środa, 9 września 2015

Nie wiedziałem, że się zagubiłem, dopóki mnie nie odnalazłaś

W literaturze dla młodzieży o miłości zostało powiedziane już wiele. A zagadnienia związane z pierwszymi porywami serca, doświadczeniami erotycznymi czy dylematami pojawiającymi się u progu dorosłości były podejmowane przez niejednego autora. I choć na tym polu półki z książkami mają bardzo szeroką ofertę, to niełatwo jest znaleźć powieść niesztampową i odbiegającą od schematów. Sięgając po książkę Jamie McGuire „Piękna katastrofa” nie miałam zbyt wygórowanych oczekiwań, ale nie przypuszczałam, że autorka tak pozytywnie mnie zaskoczy.

Główną bohaterką powieści jest dziewiętnastoletnia Abby Abernathy, która schronienie przed przeszłością znalazła na Uniwersytecie Eastern. Ucieczka miała zapewnić jej nowy początek, ale kiedy na jej drodze staje uosabiający wszystko to, od czego uciekała Travis Maddox, życie dziewczyny znów wkracza na niebezpieczne tory. I choć Abby nie chce podążać tą drogą, jej opór dla chłopaka, któremu żadna nie odmawia staje się osobistym wyzwaniem. A kiedy kosa trafia na kamień wszystko może się zdarzyć, lecz w tym przypadku zarówno happy end jak i katastrofa może okazać się bardzo realnym scenariuszem.


Między bohaterami iskrzy od pierwszych stron, a w powietrzu buzuje adrenalina, testosteron i fenyloetyloamina. Determinacja chłopaka rośnie proporcjonalnie do oporu dziewczyny, dlatego też każda próba zniechęcenia Travisa odnosi odwrotny skutek. Niewinna gra szybko przeradza się w coś więcej, ale czy rzeczywiście charakterna dziewczyna z przeszłością i charyzmatyczny obiekt westchnień żeńskiej części kampusu to dobre połączenie?

Historia jak ich wiele – ona, on i mnóstwo przeszkód do pokonania, a jednak jest w tej historii coś magicznego i porywającego. Autorka naznaczyła oboje bohaterów temperamentem, ale też nie zapomniała o bagażu doświadczeń, który niejednokrotnie determinował ich wybory i podejmowane decyzje. Postawiła na drodze rozchwytywanego amatora jednorazowych przygód dziewczynę niewinną i niepragnącą dołączyć do jego trofeów. Zagrała Travisowi na nosie wywołując tym samym lawinę zdarzeń i doprowadziła do nieuchronnego zakończenia.

Tak, fabuła książki jest przewidywalna, ale w przypadku tego typu literatury liczą się emocje przeżywane podczas lektury i tych, możecie mi wierzyć, nie brakuje. Pisarka nie potrzebuje wielu słów by wprowadzić czytelnika w odpowiedni nastrój i uderzyć w najbardziej wrażliwe struny wywołując odpowiednie rekcje. Od tachykardii, przez radość, śmiech, smutek, żal, aż po łzy, a dzięki temu przygoda z książką trochę przypomina jazdę rollercoasterem.

Nie obyło się również bez ulubionego przez czytelniczki motywu zatwardziałej dziewicy, która w ówczesnych czasach wydaje się kreacją dość fantastyczną. A jednak patrząc z perspektywy matki, mnie lokowanie tego „produktu” w książkach bardzo odpowiada, bo może młode dziewczyny przekonają się, że na pewnych płaszczyznach nie warto ulegać modzie i więcej korzyści można odnieść zostawiając przysłowiowy dowód miłości dla tego jedynego niż udowadniać swoje zaangażowanie na prawo i lewo. I tu z pomocą przychodzi nam również Travis, który bardzo obrazowo pokazuje, jakim szacunkiem darzy się to, co zdobywa się bez większego wysiłku.

„Piękna katastrofa” to lekka i przyjemna lektura, która porywa czytelnika i pozwala mu oderwać się od rzeczywistości. Nie zmuszająca do refleksji i głębokich przemyśleń, ale zapewniająca emocjonującą rozrywkę i dostarczająca pokaźną dawkę pozytywnej energii. Idealna na długie jesienne wieczory i odpoczynek po ciężkim dniu. Polecam, szczególnie tym, którzy mają ochotę na romantyczne chwile.

Cytat: "Od pierwszego spotkania w nas obojgu coś się zmieniło, a cokolwiek to było, sprawiło, że staliśmy się sobie niezbędni. Z nieznanych mi powodów byłam dla niego kimś wyjątkowym, a on, chociaż starałam się z tym walczyć, był kimś wyjątkowym dla mnie."

Ze strony wydawnictwa 

Opowieść o trudnej miłości i namiętności, pojawiających się na przekór zdrowemu rozsądkowi.

Dziewiętnastoletnia Abby Abernathy wybiera uniwersytet jak najdalej od domu rodzinnego, żeby zapomnieć o przeszłości u boku matki alkoholiczki i ojca hazardzisty oraz o własnej głęboko skrywanej tajemnicy. Marzy o ustabilizowanej przyszłości.

Travis Maddox uosabia wszystko to, od czego Abby chce uciec: brutalną siłę, fantazję i niefrasobliwość w związkach z dziewczynami, które o dziwo nie mają mu za złe, że zalicza jedną po drugiej. Tylko Abby - choć czuje, że jakaś zupełnie dla niej niezrozumiała siła przyciąga ją do tego chłopaka - nie chce mu ulec. A jednak godzi się na proponowany przez niego zakład: jeśli wygra ona, Travis zostawi ją w spokoju; w razie jego wygranej zamieszka z nim na miesiąc.

Czego Abby boi się bardziej? Wygranej czy przegranej?
Pięknie seksowna, pięknie intensywna i pięknie doskonała. Jamie McGuire napisała cholernie dobrą książkę - Jessica Park, NYT Bestselling Autor 
  
Tytuł: Piękna katastrofa
Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 464
Data wydania: 2015-08-05
Link do książki: http://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazka,1375,3441,piekna-katastrofa.html
Za książkę dziękuję Wydawnictwu  Albatros 

31 komentarzy:

  1. Zauważyłam ten tytuł w zapowiedziach i od tej pory mam chęć, żeby po nią sięgnąć. Lubię czasem sięgnąć po lekką literaturę i ten tytuł idealnie się wpasowuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytałam w startym wydaniu i byłam nią zachwycona. Natomiast ''Chodząca katastrofa'' niezbyt mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ''Chodząca katastrofa" jeszcze przede mną i nie mam pewności, czy autorce uda się mnie zaskoczyć drugi raz tą samą historią

      Usuń
  3. A ja nie mam ochoty na tę serię... Widziałam same zachwyty nad tą książką, ale później zobaczyłam te złe i trochę otworzyły mi oczy. Także podziękuję.

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to z książkami jest, że ten samą historię każdy z nas może odbierać inaczej, ale jeżeli nie jesteś przekonana, lepiej sięgnąć po lekturę wpisującą się w Twoje czytelnicze gusta

      Usuń
  4. Czytałam recenzę ,może i na książkę się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za literaturą młodzieżową, więc nie sięgnę po nią
    pozdrawiam ;)
    Latające książki

    OdpowiedzUsuń
  6. Romans i literatura młodzieżowa to nie jest to co lubię najbardziej aczkolwiek Twoja recenzja mnie zainteresowało. Jeśli będę miała ochotę na lżejszą literaturę wezmę Piękną katastrofę pod uwagę. Pozdrawiam :)
    http://biegiemdoksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czuję, że bym się odnalazła w tej książce ;)
    Nie powiem nie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę o tej książce już się naczytałam, jakoś głośno o niej teraz na blogach. Ale mnie jakoś do niej nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja, "Piękna katastrofa" wydaje się być ciekawą lekturą. ;)

    Zapraszam do mnie, klik. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo polubiłam tę historię i z pewnością będę wracać do niej w przyszłości, bo pomimo swojej przewidywalności, jest bardzo przyjemna i łatwa w odbiorze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, można bardzo miło spędzić czas w jej towarzystwie

      Usuń
  11. Oj chyba nie dla mnie, takich historii jest pełno, już nie chciałabym ryzykować ;) ale okładka jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  12. moze ifabula przewidywalna moze wszystko nawet znajome ale itak bym przeczytala :D ostatnio w kolko takie czytam i jestem szczesliwa :D a ta ksiazka jeszcze bardziej by uszczesliwila :d

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapomniałam już, że mam te powieść i z przyjemnością się za nią zabiorę ;) jak słusznie zauważyłaś, w tym nurcie niemal wszystko zostało już powiedziane, ale to nie znaczy, że mamy sobie odmawiać przyjemności czytania czegoś tak wciągającego :) W knću rbimy t dla przyjemności, prawda? ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100%, przyjemności nie można sobie odmawiać :)

      Usuń
  14. Książka przypadła mi do gustu. Czekam teraz na inne historie spod pióra tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czuję się zachęcona i to raczej nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja wiem, że to nie jest wybitna ani tym bardziej ambitna książka, ale a w sobie coś, co sprawia, że bardzo trudno się od niej choć na chwilę oderwać. Chociaż jak na mój gust tych rozstań i powrotów było już za dużo. Z chęcią jednak sięgnę po tę historię opowiedzianą ze strony Travisa.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  17. Może to i nic nowego w literaturze tego typu, ale faktycznie czasami fajnie jest sobie dla chwili odpoczynku poczytać coś takiego.
    http://jejwysokoscksiazka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń