środa, 12 listopada 2014

Wiosna po wiedeńsku

Zastanawialiście się kiedyś czy książkę pisze się równie szybko, jak ją czyta? Są autorzy wydający kilka książek rocznie, ale u większości proces zbierania materiałów i przelewania pomysłów na papier trwa znacznie dłużej. Kiedy w jednym z wywiadów przeczytałam, że w przypadku debiutanckiej powieści Katarzyny Targosz „Wiosna po wiedeńsku” od projektu do jego realizacji minęło dziesięć lat, byłam zaintrygowana. Zaciekawiło mnie, czy długość tego okresu wynikała ze skrupulatnych przygotowań i dbałości o każdy detal, czy może zmęczona urozmaicaniem życia bohaterów autorka musiała robić dłuższe przerwy, a może po prostu w tym czasie pisanie nie było jej najważniejszym priorytetem.


Główną bohaterką powieści „Wiosna po wiedeńsku” jest Katarina– artystka, która uciekła od świata oferującego jej wspaniałą karierę, wielkie pieniądze i fałszywych przyjaciół. Konsekwencją tej decyzji jest stopnienie zasobów finansowych, a brak pomysłów na przyszłość sprawia, że zostaje zmuszona do zaproszenia pod swój dach współlokatorów - Wuja – ulegającego huśtawkom nastrojów malarza oraz dawnego Wiktora, obecnie Wiktorię – manifestującą swoją nową płeć. To nietuzinkowe trio, oprócz wspólnego mieszkania, połączyła szczera zażyłość i pewnie ich życie biegłoby tym samym torem, gdyby pewnego dnia nieznajomy nie zrobił Katarinie zdjęcia, które uruchomiło lawinę zdarzeń. Uwikłało bohaterkę w sprawę o morderstwo i naraziło na spotkania z byłym chłopakiem.

Autorka zabiera czytelnika do Wiednia i pozwala mu cieszyć się jego urokami. Powołuje do życia nieszablonowych bohaterów, którym daleko do przeciętnych czy papierowych. Katarina to bardzo spontaniczna, życzliwa i kreatywna osoba. Ale jak każda kobieta potrafi w najmniej odpowiednim momencie analizować wrażenie jakie zrobiła na „byłym” oraz swoje uczucia względem niego. Daje się też łatwo zauroczyć i wyłącza przy tym zdrowy rozsądek nie dostrzegając sygnałów ostrzegawczych. Niemniej barwne są postacie drugoplanowe, które nie tylko urozmaicają przedstawioną historię, ale też dodają jej pikanterii. Oprócz przeżywającego kryzys twórczy malarza i ekscentrycznego Wiktora-Wiktorii pojawia się rozchwiana emocjonalnie psycholożka, praworządny i poukładany ex narzeczony – funkcjonariusz policji oraz tajemniczy Facet w Kapeluszu, którego zachowanie i zamiary do samego końca powieści budzą wątpliwości.

"Wiosna po wiedeńsku" to powieść obyczajowa z kryminalno-sensacyjnymi wątkami. Akcja przebiega dynamicznie i nie brakuje w niej nieprzewidzianych zwrotów oraz zaskoczeń, które nie tylko wywołują emocje, ale też zwracają uwagę czytelnika na ważne zagadnienia m.in.: wzajemne zaufanie, odmienność czy dokonywanie wyborów między pragnieniami a powinnościami. Konstrukcja fabuły została przemyślana i wyważona w sposób, który sprawia, że wszystkie elementy ze sobą współgrają i wzajemnie się uzupełniają. Autorka posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem, a pierwszoosobowa narracja pozwala na dokładne zgłębienie psychiki i stanów emocjonalnych Katariny. Nie zabrakło też ironii oraz dobrego humoru, a wobec komizmu niektórych sytuacji trudno pozostać obojętnym.

Debiutancka powieść Katarzyna Targosz bazuje na prostym pomyśle, którego potencjał został bardzo dobrze wykorzystany. Lektura godna uwagi, ponieważ nie tylko pozwala na ciekawą przygodę i obcowanie z nietuzinkowymi bohaterami, ale też dostarcza dużą dawkę wrażeń i różnorodnych odczuć. Lekka i nasycona pozytywną energią. Idealna na długie jesienne wieczory. Polecam.

 Za książkę dziękuję portalowi Czytajmy Polskich Autorów

14 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie do zapoznania się z tą książką i na pewno tytuł będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka zapowiada się ciekawie, ale nie bardzo jest w moich klimatach, więc raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie. Muszę sobie zapamiętać tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałem już o tej książce, jednak jestem pewny, że to nie pozycja dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co prawda obyczajówki nie są moim ulubionym gatunkiem, ale bardzo interesuje mnie ten wątki kryminalno-sensacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może książka jest fajna, jednak mnie nie przekonuje. Możliwe, że brakuje między nami chemii. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba odpuszczę, za dużo lektur czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ta książka zapewniła bardzo miłe chwile. Czekam na kolejną powieść Kasi

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze jestem ciekawa debiutów, ale oceniam je wyjątkowo ostro :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będę miała na uwadze, jednak w kolejce mam tyyyyle książek, że nie wiem kiedy przyjdzie czas na tą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i bardzo miło wspominam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tej autorce. Muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten długi czas tworzenia i mnie ciekawi, ale nie mam pojęcia czy dane mi będzie zaznajomić się z tą pozycją. :) Mam taką nadzieję, bo twoja opinia obudziła we mnie ciekawość. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  14. A chętnie przeczytam, wydaje się, że trafiłaby w moje gusta :)

    OdpowiedzUsuń