czwartek, 23 maja 2013

Poskromienie złośnicy

Muszę przyznać, że moja kolejna przygoda z powieścią  Czerwonej Serii dostarczyła mi nowych niepowtarzalnych wrażeń. Wydawać by się mogło, że w literaturze erotycznej wszystko już zostało powiedziane, ale możecie mi wierzyć, że każda książka z tej serii jest wycieczką w inne rejony zmysłowego świata
 
„Przystań posłuszeństwa” Mariny Anderson to historia Natalie, kobiety sukcesu, która w życiu prywatnym nie potrafi stworzyć długotrwałego związku. Poznajemy ją w momencie, kiedy pod wpływem przyjaciółki postanawia przejść specjalne szkolenie, które ma na zawsze odmienić jej życie. Wyjeżdżając na weekend do „Przystani Posłuszeństwa” kobieta nie ma pojęcia, z czym przyjdzie jej się zmierzyć. Nie wie, że będzie musiała oddać stery i posłusznie wykonywać czyjeś polecenia. Czy Natalie jest na to gotowa ? Czy będzie umiała poddać się i wykona wszystkie zadania jakie przygotował dla niej instruktor Simon ?
 
 

Natalie jest kobietą z charakterem przyzwyczajoną do dzierżenia władzy, zawsze grającą pierwsze skrzypce. Wyjazd do przystani sprawia, że musi przyjąć postawę do jakiej nie przywykła. Tam odkrywa nie tylko smak posłuszeństwa, ale też dowiaduje się o sobie więcej, niżby chciała. Przydzielony instruktor nie ma dla niej litości, a jego metody sprawiają, że kobieta w pewnym momencie zaczyna się poddawać, a kiedy odkrywa, co może dzięki temu zyskać  pozwala Simonowi prowadzić się po nieznanych dotąd ścieżkach. Sam Simon dorównuje Natalie charakterem, a jego upór w dążeniu do celu i nie przyjmowanie sprzeciwu sprawia, że ma duże szanse na poskromienie złośnicy.
 
Autorka zabiera czytelnika do świata zmysłowych doznań, funduje mu śmiałe i ostre sceny erotyczne, które czytelników o słabszych nerwach mogą szokować. Nie robi tego w wulgarny sposób, ale momentami opisy są bardzo dosadne i nie pozostawiają czytelnikowi wątpliwości, co do poczynań bohaterów. Pierwszoosobowa narracja sprawia, że mamy dostęp do myśli, wrażeń i emocji głównej bohaterki, a to w znacznym stopniu dopełnia obraz przedstawionej sytuacji. Momentami jest bardzo gorąco. Nie ma romantycznych uniesień i wzruszających wyznań, jest sex i skupienie na przyjemności, przekraczanie własnych granic i odkrywanie nowych doznań
 
W tej książce zobaczycie, że czasem warto zajrzeć w głąb siebie i spróbować czegoś nowego. Przekonacie się, że upór nie zawsze jest opłacalny, a zaufanie i poddanie partnerowi może przynieść więcej korzyści niż przypuszczamy
 
Muszę przyznać, że polubiłam Natalie i bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas. Za każdym razem kiedy Simon pojawiał się w drzwiach zastanawiałam się jakie tym razem niespodzianki szykuje. Książkę przeczytałam ekspresowo i ani przez moment nie nudziłam się i choć nie było zaskakujących zwrotów akcji , autorka doskonale dozowała napięcie i grała na emocjach czytelnika.

Książkę polecam wszystkim tym, którzy mają ochotę na lekką i przyjemną lekturę z  dużą dawką mocnych erotycznych doznań. Jeżeli jednak wolicie delikatny sex ,uczucia wiszące w powietrzu i  ckliwe wyznania ta lektura nie jest dla Was
 
Cytat ",,Ludzie przyjeżdżają tam, żeby się uczyć, jak rozwijać swój potencjał seksualny. Pewien szczególny potencjał. Takie kobiety jak ty i ja albo mężczyźni, którzy cały czas zarządzają pracownikami, uczą się tam poddawać partnerowi, żeby osiągnąć przyjemność. Jeden z instruktorów nazwał to miejsce ,,Przystanią Posłuszeństwa”
 
Ze strony wydawnictwa:
 
Pragnęła zmiany. Nauczył ją rozkoszy i stał się jej obsesją
Młoda mieszkanka Londynu Natalie Bowen wzbudza zazdrość wielu kobiet. Choć jej kariera zawodowa to pasmo sukcesów, to jej życie osobiste jest istną katastrofą. Natalie zaczyna mieć obawy, że nigdy nie będzie w pełni szczęśliwa.

Zmęczona tym stanem zapisuje się na ekskluzywny wyjazd weekendowy. Otoczony tajemnicą kurort o nazwie „Przystań” wprowadza swoich klientów w świat rozkoszy, których nie wyobrażali sobie nawet w najśmielszych fantazjach. Tutaj każdy może poznać przyjemności spod znaku BDSM w zmysłowym, pełnym luksusów otoczeniu.

Początkowo pełna obaw, Natalie decyduje się odrzucić wstyd i uprzedzenia. W „Przystani” poznaje  Simona – mężczyznę, który zawsze dostaje dokładnie to, czego chce. Czyżby nareszcie Natalie znalazła to, czego potrzebowała?
 

Czerwona Seria jest pierwszą erotyczną serią na rynku stworzoną z myślą o nowoczesnych kobietach, podążającą śladem ich intymnych pragnień, czerpiącą z ich najskrytszych fantazji.
Odważne obyczajowo powieści poruszają tematy zniewolenia i ponownego wyzwolenia; oddania kontroli i poznawania własnych granic. Prezentowane tytuły, pisane przez kobiety i z myślą o kobietach, eksplorują obszary dotąd uważane za nieprzyzwoite. Powieści te nie raz zaskoczą różnorodnością doznań i przeżyć, będą rozbudzać, podniecać i podsycać pragnienie.

Zapraszamy na profil serii na Facebooku: http://www.facebook.com/CzerwonaSeria

Tytuł: Przystań posłuszeństwa
Autor: Susan : Marina Anderson
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 240
Data wydania: 2013-02-20
Czerwina Seria na Facebooku Czerwona Seria
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
 
 

 
 
 
 

14 komentarzy:

  1. Zdecydowanie podziękuję za kolejną książkę z gatunku erotyka, ale recenzja jest naprawdę ciekawa :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra recenzja, ale na chwilę obecną raczej omijam literaturę erotyczną :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomimo dobrej recenzji, nie przeczytam. Nie przepadam za erotykami, można powiedzieć że się sparzyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, chociaż nie ma co ukrywać - nie jest to literatura wysokich lotów, ale na pewno dobra odskocznia od poważniejszych lektur. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie książki jeszcze nie dla mnie, raczej gdy przybedzie mi latek to qwtedy wezme sie za tego typu lektury. Jak na razie nie chce czytac nic o tej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, mnie kiedyś zdarzyło się za wcześnie sięgnąć po lekturę, która zdecydowanie nie była przeznaczona dla mojego wieku i muszę przyznać, że nie było to fajne doświadczenie

      Usuń
  6. Narobiłaś mi na nią ochoty

    OdpowiedzUsuń
  7. Czarna Owca i takie rzeczy? ;) Ciekawe. Sam nie wiem, czy się skuszę, czy nie, ale tytuł łatwo zapada w pamięć, więc kto wie... ;)

    OdpowiedzUsuń

  8. A ja jestem jeszcze zielona jeśli chodzi o typową literaturę erotyczną. Cały czas
    obiecuję sobie, że sięgnę po jakąś pozycję z tej półki, a jednak jak przychodzi do
    wyboru książki, którą następną będę czytała, to zawsze wybieram coś innego, a nie
    erotyk. Sama nie wiem czemu?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę czytałam i ogólnie pozytywnie ją wspominam, choć nie jest to najlepszy erotyk z jakim miałam do czynienia. Jednak drażni mnie taka samowolka w seksie, ze jednego dnia z jednym a drugiego z innym. Wolę już stary jak świat utarty schemat, że ona biedna, niewinna a on bogaty, przystojny :-))

    OdpowiedzUsuń