poniedziałek, 13 października 2014

Szczęście w kolorze burgunda

"Szczęście nie jest kolorowym motylem, za którym musisz pobiec, jeśli chcesz go złapać. Szczęście jest jak cień: podąża za tobą nawet wtedy, gdy o nim nie myślisz." - Phil Bosmans. Każdy z nas chce być szczęśliwy i choć szczęście ma bardzo indywidualny wymiar, większość z nas postrzega je jako osiągnięcie poczucia bezpieczeństwa, spełnienie w miłości, samoakceptację i samorealizację. Sięgając po książkę Karoliny Kubilus "Szczęście w kolorze burgunda", byłam ciekawa historii kryjącej się pod tym intrygującym tytułem.

Główną bohaterką powieści jest Magda – dobiegająca czterdziestki matka dwójki nastoletnich pociech i żona wiecznie zapracowanego męża Bogusława. Kobieta jakich wiele, kursująca codziennie na trasie praca–dom. Dbająca o ciepło domowego ogniska, niedoceniana i zaniedbywana przez życiowego partnera, który nie tylko wydziela jej komplementy, ale też uważa, że instytucja małżeństwa zwalnia go z mówienia słowa "kocham". Magda dzielnie znosi swój los, nie narzeka, ale kiedy dostrzega niepokojące symptomy budzące wątpliwości co do wierności małżonka, jej życie zamienia się pasmo udręk, którego nie jest w stanie osłodzić nawet tajemniczy wielbiciel oraz dobre słowa ze strony przyjaciółek.


"Szczęście w kolorze burgunda" to opowieść o kobietach dojrzałych, które nie tylko borykają się z problemami dnia codziennego, nadmiarem kilogramów, ale też z ekspansywnymi teściami, zazdrosnymi współmałżonkami i niesfornymi dzieciakami. I choć czasem muszą toczyć nierówną walkę z telewizorem o uwagę ukochanego, nie boją się marzyć i pragnąć odrobiny szaleństwa. Potrafią cieszyć się z drobiazgów, ale też wyciągać daleko idące wnioski z paragonów, wiadomości SMS, zbiegów okoliczności i własnych dedukcji. Są typowymi przedstawicielkami płci pięknej, łaknącymi miłości i szczęścia.
 
Karolina Kubilus pisze o życiu, o sprawach codziennych i jakże nam bliskich. O małżeństwie, które z biegiem lat ewoluuje i miłości, której pierwszy żar zmienia się w uczucie dojrzałe. Porusza temat kobiecej przyjaźni, dokonywania wyborów między pragnieniami a powinnościami oraz tajemnic i niedopowiedzeń, które mogą wystawić na ciężką próbę nawet najbardziej udany związek. Pokazuje, jak niewiele trzeba, aby stracić wzajemne zaufanie i zbłądzić.

Największym atutem książki jest dopracowany portret psychologiczny głównej bohaterki. Magda jest nie tylko dobrym obserwatorem, ale ma też w sobie dużo inteligencji i dystansu do siebie. Nie boi się śmiałych i ciekawych przemyśleń oraz refleksji, które niejednokrotnie wywołują uśmiech ma twarzy czytelnika. I mimo że jest przeciętną kobietą to potrafi zrobić na odbiorcy wrażenie, a w niektórych sytuacjach wzbudza jego podziw i sympatię.

"Szczęście w kolorze burgunda" to powieść z gatunku lekkich i przyjemnych pozwalających miło spędzić czas. I choć autorka nie napisała niczego odkrywczego to przedstawiona historia pobudza czytelnika do refleksji i przemyśleń. Dodaje wiary i pozwala ufać w to, że nie wszystkie objawy kryzysu wieku średniego muszą oznaczać najgorsze. A po czterdziestce życie też może być kolorowe i pełne niespodzianek. Polecam.

Za książkę dziękuję portalowi Interia360.pl


13 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie, chętnie przeczytam taką lekką książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tę książkę od dawna mam ochotę. Muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka nie dla mnie. Nie mój przedział życiowy;)
    Pozdrawiam!
    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś ta książka mnie nie przekonuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie powieści o życiu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę czytałam i oceniam pozytywnie, ale to już sama zapewne wiesz :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że mogłaby mnie zaciekawić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka babska książka o życiu - w sumie czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio dużo książek tego typu, no ale raz się żyje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytuję tego typu lektur, zatem po tę również nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. To raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdy nadarzy się okazja na pewno przeczytam tę książkę. Lubię takie "życiowe" pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka zapowiada się ciekawie, aczkolwiek nie sięgnę po nią w najbliższym czasie. :)

    OdpowiedzUsuń