Związek Jana III
Sobieskiego z Marią Kazimierą de La Grange d’Arquien wyprzedził
swoją epokę, ponieważ oparty był na miłości, a ich pełna
czułych wyznań korespondencja przeszła do historii. I choć
połączyło ich wielkie uczucie, a Jan objął funkcję głowy
rodziny, to Marysieńka okazała się bardzo sprawną szyją, która
tą głową kręciła. Piękna, inteligentna, a do tego świadoma
oręża jaki dzieży dłoniach nie wahała się pociągać za
odpowiednie sznurki, by osiągać zamierzone cele.
Pod koniec XVII wieku
Polska nękana jest konfliktami wewnętrznymi. Małżeństwo króla
Michała Korybuta Wiśniowieckiego z Eleonorą Habsburżanką,
siostrą cesarza Leopolda I, które miało doprowadzić do ścisłego
przymierza z Austrią, przyniosło zaostrzenie stosunków z Turcją
i królem Francji. Wzrasta niezadowolenie społecznie wobec
prowadzonej polityki, a brak finansowego i wojskowego wsparcia króla oraz sejmu podczas starć z oddziałami tatarsko - kozackimi Doroszenki
sprawia, że opozycja cieszy się coraz większym poparciem. Plany
Ludwika XIV na zyskanie w Polsce lojalnego sojusznika wydają się
bardzo realnym scenariuszem. Jenak na drodze do ich realizacji stoi
jeden człowiek - Michał Korybut Wiśniowiecki.
Robert Foryś zabiera
czytelnika w podróż do XVII - wiecznej Polski, gdzie obowiązek i
honor coraz mniej znaczą, a dobro ojczyzny można mierzyć w złocie.
Odkrywa kulisy rozgrywek politycznych oraz walk o władzę i strefy
wpływów, gdzie intrygi i manipulacje są codziennością, a
zaufanie jest ograniczone nawet wśród sojuszników. Autor w bardzo
realistyczny i ciekawy sposób przedstawia grę pozorów, którą prowadzą dosłownie wszyscy, a perfekcję osiągnęły w niej
matki, żony i kochanki. Kobiety, które mimo formalnego braku
władzy potrafiły osiągać to, na czym im zależało.
Prym w tej grupie
oczywiście widzie Marysieńka, która doskonale wie z kim i w jaki
sposób należy pertraktować, a komu uważnie patrzeć na ręce. W
tej sztuce dorównuje jej matka obecnego króla, kniahini Gryzelda
oraz jego żona Eleonora. Niebezpieczne femme fatale, które prócz
kobiecych wdzięków dysponują inteligencją, przebiegłością,
sprytem, zapleczem finansowym oraz powiązaniami z najbardziej
wpływowymi mężczyznami w kraju i na świecie. Daleko im do
delikatnych niewiast mdlejących przy pocałunku. Są wyrachowanymi
sukami, zdolnymi posunąć się do wszystkiego, aby wyeliminować
zagrażające im niebezpieczeństwo lub zwiększyć swoje szanse na
sukces.
Zdolności plastyczne
autora powodują, że czytelnik nie musi wytężać wyobraźni,
ponieważ wszystko, co niezbędne „ma podane na tacy”, a lekki
styl sprawia, że przez książkę płynie się lekko i przyjemnie.
Robert Foryś ma dużą wiedzę na temat epoki, która niewątpliwie
pozwoliła oddać klimat tamtych czasów i doskonale wpleść fakty
historyczne w fikcję literacką.
"Bóg, honor,
trucizna" to porywająca i intrygująca lektura, która oprócz
palety różnorodnych emocji i wrażeń odkrywa dwoistą naturę
człowieka. W tej książce oprócz polityki znajdziecie namiętność,
miłość, zdradę i śmierć. Poznacie prawdziwe oblicza osób,
które wpłynęły na bieg historii i przeżyjecie jedną z
najbardziej fascynujących i interesujących przygód, którą w dużym
stopniu napisało samo życie. W powieściach historycznych trudno
jest zaskoczyć odbiorcę, ale możecie mi wierzyć, że pisarzowi
udało się w taki sposób przedstawić bieg wydarzeń, że
czytelnik ani przez moment nie odczuwa znużenia, a wręcz przeciwnie
jego ciekawość jest nieustanie podsycana.
Książkę polecam
wszystkim, bez względu na płeć i wiek, choć niewątpliwie
najbardziej przypadnie do gustu wielbicielom historii Polski. W tej
powieści jest wszystko, co niezbędne do pobudzenia wyobraźni i
emocji. - niebezpieczne kobiety i wpływowi mężczyźni, uczucia,
intrygi, spiski i zdrady. Poza tym jest to cenna lekcja historii,
która na długo pozostanie w pamięci. Polecam.
Cytat "Tyle złamanych przysiąg, wypowiedzianych kłamstw i przelanej krwi.Czy czyni mnie to potworem?"
Ze strony Wydawnictwa:
Rok 1671, Francja. Marysieńka Sobieska spotyka się z kardynałem de Bonzim, ministrem spraw zagranicznych Ludwika XIV i jednocześnie jej „oficerem prowadzącym”. Żona hetmana wielkiego koronnego jest francuskim szpiegiem i ma doprowadzić do detronizacji Michała Korybuta Wiśniowieckiego...
Prawdziwa władza kryje
się w cieniu. Wybrzmiewa szeptem knowań i pochlebstw, dźwięczy złotem,
zabija trucizną i zdradą. Ten, kto osiągnął mistrzostwo w sztuce
intrygi, może za pomocą niewidzialnych sznurków sterować losami innych,
choćby byli oddaleni o tysiące mil.
Markiza d’Arquien
miała całkowitą pewność, że mężczyzna, którego odwiedza po zmroku,
trzyma w swych zręcznych dłoniach mnóstwo takich niewidzialnych nici.
W tym kilka łączących się bezpośrednio z nią.
Trylogia Gambit hetmański
opowiada o rozgrywce między kobietami, które nade wszystko pragną
władzy. Gotowe są za nią zapłacić złotem, krwią, a nawet swoim ciałem.
Wiedzą, że rządzą nie koronowane głowy, lecz szyje, które tymi głowami
kręcą. Mężczyźni są tylko figurami rozstawianymi na szachownicy. Cztery
diabelnie inteligentne, bezwzględne i zdeterminowane w dążeniu do celu kobiety ponad trzysta lat temu rozegrały między sobą partię – stawką była korona największego mocarstwa ówczesnej Europy, Rzeczypospolitej. Bóg, honor, trucizna to pierwszy tom cyklu.
Tytuł: Bóg, honor, trucizna
Autor:Robert Foryś
Autor:Robert Foryś
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2014-09-10
Liczba stron: 424
link do książki: http://otwarte.eu/book/bog-honor-trucizna
Za książkę dziękuję Wydawnictwu: Otwarte
Niewątpliwie przekonuje mnie do tej książki fakt, że ma odpowiedni klimat. Z chęcią do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńO tak powieść historyczna to coś dla mnie. I do tego spiski i intrygi. Na pewno przeczytam :-D
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawe, kto wie. Tylko okładka niczego sobie.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Sama bardzo chcę przeczytać!!!
OdpowiedzUsuńJak tylko będę miała okazję zajrzę do tej książki :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za historią w takim wydaniu, niemniej jednak gdybym miał szansę na lekturę, to czemu nie.
OdpowiedzUsuńHistorycznie? Muszę mieć! :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest straszna i kompletnie niezachęcająca. Niemniej treść jest już o wiele ciekawsza :) Na pewno sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Po przeczytaniu recenzji Agnieszki, wydaje mi się, że okładka jest największym minusem tej książki.
UsuńŹle, że tak się złożyło bo wiele osób z tego samego powodu przejdzie obok niej obojętnie, a mogłoby się im spodobać. Fatalna promocja.
UsuńBardzo chętnie ją przeczytam. A do tego ta okładka, która bardzo do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
www.nalogowy-ksiazkoholik.blogspot.com
Lubię czytać książki historyczne, więc na pewno kiedyś po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńczekałam na recenzję tej książki, co prawda nie trafia w moje upodobania, ale na prezent dla bliskiej osoby - jak znalazł. Twoja tecenzja jest chyba pierwszą w sieci, gratulacje ;)
OdpowiedzUsuń:) Mam nadzieję, że jest tam dużo intryg i że to taki polski odpowiednik "Gry o tron" :) Chcę przeczytać oczywiście ;D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem i nigdy nie będę wielbicielką historii, dlatego już teraz wiem, że na pewno nie skuszę się na tę książkę. Na dodatek ma koszmarną okładkę.
OdpowiedzUsuńO, dzięki ładnej okładce będzie też dobre na prezent dla miłośników historii... Szkoda, że wcześniej jej nie wydali, bo by mi się w zeszłym tygodniu przydała... No, cóż. Następnym razem.
OdpowiedzUsuńKsiążka idealna jak dla mnie! :D
OdpowiedzUsuńHistorię bardzo lubię i nie ukrywam, że mam ochotę na tę książkę. :D Chętnie poczytam choćby o twardych (i jak to ujęłaś), "wyrachowanych sukach". :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawy tej lektury
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa. Może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje klimaty, więc książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że książka spodoba się fanom "Gry o Tron", a że ja się za taką uważam, myślę, że kiedyś postaram się zdobyć tą pozycję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sherry
Zasadniczo wiele można zastosować porównań do gry o tron. Podobny klimat, niebanalny język i przedstawienie postaci, okładka elegancka, w klimacie podobna do pierwszych wznowień oryginału. Generalnie polecam. Choć autor mógł zmienić jakoś " proletariusze wszystkich krajów łączcie się" , czy jakieś hasło sławiące obecną władzę Żydów, czy dyktat gejowski, a nie robić sobie modnych jaj z "Bóg, Honor, Ojczyzna".
OdpowiedzUsuń