poniedziałek, 6 października 2014

Historia miłosnego trójkąta

Współczesne kobiety coraz bardziej różnią się od swoich babek i prababek. Kury domowe przekształciły się w house managerów, a stare panny w singielki. Zmieniło się ich podejście do życia i stosunek do odwiecznych stereotypów. Dziś kobieta już nie potrzebuje silnego ramienia mężczyzny by egzystować, a ta niezależność sprawia, że w niektórych aspektach życia panie nie tylko dorównują mężczyznom, ale nawet ich prześcigają.

„Bo we mnie jest ex” to historia dwudziestodziewięcioletniej „bezimiennej” kobiety, której dwuletni związek zakończył się w dość drastyczny sposób i wywołał mocne postanowienie „kończę z facetami”. Jednak jak to w życiu bywa los wobec bohaterki ma inne plany i pcha ją w ramiona drugiego mężczyzny. Ale czy maksyma „czym się strułeś, tym się lecz” jest odpowiednia w przypadku miłości i związków międzyludzkich?


Iwona Skrzypczak zabiera czytelnika do świata, w którego codzienność wpisana jest moda, show-biznes, gwiazdy, znane marki i suto zakrapiane imprezy. Bohaterowie żyją pełną piersią i są częstymi bywalcami warszawskich lokali i salonów. Piękni, młodzi, robią kariery zawodowe, nie mają zobowiązań, więc trudno się dziwić, że zabawa i wspólne spotkania są nieodzownym elementem ich życia.

Autorka wykreowała bohaterkę zaprzeczającą powszechnie przyjętemu obrazowi kobiety. Bezimienna szybko podnosi się po rozstaniu, nie wylewa morza łez, a wręcz przeciwnie - zaczyna dostrzegać to, co było dla niej niewidoczne podczas związku z Piotrem. Tym objawieniem jest znany jej od dawna Max, który porywa ją w wir namiętności. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby bieg wydarzeń nie doprowadził bohaterki do sytuacji, w której jej serce zostało rozdarte między dwóch mężczyzn. A wybór między pragnieniami a powinnościami doprowadził ją do uwikłania się w miłosny trójkąt. Okazuje się, że prowadzenie podwójnego życia nie jest takie trudne, a wyrzuty sumienia z powodu zdrady łatwo zagłuszyć alkoholem, bądź mętnymi i bardzo naciąganymi argumentami.

Ta książka pokazuje, że zdrada przestała być domeną mężczyzn, a kobiety ulegają pokusom równie łatwo jak oni. I choć do takiego kroku potrzebują zaangażowania emocjonalnego, nie przeszkadza im to obdarzać miłością więcej niż jednego faceta. Mało tego - potrafią bardzo szybko zapominać i wystarczy mały impuls aby dokonać zwrotu o sto osiemdziesiąt stopni. I gdyby bohaterem książki był przedstawiciel płci męskiej, czytelnik pewnie mniej byłby zszokowany, bardziej wyrozumiały, a tak tytułowa ex sprawia, że jego wyobrażenie o współczesnych paniach zostaje w dużym stopniu zweryfikowane. Kreacja bohaterki sprawia, że nie wzbudza sympatii czytelnika. Jej egoistyczne zachowanie wywołuje negatywne emocje, a jednocześnie pobudza do myślenia i zmusza do refleksji. I choć Iwona Skrzypczak nie napisała niczego odkrywczego, to jednak podejście do tematu i możliwość wejścia w psychikę postaci pozwala na zgłębienie problemu w większym stopniu, ułatwia zrozumienie, ale nie przynosi akceptacji.

Pisarka posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem. Nie naszpikowała fabuły zbędnymi detalami i skupiła się na tym, co czytelnikowi jest podczas lektury niezbędne. A pierwszoosobowa narracja sprawia, że bohaterka odkrywa przed odbiorcą nie tylko swoje spostrzeżenia, ale też bardzo interesujące przemyślenia i wnioski. Nie zabrakło również śmiałych scen erotycznych, które zostały podane w bardzo plastyczny acz niewulgarny sposób.

Iwona Skrzypczak napisała dobrą powieść ukazującą drugie oblicze współczesnej kobiety, która nie boi się pragnąć i nie ma skrupułów by sięgać po to, na czym jej zależy. I choć dla wielu czytelników spotkanie z bohaterką może być dużym wyzwaniem, to myślę, że warto się na nie wybrać choćby z czystej ciekawości.

 Za książkę dziękuję portalowi Czytajmy Polskich Autorów


25 komentarzy:

  1. Intryguje mnie ta historia. Z przyjemnością zatopię się w fotelu, trzymając w dłoniach "Bo we mnie jest ex". :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęciłaś mnie do tej książki i to skutecznie, dlatego zaraz rozpocznę swoje poszukiwania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem szczerze, że mnie zaintrygowałaś. Niemniej jednak jeszcze się wstrzymam. Będę miała ten tytuł na oku, może w przyszłości się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa historia, może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, ale niestety nie podobała mi się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka obala mit zdradzającego mężczyzny. Kobiety też potrafią to robić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce i jak bdę miała okazję to pewnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. O, lubię tą książkę :) czytałam ją ponad rok temu i nawet zrecenzowałam i kiedy teraz czytam tą recenzję to aż mi wstyd jak ja kiedyś nieudolnie pisałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Wiesz jak ja czytam własne recenzje, sprzed roku to też nie czuję powodu do dumy. Myślę, że dobrze jest mieć trochę dystansu i krytyki wobec siebie. Ale faktem jest, że trening czyni mistrza, więc jest szansa, że za rok będzie jeszcze lepiej

      Usuń
  9. Tak jak napisałaś - jak już po nią sięgnę, to tylko z czystej ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fabuła jakoś do mnie nie przemawia, raczej nie przeczytam :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam ją jakiś rok temu i ku mojemu zaskoczeniu bardzo mi się spodobała. Pisarka świetnie ujęła oblicza nowoczesnych kobiet.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się całkiem ciekawa lektura. Na pewno kiedyś przeczytam. :)

    http://pokoj-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawie :) Spróbuję bardzo chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie czytuję polskich autorów spoza fantasy... Właśnie dlatego, że rzeczywistość, która mnie otacza odbija się na każdej stronie takiej książki. Za dużo wszędzie tej polskości i usilnej amerykańskości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też stroniłam od rodzimych autorów, ale na szczęście przekonałam się, że na własnym podwórku mamy pisarzy, którzy potrafią tworzyć prawdziwe "perły". Ale rozumiem, że trudno Ci się oderwać od rzeczywistości, kiedy w wyobraźni musisz zmagać się z tym, co masz za oknem.

      Usuń
  15. Hm. Szczerze mówiąc tematyka trochę mnie... szokuje, więc nie sądzę, by była to książka dla mnie. :) Myślę, że na razie dam sobie z nią spokój. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię książki ciekawe i nieprzegadane, a ta chyba taka jest. Chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja chyba jednak podziękuję, ostatnimi czasu doszłam do wniosku, ze bardziej pociągają mnie właśnie te odległe czasy, a nie to co dzieje się współcześnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ostatnio polubiłam podróże do przeszłości i przyszłości :)

      Usuń
  18. Hahaha, nie mogę, ten tytuł jest zabójczy ! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kilka miesięcy temu natknęłam się jednocześnie na kilka recenzji tej książki i pod każdą pisałam, że nie jestem zainteresowana ,,Bo we mnie jest ex". Jedyne, co jako-tako intryguje mnie w tej książce to figlarny tytuł.

    OdpowiedzUsuń