czwartek, 2 października 2014

Więzień życia, którego nie wybrał

Książki dla młodzieży mają pewien urok, który sprawia, że chętnie po nie sięgam, choć nie są przeznaczone dla mojego przedziału wiekowego. Lubię od czasu do czasu przypomnieć sobie smak pierwszej miłości, beztroski i problemów wieku młodzieńczego. Sięgając po powieść Allena Zadoffa „Chłopak nikt” nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać, ale opis okładkowy brzmiał bardzo zachęcająco.

Główny bohater powieści - Zach jest maszyną do zabijania, narzędziem w rękach tajnej organizacji, zajmującej się „cichą” eliminacją poważnych zagrożeń. Chłopak nie ma własnego życia, tylko zadania i cele do osiągnięcia. A gruntowne szkolenie, któremu został poddany i młody wiek zrobiły z niego zabójcę doskonałego. Zach jest znakomitym strategiem – potrafi czerpać informacje z otoczenia i wyciągać wnioski. Nigdy nie usypia swojej czujności i znajduje się o krok przed wrogiem. Nie ma skrupułów, gdyż sprytnie pozbawiono go uczuć i wpojono, że za niesubordynację płaci się najwyższą cenę.


Zacha poznajemy podczas jednej z misji, która przebiega zgodnie ze sprawdzonym schematem – wkroczyć, wykonać zadanie i zniknąć. Jednak osiągniętym sukcesem nie przychodzi mu cieszyć się długo, gdyż po kilku dniach dostaje kolejne zlecenie. I choć tym razem ma mniej czasu niż zwykle, a obiekt wydaje się trudniejszy do zdobycia, szybko udaje mu się wkraść w odpowiednie łaski i zacząć realizować kolejne punkty planu. A kiedy los stwarza mu możliwość postawienia sti nad "i", pojawiają się okoliczności, które nie tylko wystawiają go na ciężką próbę, ale zmuszają do wyboru między pragnieniami a powinnościami.

Autor oparł powieść na ciekawym pomyśle, który trochę przypomina historię Nikity z filmu Luca Bessona. Główny bohater zostaje okradziony ze swojego życia i zmuszony do wstąpienia w szeregi niejawnej struktury organizacyjnej, która zajmuje się zadaniami specjalnymi. Przechodzi szkolenie i staje się żołnierzem. I tu ma szczęście podobieństwa się kończą, ponieważ Allen Zadoff ma własny pomysł na urozmaicenie i skomplikowanie życia wykreowanej postaci.

Konstrukcja fabuły pozwala odbiorcy nie tylko na poznanie Zacha, ale też daje mu dostęp do jego przeszłości i odkrycia przyczyn, które sprawiły, że jego życie wygląda tak, a nie inaczej. Podczas lektury nie tylko obserwuje przygotowania do wykonania misji, ale też widzi stosunek bohatera do tego, co robi. Nie jest go w stanie potępić, bo wie, że chłopak nie ma wyboru, ale gdzieś pojawia się iskierka nadziei, że postąpi słusznie. Autor bardzo sprytnie manipuluje czytelnikiem zatajając przed nim część prawdy, mamiąc pozorami i pozwalając wyciągać błędne wnioski. A kiedy prawda wychodzi na jaw pojawia się nie tylko zaskoczenie, ale i niedowierzanie.

„Chłopak nikt” to powieść, którą czyta się jednym tchem. Autor zadbał, aby podczas lektury czytelnikowi nie zabrakło wrażeń i napięcia. Obsadził w głównej roli bohatera negatywnego, wzbudzającego skrajne emocje. Pozwolił czytelnikowi obserwować zachodzące w nim zmiany, jednocześnie nie pozostawiając mu wątpliwości, co do wachlarza stojących przed nim możliwości. Nie zapomniał również o postaciach drugoplanowych, które nie tylko dobrze sprawdziły się w swoich rolach i dodały książce wyrazu, ale też okazały się mistrzami kamuflażu.

Książkę polecam każdemu, kto ma ochotę na niesztampową przygodę oraz lubi obcować z ciekawymi nastoletnimi bohaterami, którym nie w głowie amory i szkolne imprezy, ponieważ życie zmusiło ich do zmierzenia się problemami i sytuacjami, które niejednego dorosłego człowieka by przerosły. 

Cytat: "Zadanie zostało wyznaczone. Nie muszę myśleć. Muszę działać"

Ze strony Wydawnictwa:

Osierocony i wychowany w eksperymentalnym obozie, w którym uczyniono z niego broń idealną. W zasadzie go nie ma. Jest tylko narzędziem, które odbiera wrogom jego kraju możliwość czynienia dalszych szkód.
 
Nie ma własnego życia, własnych planów, własnych marzeń, własnych uczuć. Ma tylko swoje zadanie. I swoje sposoby. Umie myśleć i przewidywać. Umie posługiwać się zadziwiającą technologią. Jest zabójczo skuteczny i praktycznie niewidzialny, bo któż obawiałby się zwyczajnego, sympatycznego nastolatka. Czy jest w nim jakiś słaby punkt? Czy jest szczelina, przez którą można wniknąć, by go zniszczyć? Czy warto go zniszczyć? I czy on na to pozwoli?

Powieść, jakiej się nikt nie podziewa. I bohaterka, jakiej on się nie spodziewa.


Tytuł: Chłopak nikt
Autor: Allen Zadoff
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2014-10-08
Liczba stron: 344
Za książkę dziękuję Wydawnictwu: Feeria

18 komentarzy:

  1. Fabuła brzmi całkiem ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wprawdzie to nie do końca mój ulubiony gatunek literacki, ale stwierdzam, że książka z pewnością warta poznania. Świetna, dogłębna, ciekawa recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie :)

    Zapraszam do mnie ;)
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę miała szansę ją poznać lada dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zainteresowała mnie własnie dlatego, że młodzi ludzie nie są wkręceni w płytką miłostkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Historii Nikity, ani historii Zacha jeszcze nie poznałem, ale coś czuję, że nie potrwa to długo. Bardzo mnie zainteresowałaś ta pozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swoją recenzją zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Chętnie na nią zapoluję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Brzmi naprawdę całkiem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Po takiej recenzji trudno się nie skusić, a i tematyka wpisuje się w moje gusta

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie książki młodzieżowe, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miło sobie przypomnieć od czasu do czasu te ogromne "problemy" wiek dojrzewania...

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaintrygowała mnie postać głównego bohatera. Skoro wzbudza skrajne emocje, to chciałabym go poznać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mówię nie - może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem niesamowicie zaintrygowana tą powieścią! Nie dość, że główny bohater jest negatywnym bohaterem, to jeszcze fakt, w jakiej jest organizacji i co musi robić, tylko dodaje uroku całej książce. Koniecznie będę musiała ją poznać!
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń