Laura Gallego
podbiła serca polskich czytelników powieścią "Tam, gdzie śpiewają drzewa". Ja na pierwsze spotkanie z autorką wybrałam
„Księgę Portali”, ponieważ zaciekawił mnie opis okładkowy
oraz obietnica intryg, tajemnic i poznanie nowego sposobu
podróżowania.
„Księga Portali”
zabiera czytelnika do Daruzji – państwa, w którym rozwój nauki i
wynalezienie portali służących do szybkiego pokonywania odległości
przyczyniły się do upadku monarchii i przejęcia rządów przez
Radę składającą się z kupców, przewodniczących cechów,
mistrzów i wybitnych mieszkańców. W tym kraju najważniejszą
instytucją jest Akademia Portali, która nie tylko stoi na straży
przestrzegania sztywnych zasad, ale też kształci mistrzów
zajmujących się malowaniem portali. Jednym ze studentów akademii
jest Tabit, któremu w ramach egzaminu dyplomowego zlecono wykonie
portalu dla pewnego ubogiego wieśniaka. Do realizacji projektu
jednak nie dochodzi, gdyż zlecenie zostaje nieoczekiwane odwołane, a
bieg wydarzeń sprawia, że student zostaje uwikłany w pełną
tajemnic i intryg grę, która niejednokrotnie zmusza go do
weryfikacji posiadanej wiedzy i dokonywania trudnych wyborów.
Autorka stworzyła
ciekawą rzeczywistość i oparła ją na solidnych fundamentach.
Ukazała funkcjonowanie i tworzenie portali oraz ich wpływ na
gospodarkę i hierarchię panującą w społeczeństwie. Stworzyła
Akademię Portali, która nie tylko zajmuje się kształceniem, ale też czuwa nad prawidłowym funkcjonowaniem systemu i pilnuje by
nie dochodziło do nadużyć. I choć na pierwszy rzut oka wszystko
działa perfekcyjnie, okazuje się, że mistrzowie borykają się z
poważnymi problemami i niestety większość z nich ignoruje
niepokojące fakty. A jak wiadomo zamiatanie problemów pod dywan na
dłuższą metę nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Akcja książki rozwija
się powoli, początek nie jest nasycony zwrotami akcji, gdyż
autorka w większym stopniu skupia się na wprowadzeniu czytelnika w
wykreowaną rzeczywistość i zaznajomieniu go z zasadami i
zależnościami tam panującymi. Momentami można poczuć znużenie,
ale z biegiem wydarzeń robi się coraz bardziej interesująco.
Pisarka w ciekawy sposób splata losy bohaterów i stawia na ich
drodze przeszkody, często zmuszając do zachowań o jakie sami by
siebie nie podejrzewali. Pojawiają się intrygi, tajemnice i demony
przeszłości, a odkryta prawda nie tylko rzuca cień na akademię,
ale też pokazuje, że niektóre jednostki nie potrafią wybaczyć
doznanych krzywd i zemsta staje się nadrzędnym celem ich życia.
Dużym plusem powieści
jest kreacja bohaterów, którzy nie tylko wykazali się charakterem,
ale też bardzo dobrze sprawdzili się w swoich rolach. Większość
z nich dźwiga dość pokaźny bagaż doświadczeń, który nie tylko
wpłynął na ich stosunek do świata i ludzi, ale sprawił, że
dokonywali konkretnych wyborów. Znajdziemy tu galerię osobowości,
temperamentów, która momentami tworzy mieszankę wybuchową.
Laura Gallego Garcia ma
bardzo lekki i plastyczny styl pisania. Dba o szczegóły i dokłada
starań aby czytelnik w odpowienim momencie otrzymał niezbędne
informacje. Nie zapomina też o rozbudzaniu ciekawości i podsycaniu
napięcia, a to sprawia, że opasłe tomisko (książka ma prawie
600 stron) zostaje pochłonięte w błyskawicznym tempie.
"Księga Portali" to
powieść fantasy z wątkiem kryminalnym, który pozwala na ciekawą
przygodę i obcowanie z interesującymi postaciami. Lekka, a
jednocześnie prowokująca do przemyśleń, gdyż pisarka pod
podszewką przedstawionych wydarzeń zwraca uwagę na wiele ważnych
kwestii. Dla mnie wycieczka do Daruzji była bardzo przyjemnym
przeżyciem i dostarczyła mi różnorodnych wrażeń i emocji.
Książka przeznaczona jest dla młodzieży, ale jestem przekonana,
że starszym czytelnikom również przypadnie do gustu. Polecam.
Cytat: „Nie istnieją
granice dla tych, którzy mają odwagę je przekraczać”
Ze strony Wydawnictwa:
Mistrzowie Akademii Portali jako jedyni potrafią malować niezwykłe
portale służące do podróżowania z miejsca na miejsce i stanowiące wielką
sieć komunikacyjną i transportową w państwie Daruzji.
Dzięki stosowaniu się do sztywnych zasad i swojemu doskonałemu
wykształceniu, malarze ci są prawdziwymi profesjonalistami
gwarantującymi najwyższą jakość techniczną wykonywanych przez siebie
malowideł.
Kiedy Tabit, student ostatniego roku akademii, dostaje zlecenie na
namalowanie portalu dla pewnego biednego wieśniaka, nawet nie
przypuszcza, że zostanie przez to uwikłany w różnorodne intrygi i
odkryje tajemnice, które zagrożą istnieniu Akademii.
„Nie istnieją granice dla tych, którzy nie boją się ich przekraczać” - Mistrz Belban z Vanicji
Tytuł: Księga Portali
Autor:Laura Gallego Garcia
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron:568
Data wydania: 2014-10-10
link do książki: http://dreamswydawnictwo.pl/nowosci/ksiega-portali,produkt121/
Już przeczytałaś?!
OdpowiedzUsuńJak zazdroszczę :3
Też bym chciała!
Fantastyka z wątkiem kryminalnym? Bardzo chętnie przeczytałabym coś takiego! Bardzo lubię książki wydawnictwa Dreams, więc i Księgę Portali z chęcią przeczytam :).
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana poznaniem tej książki, od momentu zapowiedzi :) Czytałam i teraz też czytam książkę fantasty z wątkiem kryminalnym - ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, lubię fantasy, ale jakoś dzisiaj jestem na nie do nowości, chyb mam gorszy dzień ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award! więcej szczegółów tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://isabellaopowiada.blogspot.com/2015/01/ach-te-nominacje.html
Zapraszam :)
Choć jest to powieść fantasy to jednak wzbudziła moje zainteresowanie i chętnie się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńChciałabym ją tak bardzo przeczytać, ze zazdroszczę Ci, że książka już za Tobą:)
OdpowiedzUsuńMam w planach tą książkę i czuje, że to będzie dobra lektura :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne odczucia :) Początek mi się nie podobał, ale akcja powoli się rozwinęła. Polubiłam autorkę :)
OdpowiedzUsuńNiestety z tym książkami tego wydawnictwa mi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńJa nie czytam zwykle takich książek ale mam komu je polecać :) Co i z tą pozycją oczywiście uczynię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na www.maialis.pl
Uwielbiam akcje, ale niekiedy dobre ukazanie konstrukcji zwłaszcza zawiłego świata jest dużo ważniejsze. ;) Mam w planach. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mignęła mi gdzieś ta książka w bibliotece,ale przyznam, że nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNiestety książka nie w moich klimatach - chyba nigdy się do fantastyki nie przekonam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA ja chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno będę chciała się zapoznać z powyższą publikacją. Chociaż raczej zacznę od pierwszej książki autorki, bo widziałam ją w bibliotece.
OdpowiedzUsuń