S. Quinn „Królowa musi umrzeć” był dla mnie miłym zaskoczeniem, a książka pozwoliła mi na ciekawą literacką przygodę. Sięgając po powieść „Królowa na wojnie” byłam ciekawa czy autorce uda się mnie zaskoczyć i czy nie zabraknie jej pomysłów na skomplikowanie życia bohaterów.

Po powrocie z podróży do XIX - wiecznej Anglii życie Kate wróciło do normy i tylko zawartość tajemniczej paczki była namacalnym dowodem, że te wydarzenia miały miejsce, gdyż z czasem wspomnienia dziewczynki zrobiły się bardzo mgliste. Jednak kiedy pewnego dnia znów zaczynają pojawiać się na jej drodze, a nawet w łóżku dziwne osoby, uświadamia sobie, że coś ważnego jej umknęło. Wszczyna małe śledztwo, ale czy zebrane informacje pomogą jej uzupełnić luki w pamięci i odkryć prawdę?


Kate powraca na dwór królowej Wiktorii w roku 1854. Anglia stoi na skraju konfliktu zbrojnego z Rosją, który przeradza się w zaangażowanie w wojnę krymską. Przyjaciele potrzebują jej pomocy i wsparcia, a przede wszystkim wiedzy medycznej, która może okazać się niezbędna do uratowania siostry Jamesa – Grace. Ale czy rzeczywiście „wezwanie” koleżanki z przyszłości w tak burzliwym i trudnym dla kraju okresie to mądre posunięcie?

Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu fabuła książki nie jest skomplikowana i naszpikowana zbędnymi zawiłościami. Tym razem ważny element odgrywa tło przedstawionych wydarzeń, które jest motorem określonych działań i decyzji podejmowanych przez bohaterów. Przed postaciami stoją trudne wybory i konieczność radzenia sobie w sytuacjach, które w żaden sposób nie wpisują się w obraz młodości. Dzieje się dużo, a bieg wydarzeń sprawia, że nie brakuje zaskoczenia, zwrotów akcji i emocji. A ta mieszanka powoduje, że książkę pochłania się w błyskawicznym tempie.

Autorka posługuje się prostym i lekkim językiem, który jest przyjazny w odbiorze. Opisy są krótkie, treściwe i nie naszpikowane niepotrzebnymi detalami. Odbiorca dostaje niezbędne informacje w odpowiednim momencie w sposób pobudzający go do przemyśleń i wyciągania wniosków oraz łączenia przyczynowo – skutkowych zależności. K.A.S. Quinn w ciekawy sposób wiąże fakty historyczne z fikcją literacką, choć czasem je nagina na potrzeby przebiegu fabuły. Sami bohaterowie wzbudzają sympatię, a ich kreacja oraz wzajemne relacje przedstawione są w ciekawy i wiarygodny sposób.

„Królowa na wojnie” to interesująca powieść z pogranicza jawy, snu i fantastyki, która w moim odczuciu przewyższa swoją poprzedniczkę, gdyż pisarka stawia przed postaciami trudniejsze wyzwania i zmusza je do ekspresowego dojrzewania. Przenosi nastolatkę w sam środek wojny, gdzie ból, cierpienie i śmierć są nieodzownym jej towarzyszem, ale paradoksalnie tu może liczyć na wsparcie, zrozumienie i szczerą przyjaźń. Książkę polecam młodszym czytelnikom gotowym na spotkanie z rówieśnikami, muszącymi stawić czoło zdarzeniom, które nigdy nie powinny mieć miejsca w ich życiu.

Cytat: „Jesteś bliska wyruszenia na krucjatę. A krucjaty, podejmowane w imię dobra zawsze przynoszą samo zło.” 

Ze strony wydawnictwa:

W XXI wieku, w Nowym Jorku, w całkiem zwyczajny dzień Katie towarzyszą niecodzienne spotkania. Najpierw ukazuje jej się dziewczyna z długimi rudymi włosami, jakby z innej epoki, potem blady mężczyzna w czarnym cylindrze. Na koniec otrzymuje tajemniczą notatkę, która w zagadkowy sposób wysyła ją w przeszłość…

 Zwykła dziewczyna – niezwykła przygoda w czasie.

W kolejnej części przygód Kate powraca do XIX-wiecznego Londynu, gdzie panuje królowa Wiktoria, a Anglia stoi na skraju wojny z Rosją. W tle tych wydarzeń szykuje się kluczowa bitwa, która może zmienić losy świata. Czy wezwanie Kate było właściwym posunięciem i przyczyni się do zwycięstwa?

 Czas nie jest dobrym sprzymierzeńcem, umyka z każdą chwilą...

"Magiczna podróż w czasie w stylu E. Nesbit." The Times

"Zabawna, wciągająca przygoda z podróżą do przeszłości." The Guardia

Tytuł: Królowa na wojnie
Autor: K.A.S. Quinn
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron:316
Data wydania: 2013-01-10
Królowa musi umrzeć
 

 









Za książkę dziękuję wydawnictwu DREAMS

9 komentarzy:

  1. niestety nie przepadam za fantastyką dlatego nie skuszę się na tę trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś do tej pory nie jestem pewna czy rozpocznę serię. Chociaż twoja opinia mnie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej trylogii, ale na chwilę obecną jakoś mnie do niej nie ciągnie. Aczkolwiek nie skreślam jej całkowicie, wszak to w życiu różnie bywa, i gusta czytelnicze też się zmieniają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ochotę na tę serię, choć przegapiłam premierę pierwszego tomu, to teraz chciałabym to nadrobić i zabrać się za obie części :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zaintrygowala mnie ta ksiazka :) Taka inna od tych co zazwyczaj czytam, a jednak ma w sobie cos co przyciaga i nie wiem dlaczego hehehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że kolejna część jest równie udana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze, taka fajna trylogia, a ja nic o niej nie wiedziałam, Muszę poszukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do takiej fantastyki nigdy mnie nie ciągnęło, ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że mamy tendencję wzrostową. Będę musiała pomyśleć w przyszłości o tej serii. :)

    OdpowiedzUsuń