poniedziałek, 15 grudnia 2014

Harpia

W mitologii greckiej harpie uchodziły za brzydkie uskrzydlone kobiety - ptaki, które porywały dzieci i dusze. Złośliwe, drapieżne, okrutne, brutalne i nieokiełznane. Sięgając po najnowszą powieść Danuty Noszczyńskiej o intrygująco brzmiącym tytule „Harpia” zastawiałam się czym główna postać zasłużyła sobie na tak mało pochlebny przydomek.

Bohaterką książki jest Ada Topór – trzydziestoparoletnia wdowa, właścicielka galerii z antykami i zubożała dziedziczka. Kobieta, którą doświadczenia życiowe zmusiły do wypracowania własnego sposobu na życie opartego na kontroli i panowaniu nad uczuciami oraz emocjami. I choć wszystko, co się w jej życiu dzieje jest wynikiem świadomych wyborów, nie cierpi z powodu braku przyjaciół, a jej związki z mężczyznami przypominają układ, z którego każda ze stron czerpie obopólne korzyści. Ada wie czego chce i ma bardzo sprecyzowane poglądy na temat relacji międzyludzkich, zwłaszcza damsko-męskich i ta wiedza niestety wyzbyła ją złudzeń. Nie podejmuje pochopnych decyzji, ale kiedy podczas nocnej eskapady po wino na jej drodze pojawia się podejrzany typ, który mimo predyspozycji nie wykazuje niecnych zamiarów, staje się podejrzliwa, a babska ciekawość popycha ją do mało racjonalnych działań.


Niestety typ w krzakach to nie jedyny problem, który burzy spokój kobiety, ponieważ galerię zaczynają odwiedzać dziwni klienci, a była teściowa po latach milczenia nieoczekiwanie przypomina sobie o znienawidzonej synowej. I pewnie Adzie udałoby się zapanować nad wszystkim, gdyby nie ta niecodzienna kumulacja. A tak kontrola wymknęła się jej z rąk i nawet nie zauważyła, kiedy wpadła w sidła, które nieświadomie na siebie zastawiła.

Największym atutem książki jest ciekawa i wiarygodna kreacja głównej bohaterki, która nie tylko obnaża się mentalnie przed czytelnikiem, ale też nie skąpi mu swoich inteligentnych, szczerych, czasem kąśliwych i dowcipnych przemyśleń. Ada jest bezpośrednią, złośliwą realistką z charakterem i tupetem, która nie ulega emocjom ani mrzonkom. Wiele przeszła, a ta bolesna lekcja nie tylko pozwoliła jej na wyciągnięcie odpowiednich wniosków, ale też przyczyniła się do zbudowania muru, którym odgrodziła się od świata. Wyznaczyła granice, których nie pozwala przekraczać nikomu. I choć nie żyje pełną piersią, ta asekuracja pozwala jej uniknąć zranienia i daje poczucie niezależności oraz bezpieczeństwa. W związkach z mężczyznami od razu przedstawia swoje niezłomne zasady, a kiedy mężczyzna pragnie więcej, definitywnie kończy znajomość. Jednak pewnego dnia kosa trafia na kamień, ale czy w starciu dwóch silnych osobowości, zamiast układu idealnego poskromienie złośnicy nie jest bardziej realnym scenariuszem?

„Harpia” to komedia kryminalna o nieszablonowej fabule okraszona dobrym humorem, porywami serca, bliskimi kontaktami z policją i duchem męża, który nawet z zaświatów potrafi dopiec byłej żonie. Interesujące studium kobiecej psychiki, którą doświadczenia zmieniły z niewinnej niewiasty we wredną, acz nie zgorzkniałą femme fatale. Powieść o figlach losu, które wiodą na zakazane ścieżki i zmuszają do konfrontacji z własnymi demonami, ale przecież nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Danuta Noszczyńska posługuje się lekkim i bardzo przyjemnym w odbiorze stylem. Nie naszpikowała fabuły zbędnymi detalami i opisami. Za to nie szczędziła czytelnikowi dobrego humoru, ciętych ripost, błyskotliwych i ironicznych przemyśleń bohaterki oraz komicznych zbiegów okoliczności. Sama intryga została opracowana w bardzo ciekawy sposób pozwalający na zwroty akcji i zaskakujący przebieg zdarzeń. Autorka bardzo szybko wciąga czytelnika w swoją grę, rozbudza jego ciekawość i dba, by nie zabrakło mu atrakcji i wrażeń na każdym etapie lektury. I choć sama historia nie jest skomplikowana, to obcowanie z bohaterami i śledzenie ich perypetii dostarcza mnóstwa przyjemności i różnorodnych emocji.

W moim odczuciu „Harpia” to lekka, ale bardzo dobra powieść, która nie tylko pozwala na oderwanie od rzeczywistości i przyjemny relaks, ale też na paletę emocji i wrażeń. Ta publikacja to idealne antidotum na stres, które można dozować jak tabletkę, bądź połknąć w całości i wierzcie mi, nie grozi przedawkowaniem – bo zwiększona produkcja endorfin nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Polecam.
 
Za książkę dziękuję portalowi Czytajmy Polskich Autorów

18 komentarzy:

  1. Skoro twierdzisz, że to dobra powieść, chętnie sięgnę po tę książkę jak tylko znajdę wolny czas..!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomimo dawki dobrego humoru i ciekawej kreacji głównej bohaterki, fabuła jakoś mnie nie przekonuje i raczej nie sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedy już przekopię się przez moje czytelnicze plany...

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazwyczaj nie czytam takich powieści, ale jeśli ta wpadnie mi w ręce, to nie pogardzę nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi zachęcająco :) Chyba się skusze chociaż tytuł bardziej mnie odstrasza niż zachęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tytuł dość przerażający :) Może kiedyś się na nią skusze - czasem lubię sięgać po takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi ciekawie i zachęcająco. Przyjrzę się jej bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałem, ale sam opis sprawił, że chętnie przeczytam. Jeszcze Twoja recenzja :) Musze sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli przypadkiem na nią natrafię przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie się skuszę na tę książkę. Tytuł bowiem zapowiada ciekawą treść.

    OdpowiedzUsuń
  12. Po opisie stwierdzam, że to chyba nie moje klimaty,

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mówię nie. Ten typ powieści często gości na mojej nocnej półce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak będę miała ochotę na lekką lekturę to przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mimo że książka po twojej recenzji zapowiada się bardzo dobrze to jednak mnie nie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba mam na coś takiego właśnie teraz ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciężko teraz w literaturze o mądre, silne bohaterki, które wiedzą czego chcą. Nie przepadam za tego typu literaturą, aczkolwiek wątek kryminalny mnie ciekawi. ;)

    OdpowiedzUsuń