wtorek, 12 maja 2015

Zapach mężczyzny

„Człowiek miał kiedyś cztery ręce, cztery nogi, dwie głowy i jedno serce. Stawał się coraz silniejszy, więc Zeus, aby nie dopuścić do uzyskania zbytniej potęgi przez człowieka, rozerwał go. Do dzisiaj ludzie szukają swej oderwanej drugiej połowy. Nieraz przez całe życie...”. * Nikt nie marzy o samotności, dlatego prędzej czy później odczuwamy pragnienie miłości i bliskości drugiego człowieka. Czasem uczucie spada jak przysłowiowy grom z jasnego nieba, niekiedy miłość „przychodzi” z upływem czasu i zacieśniania danej znajomości, ale zdarza się też, że mimo starań serce nie znajduje powodu, by drgnąć mocnej. Sięgając po powieść Marty Wiktorii Kaszubowskiej „Zapach tytoniu” byłam ciekawa, czy miłosne perypetie młodej bibliotekarki Zuzanny przypadną mi do gustu i dostarczą ciekawych wrażeń.

„Zapach tytoniu” to opowieść o dziewczynie, w której ustabilizowane życie wdziera się uczucie burząc poukładany świat i zmuszając do weryfikacji własnych pragnień i dokonywania trudnych wyborów. Zuzanna od dwóch lat jest w związku z Filipem, którego uczuć w pełni nie odwzajemnia, jednak liczy, że z biegiem czasu fundamenty przyjaźni pozwolą jej napełnić serce miłością. Niestety, misterny plan ma jeden poważny mankament – nie przewidziała, że pewnego dnia spotka mężczyznę pozwalającego doświadczyć jej nieznanych dotąd emocji. Ale czy depcząc miłość innej osoby można bez konsekwencji budować własne szczęście?


Autorka zabiera czytelnika do świata zamkniętej w sobie kobiety, która przez kilka lat żyła iluzją miłości i tkwiła w związku stanowiącym dla niej bezpieczną przystań. Tak, Zuzanna ma świadomość, że jej uczucia wobec Filipa nie są zbyt płomienne, ale chłopak pełni ważną rolę w jej życiu, więc zamiast powiedzieć mu prawdę lawiruje składając deklaracje bez pokrycia. Te pozory szczęścia, które sobie stworzyła sprawiają, że zaczęła żyć na pół gwizdka, spoczęła na laurach i nawet nie zauważyła, że umyka jej coś bardzo cennego. A kiedy przychodzi uświadomienie okazuje się, że zabrnęła za daleko, a powrót z wybranej drogi niesie za sobą poważne konsekwencje. Dziewczyna musi dokonać wyboru, choć wie, że każda jej decyzja oprócz pozytywnych aspektów, obarczona jest wysoką ceną i stratą.

Fabuła powieści oparta jest na sztampowym pomyśle. Pisarka w trochę nieudolny sposób próbuje pokazać skomplikowane relacje międzyludzkie osób uwikłanych w trójkąt miłosny, gdzie wybór między pragnieniami a powinnościami nie jest ani prosty, ani oczywisty. Miłość jest piękna, ale nie można zapominać, że decyzja o związaniu się z drugą osobą jest wypadkową argumentów serca i rozumu. Historia ma solidny szkielet, jednak zabrakło mi palety emocji między bohaterami, które w przedstawionych przez pisarkę sytuacjach powinny kipieć, a nie tlić się delikatnie. Szkoda, że ten aspekt powieści został potraktowany po macoszemu, gdyż przez to postacie wypadły blado, momentami wręcz infantylnie.

„Zapach tytoniu” to w moim odczuciu lekka i przeciętna powieść oparta na ciekawym pomyśle, którego potencjał nie został w pełni wykorzystany. Opowieść o różnych barwach miłości i skomplikowanych relacjach międzyludzkich. O losie, który czasem płata figle burząc człowiekowi pokładany świat, dając szanse na szczęście, a jednocześnie odbierając coś bardzo cennego. Marta Wiktoria Kaszubowska nie jest pierwszą, która udowodniła, że wszystko na tym świecie ma swoją cenę, ale pokazała, że tylko od nas samych zależy jakich „zakupów” dokonamy i jak urządzimy własne życie.

Dla mnie przygoda z książką mimo pewnych niedociągnięć była ciekawym doświadczeniem. Autorka szybko wciągnęła mnie do wykreowanej rzeczywistości i pozwoliła miło spędzić czas. W moim odczuciu „Zapach tytoniu” to udany debiut, na który warto zwrócić uwagę.

Marta Wiktoria Kaszubowska jest doktorantką filozofii indyjskiej na Uniwersytecie Szczecińskim. Interesuje się kulturami Dalekiego Wschodu i statusem kobiet w krajach orientalnych. „Zapach tytoniu” jest jej debiutem literackim. Jej największą pasją jest pisanie, czemu daje wyraz realizując się jako dziennikarka.

* fragment Mitologii

Cytat: "Zapach tytoniu stał się dla niej zapachem utraconych nadziei, wspomnień, niezrealizowanych planów"

Ze strony wydawnictwa:

Zuza jest bibliotekarką mieszkającą w samym sercu Szczecina. W jej życiu nie ma miejsca na nieprzewidywalność – codzienność dzieli między pracę, spotkania z Filipem i czytanie książek. Rutyna niszczy w Zuzie kreatywność literacką – od dłuższego czasu nie napisała nic sensownego, a kiedyś przecież poświęcała tworzeniu każdą wolną chwilę. Nawet kultura indyjska nie osładza gorzkiej świadomości wypalenia. Nagle otwiera się przed nią inny świat  – świat miłosnych uniesień, ciekawych przyjaźni i nowych możliwości. Czy da sobie szansę na szczęście? Czy odważy się sięgnąć po zakazany owoc?
 
Tytuł: Zapach tytoniu
Autor:Marta Wiktoria Kaszubowska
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 304
Data wydania: 2015-03-12
Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res


11 komentarzy:

  1. Szkoda, że potencjał nie został do końca wykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj chyba nie dla mnie. Obawiam się, że bym się wynudziła, szczególnie, jeśli autorka nie do końca sobie dała radę z przedstawieniem emocjonalności. No i ja i trójkąty nie dogadujemy się - kompletnie. Jesteśmy wręcz z dwóch różnych światów, wiec... Nie, nie, to nie dla mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znoszę trójkątów miłosnych w czytanych przeze mnie lekturach, dlatego muszę spasować. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro to taka przeciętna powieść, to ja bez żalu ją sobie odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie wiem, jakoś książki z tego wydawnictwa nie specjalnie mi przypadają zwykle do gustu, więc raczej podziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wolę czytać bardziej "wyraźniejsze" książki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiadało się nieźle, a skoro wyszło jak wyszło, to chyba na razie nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej się nie skuszę na tę lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka chyba nie dla mnie :(
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, raczej nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń