Przyznam szczerze, że
pierwszy tom serii „Polowanie” mnie nie zachwycił. Miałam
zastrzeżenia do kreacji głównego bohatera i realizacji samego
pomysłu na fabułę. Do sięgnięcia po kolejny tom zmusiła mnie
babska ciekawość, którą autor bardzo skutecznie podsycił tworząc
zakończenie poprzedniego tomu. Napisał „The end”, kiedy
wreszcie w życiu bohaterów zaczęło się naprawdę dziać.
Akcja powieści
rozpoczyna dokładnie w tym samym momencie, w którym zakończyło
się „Polowanie”. Gene wraz z grupą heperów ucieka łodzią
przed bandą żadnych krwi łowców. I choć woda daje im przewagę,
determinacja myśliwych sprawia, że nie mogą czuć się
bezpiecznie. Do tego dochodzi walka z żywiołem i głodem. A kiedy
na ich drodze pojawia się wodospad, okazuje się, że pokonanie go
to dopiero początek długiej, niebezpiecznej i krętej drogi, jaką
zaplanował dla nich naukowiec.
Czytelnik wpada w wir
wydarzeń od pierwszych stron i nie ma wytchnienia do samego końca.
Dzieje się dużo, dlatego te kilkaset stron pokonuje się w
błyskawicznym tempie. Autor nie tylko udziela odpowiedzi na
najbardziej nurtujące pytania, odkrywając sekrety i genezę
wykreowanej rzeczywistości, ale też zaskakuje i sprytnie wzmaga
ciekawość - bo mimo że ujawnia tajemnice, to uzyskane informacje
przynoszą więcej pytań niż odpowiedzi. Do tego wprowadza czynnik
niepewności i niedowierzania, który sprawia, że odbiorca nie ufa
przedstawionym „obrazom” i ma poczucie, że to, co „widzi” to
iluzja bądź tylko część prawdy.
Nie zawodzą też
bohaterowie, a ich wzajemne relacje ewoluują. I mimo że Gene nie
grzeszy błyskotliwością, to coraz częściej i efektywniej robi
użytek ze swojego umysłu. Niewątpliwie w tej części dorasta i
zaczyna dostrzegać sens niektórych elementów edukacji, które
wpoił mu ojciec. Wyciąga wnioski, ale zdarza mu się popełniać
błędy i działać impulsywnie. Nauczył się dokonywać wyborów
między pragnieniami a powinnościami i nie zawsze ślepo kroczy po
ścieżce, którą wyznaczył mu ojciec.
„Zdobycz” bardzo
pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie myślałam, że drugi tom w tak
dużym stopniu przewyższy swoją poprzedniczkę, a autor zrobi taki
progres. Podczas lektury „Polowania” byłam pod wrażeniem
pomysłu na fabułę, ale miałam poczucie, że pisarz nie
wykorzystał tkwiącego w nim potencjału. Natomiast „Zdobycz”
zadowoliła mnie pod wieloma względami pozwalając na pełną wrażeń
przygodę, skrajne emocje, niedosyt i niezaspokojony apetyt po
zamknięciu książki. Mało tego - mój mąż, który z daleka omija
publikacje, w których pojawia się słowo krwiopijca popłynął na
falach książki.
Serię polecam wszystkim,
którzy mają ochotę na wycieczkę do przerażającego acz
fascynującego świata. Gotowych na oblicze rządnych krwi potworów,
którym w głowie nie amory, tylko polowanie i zaspokajanie głodu,
motywującego do coraz bardziej przemyślanych działań oraz
konsekwentnej i brutalnej polityki. W tym świecie wszystko jest
możliwe a losy bohaterów tylko w niewielkim stopniu zależą od
nich samych i jeden nierozważny krok może mieć tragiczne w
skutkach konsekwencje. Mieszanka fantastyczna – dobrze
skomponowana, lekko wstrząśnięta i odpowiednio zmieszana.
Cytat: "Łowy dopiero się zaczęły. Łowy nigdy się nie kończą"
Ze strony Wydawnictwa:
Nie uciekniesz. "Polowanie" trwa.
Drugi tom znakomicie przyjętego „Polowania”
Trzymasz w rękach jedną z najbardziej błyskotliwych i
oryginalnych książek jakie ostatnio czytałam. Andrew Fukuda stworzył
obraz świata jednocześnie przerażający i fascynujący. Ta książka
gwarantuje ci niejedną bezsenną noc!
Richelle Mead, autorka bestsellerowej serii Akademia Wampirów
Gene i jego przyjaciele myślą, że są w końcu bezpieczni. To jednak
tylko pozory. Wkrótce okazuje się, że polowanie dopiero się zaczyna.
Sam pomysł polowania przywodzi na myśl wydarzenia z „Igrzysk
śmierci” – losowanie „szczęśliwców”, centrum treningowe, poleganie tylko
na sobie, walka o przetrwanie.
Monika „Katriona” Doerre
Tytuł: Zdobycz
Autor: Andrew Fukuda
Wydawnictwo: Fabryka Słów
liczba stron: 460
Dara premiery: 2014-08-29
Link do książki http://fabrykaslow.com.pl/ksiazki/zdobyczPolowanie |
Nie znam tej serii, ale wyjątkowo chciałabym zrobić wyjątek i przeczytać. Oczywiście zacznę najpierw od ''Polowania''.
OdpowiedzUsuńPotwierdzasz swoją recenzją moją własną teorię, która sprowadza się do stwierdzenia, że jednak drugie tomy w serii są zawsze najlepsze:) I jak o "Polowaniu" już słyszałam, to o "Zdobyczy" czytam po raz pierwszy:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swoją teorią, więc postanowiłam ją przeanalizować
UsuńTematyka jak najbardziej podchodzi pod moje gusta :3 Cieszę się, że bohaterowie w drugiej części się rozwijają( umysłowo :D), a autor wyciągnął z historii to co najlepsze ^^ Po serię chwycę w jak najbliższym czasie
OdpowiedzUsuńCytat na końcu mnie przekonał. :D Jak znajdę w bibliotece pierwszy tom, to przeczytam również i ten powyższy :D
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńNie słyszałam o tych książkach..
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę. Kompletnie nie miałam pojęcia o tej serii :) Dzięki, że mnie uświadomiłam, bo możliwe, że po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę
UsuńCzasem warto nie odpuszczać ;) Ja mam tak z Bezmyślną, pierwszy tom mnie irytował, ale mam wielkie nadzieje związane z drugim . Czuję, że tym razem się nie zawiodę;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że można sporo stracić poddając się zbyt szybko
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części, a Ty już zachęcasz do kolejnej...
OdpowiedzUsuńNie moja bajka, ale brzmi dość interesująco i złowieszczo, więc mogłabym się skusić na pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńPolecam, czasem warto zapuścić się w inne rejony wyobraźni
UsuńJa też pierwsze słyszę, ale chyba to nie do końca moje klimaty jednak..
OdpowiedzUsuńNiestety ta seria raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, ale na początku muszę się jeszcze zapoznać z pierwszą częścią ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuń