Homoseksualizm towarzyszy
ludzkości od zarania dziejów i na przestrzeni wieków był na
przemian gloryfikowany, tolerowany, potępiany i karany w różnych
kulturach. W Starożytnej Grecji i Rzymie orientacja homoseksualna
zarówno mężczyzn, jak i kobiet była akceptowana. W Atenach i
Sparcie uważano ją za jedną z dróg, po której młody człowiek
dochodził do dojrzałości. A we współczesnej „tolerancyjnej”
Polsce ten rodzaj odmienności budzi sporo emocji oraz kontrowersji,
tak jakby łóżkowe upodobania i wybierane obiekty westchnień czy
uczuć „mówiły” wszystko o człowieku.
„Bielizna i czekoladki”
to scenariusz komediowego serialu telewizyjnego opowiadającego o
losach bohaterów, których łączy wspólna cecha – orientacja
seksualna. Pojawiają się w niej rożne postacie, m.in.:sfrustrowana pracownica urzędu skarbowego, kasjerka z osiedlowego sklepu uwielbiająca oglądać w pracy telewizję, naiwny sanitariusz,
emigrant z Ukrainy i proboszcz spotykający się z synem gosposi. A także „panna dziedziczka” - syn właściciela fabryki makaronów, który
spełnia się jako fryzjer w salonie „Podetnij się”, celebryta
znany ze szklanego ekranu, bezpośrednia rudowłosa aktorka oraz
emerytowany pilot, któremu egzystencja w domu spokojnej starości
podcięła skrzydła.
Publikacja jest w formie
scenariusza filmowego, a każdy rozdział to oddzielny odcinek
serialu. Historia bohaterów przedstawiona została w dziewięciu
odsłonach. Każda z nich rozpoczyna się od opisu scenografii oraz
krótkiego komentarza narratora, który nie tylko wprowadza
czytelnika w daną sytuację, ale też często komentuje, ripostuje i
dzieli się z odbiorcą swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami.
Autor w dość ironiczny
i przerysowany sposób kreuje bohaterów. Żartobliwie acz dosadnie
podejmuje temat ukrywania odmienności, wykluczenia, akceptacji tego,
kim się jest oraz poszukiwania miłości i pokonywania przeciwności
losu. Czytelnik towarzyszy bohaterom w codziennych wydarzaniach, m.in.
w pracy, w sklepie, urzędzie czy podczas porannych czynności .
„Bielizna i czekoladki”
to książka o homoseksualistach pozwalająca oswoić tabu i
zrozumieć, że orientacja seksualna to tylko jeden z elementów
definiujących człowieka. I na pewnych płaszczyznach nie różnią
się oni od osób heteroseksualnych. Tak, marzą, kochają, ulegają
emocjom i chcą normalnie żyć. A to, że trzymają kota w
dziecięcym łóżeczku nie jest manifestacją ich upodobań
seksualnych, tylko reakcją na niespełnione marzenia. I „o
zgrozo” można spotkać ich wszędzie: w spożywczym za rogiem, w
skarbówce, a nawet w konfesjonale.
Książka Dezyderego
Kowalkowskiego nie jest lekturą dla każdego. Dla osób
tolerancyjnych i niebojących się zderzania z otaczającą
rzeczywistością będzie to ciekawe doświadczenie. Natomiast
tolerancyjni inaczej mogą zaznać zaskoczenia, zażenowania i pewnego rodzaju szoku, który pozwoli im przeżyć oświecenie bądź
utwierdzi w dotychczasowych przekonaniach. Ja wobec publikacji mam
mieszane uczucia, bo choć nie miałam problemu ze zmierzeniem się z
podejmowanym tematem, a komizm niektórych sytuacji rozbawił mnie do
łez, to zabrakło mi wrażeń, które pozwoliłyby mi na emocje czy
wzbudziłyby sympatię do bohaterów oraz pozostałyby w mojej pamięci
na dłużej. Sama odwaga i dystans do podejmowanego zagadnienia oraz
ironia w moim odczuciu nie wystarczyło aby ta publikacja wzniosła
się ponad przeciętność.
DEZYDERY KOWALKOWSKI -
urodzony w 1984 roku w Warszawie, z wykształcenia socjolog. Pracował
w Agencji Informacyjno Filmowej i prasie. Od 2007 roku związany z
jednym z największych studiów dubbingowo-produkcyjnych w Polsce.
Jako kierownik produkcji współpracuje z takimi stacjami
telewizyjnymi oraz dystrybutorami jak: HBO, Fox i FOX Life, AXN,
Disney, Universal Channel, Sci-Fi Channel, 13 Ulica, 20th Century
FOX, Discovery, TLC, Travel Channel, Comedy Central, CBS, A+E Network
Cytat: "Skąd się biorą? Jak się rozmnażają? W jaki sposób odnajdują się i jak okazują sobie uczucia?"
Ze strony Wydawnictwa:
PIERWSZA KSIĄŻKA NA POLSKIM RYNKU, KTÓRA TRAKTUJE GEJÓW I LESBIJKI NA
RÓWNI. CZY ICH ŻYCIE JEST SŁODKIE JAK CZEKOLADKI I WYGODNE JAK DOBRA
BIELIZNA? NA PEWNO BYWA ZABAWNE!
„Bielizna i czekoladki” to historia o ukrywaniu się, miłości i akceptacji siebie. Książka ta jest manifestem, który ma pokazać, że osoby homoseksualne funkcjonują na równych prawach we wszystkich momentach codzienności: w urzędach, w sklepach, w mediach (…) w opiece zdrowotnej oraz w kościele.
Autor przedstawia różnorodną galerię postaci, począwszy od sfrustrowanej urzędniczki, przez ukraińskiego emigranta, skończywszy na wiecznie żądnym przygód emerytowanym pilocie.
Lekturze towarzyszy humor, ironia i cięte riposty. Jak mówi jeden z bohaterów: Życie to nie zabawa, ale pamiętaj, że najlepiej się bawić, póki się żyje.
„Bielizna i czekoladki” to historia o ukrywaniu się, miłości i akceptacji siebie. Książka ta jest manifestem, który ma pokazać, że osoby homoseksualne funkcjonują na równych prawach we wszystkich momentach codzienności: w urzędach, w sklepach, w mediach (…) w opiece zdrowotnej oraz w kościele.
Autor przedstawia różnorodną galerię postaci, począwszy od sfrustrowanej urzędniczki, przez ukraińskiego emigranta, skończywszy na wiecznie żądnym przygód emerytowanym pilocie.
Lekturze towarzyszy humor, ironia i cięte riposty. Jak mówi jeden z bohaterów: Życie to nie zabawa, ale pamiętaj, że najlepiej się bawić, póki się żyje.
Tytuł::Bielizna i czekoladki.
Serial, którego boi się polska telewizja
Autor: Dezydery Kowalkowski
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron:302
Data wydania: 2014-09-05
Za książkę dziękuję wydawnictwu Novea Res
Na szczęście jestem bardzo tolerancyjna, więc myślę, że spotkanie z tą książką może być ciekawym doświadczeniem.
OdpowiedzUsuńLudzie powinni być zdecydowanie bardziej tolerancyjni... Książeczka czeka już na moim stosiku... na "swoją kolej", że tak to ujmę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce i stwierdziłam, że mogłoby to być ciekawe wyzwanie.
OdpowiedzUsuńA ja podziękuję, jakoś zupełnie mnie to nie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńJestem toleracyjna i bardzo mnie zachęciła twoja recenzja, także myślę, iż niedługo sięgnę po tę pozycję. Fajnie, że również w Polsce w końcu przełamywane jest swoiste tabu, jakim jest homoseksualizm. Szkoda, że postacie nie są aż tak wyraziste, jak by się chciało, zeby były, ale przecież niekażda historia taka jest. Mam nadzieję, że humor ją uratuje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wiecznie-zaczytana-blog.blogspot.com/
Poczucie humoru nie jest moją mocną stroną, więc choć tematyka mnie ciekawi, raczej sobie odpuszczę tę pozycję.
OdpowiedzUsuńJestem tolerancyjna ale do momentu gdy ktoś nie wchodzi do mojego życia ;D Książkę pewnie bym przeczytała, ale jakoś niespecjalnie mam ochotę na tego typu dzieła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTa książka jest dla mnie rozdmuchana. I nie z powodu mojej nietolerancji (gdyż jestem tolerancyjny), tylko z faktu, że nie jest to żaden temat tabu, choćby za sprawą fenomenalnych powieści Witkowskiego, a ta książka promowana jest tak, jakby miała za zadanie przełamać pierwsze lody.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, bo na razie mam co czytać :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej by mnie nie zaciekawiła, dlatego odpuszczę sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJestem właśnie po lekturze tej książki i mam równie mieszane uczucia. Jednak autor mnie urzekł i przekonał skutecznymi argumentami, co zaowocowało większym przekonaniem do książki. Myślę, że lektura może być ciekawym doświadczeniem dla każdego.
OdpowiedzUsuńJak będę miała szansę na przyjmę wyzwanie :) Lubię kontrowersyjne dzieła :)
OdpowiedzUsuńHm... Uważam się za dość tolerancyjną osobę, ale nie mam pojęcia czy powinnam się zaznajamiać się z tą pozycją. Coś po prostu... nie ciągnie mnie do niej. Nie zaiskrzyło pomiędzy nami. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry