sobota, 29 marca 2014

Dopóki śpiewa słowik

Nie będę ukrywać, że do książki Antonii Michaelis „Dopóki śpiewa słowik” przyciągnęła mnie intrygująca i piękna okładka. I choć opakowanie to zapowiedź przygody, a dopiero treść staje się motorem wrażeń i doświadczanych emocji, to muszę przyznać, że w przypadku tej powieści zdjęcie zostało idealnie dobrane. A jego symboliczny charakter można odkryć podczas lektury.

Antonia Michaelis to niemiecka autorka opowiadań oraz powieści dla dzieci i młodszych czytelników. Wydała wiele książek – wielowarstwowych, pełnych fantazji, cieszących się dużą popularnością. Jej pierwsza powieść dla starszej młodzieży „Baśniarz” została nominowana w 2012 roku do Niemieckiej Młodzieżowej Nagrody Literackiej. O swoich codziennych zmaganiach z byciem matką i pisarką w zabawny i czarujący sposób "opowiada” na swoim blogu.



Jari ma osiemnaście lat i przed ostatecznym krokiem w dorosłość postanawia w pełni cieszyć się wolnością i przeżyć prawdziwą przygodę. W tym celu wyrusza z plecakiem do miejsca, w którym zacierają się granice między Polską, Czechami a Niemcami. I choć zdecydował, że to las i góry będą wyznaczały kierunek wędrówki, wierzy, że na jego drodze stanie niejedna dziewczyna. Kiedy w Żytawie poznaje Jaschue, nie wie, że wchodząc z dziewczyną do lasu na zawsze odmieni swoje życie i wejdzie na drogę, z której powrót może okazać się niemożliwy.

Autorka zabiera czytelnika na wycieczkę do lasu, który oprócz piękna skrywa mroczne tajemnice. Wielu ludzi zaginęło tu bez śladu i choć wilki oraz dzikie zwierzęta są najlepszym hamulcem, żeby nie zapuszczać się w te rejony, to czasem znajdują się śmiałkowie gotowi zaryzykować. Jari wkracza na te ścieżki zupełnie nieświadomie. Chęć przygody przeradza się w fascynację i zauroczenie, a kiedy przychodzi uświadomienie, okazuje się, że wyjście z lasu nie jest łatwe ani bezpieczne, a przede wszystkim wykonalne.

Mroczny klimat książki towarzyszy czytelnikowi od samego początku. Autorka bardzo szybko wciąga go w swoją intrygę, karmi iluzjami, zaskakuje i pobudza do snucia teorii, które za moment kilkoma słowami burzy niczym domek z kart. I mimo, że w tej historii nie dzieje się dużo, to samo odkrywanie sekretów bohaterów i ich skomplikowanej przeszłości sprawia dużo przyjemności i dostarcza mnóstwo emocji. W tej książce nie można ufać postaciom, które toczą swoją grę nie przebierając w środkach przybliżających je do upragnionego celu.

Konstrukcja fabuły sprawia, że prócz bieżących wydarzeń odbiorca ma dostęp do zdarzeń z przeszłości, które w znacznym stopniu wpłynęły na życie i charakter bohaterów. Jariemu zależy na wyszumieniu się, poznaniu dziewczyny i zaspokojeniu swoich seksualnych potrzeb. Zaślepiony pragnieniami łatwo ulega wpływom młodej panny i nie dostrzega grożącego mu niebezpieczeństwa. A kiedy poznaje prawdę, okazuje się, że zaszedł zbyt daleko, aby móc wrócić do poprzedniego życia. Jascha jest dziewczyną, która wiele przeszła, a minione wydarzenia sprawiły, że zamknęła się we własnym świecie. Las stał się jej domem, w którym prowadzi życie według własnych reguł. I mimo że tych dwoje więcej dzieli niż łączy, Jascha szybko znajduje sposób na skłonienie Jariego do określonych zachowań i wciągnięcia go w swój plan.

„Dopóki śpiewa słowik” to powieść niewątpliwie ciekawa, intrygująca i niesztampowa. I choć najwięcej zastrzeżeń mam do głównego bohatera, to myślę, że gdyby miał więcej charakteru i czasem posłuchał głosu rozsądku, a nie pożądania, to rozwój wypadków miałby zupełnie inny przebieg. Iluzja stworzona przez autorkę dopracowana jest z należytą starannością dając czytelnikowi poczucie, że „coś” wisi w powietrzu i nie do końca może ufać temu, czego aktualnie jest świadkiem. Do samego końca towarzyszy mu niepewność i wątpliwości, co do kierunku rozwoju fabuły, a samo zakończenie choć nie tak spektakularne jak niektóre wydarzenia podczas lektury, pozostawia czytelnika z niedosytem.

Dla mnie przygoda z tą książką była interesującym i fascynującym doświadczeniem i mimo, że nie polubiłam Jariego, to nie drażniło mnie jego towarzystwo. Był on narzędziem w rękach Jaschy, która zadbała, aby nie zabrakło mi wrażeń i emocji. Powieść niewątpliwie jest specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu, ale tym, którzy lubią nowe i nieprzeciętne doświadczenia literackie dostarczy dużo przyjemności. Polecam.

Cytat "Nikt nigdy nie może być niczego pewien. Wszystko jest niepewne. Zawsze wszystko może się zdarzyć”.

Ze strony Wydawnictwa:

ari ma osiemnaście lat i w porównaniu z najlepszym przyjacielem, Mattim, jest nieporadny w kontaktach z dziewczętami. Nic dziwnego. Żył dotąd w uporządkowanym świecie stałych norm i krochmalonych koszul – brakuje mu doświadczenia. To wszystko zmienia się, gdy spotyka Jaschę. Ta wywierająca niezwykłe wrażenie dziewczyna prowadzi go ze sobą do domu w samym środku leśnej pustelni. Tam Jari odkrywa świat piękna, finezyjnych ornamentów i zmysłowego upojenia. Ale wkrótce okazuje się, że Jascha skrywa pewną tajemnicę. I że za pięknymi złudzeniami kryje się porażająca prawda. Dom na odludziu. Błądzący wędrownik. Las, skrywający zbyt wiele grobów. I niebezpieczeństwo, które wychodzi poza granice wyobrażeń.
 
Tytuł:: Dopóki śpiewa słowik
Autor: Antonia Michaelis
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron:416
Data wydania: 2014-03-07
link do książki: http://dreamswydawnictwo.pl/nowosci/dopoki-spiewa-slowik,produkt107/
Za książkę dziękuję wydawnictwu DREAMS

34 komentarze:

  1. Zazdroszczę ci tej książki, bo bardzo chciałabym ją przeczytać, ale mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki żeby się udało, bo przygoda z tą książką jest ciekawym doświadczeniem

      Usuń
  2. Trochę nie wiem, czego spodziewać się po tej książce, ale zaintrygowało mnie stwierdzenie, że każdy z bohaterów ma swoje ukryte cele i że Jari pada ofiarą manipulacji. Chyba przyjrzę się bliżej tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę odkryć rąbka tajemnicy, ale możesz mi wierzyć, że w tej powieści niespodzianek nie brakuje, dlatego warto przyjrzeć się jej bliżej

      Usuń
    2. I te niespodzianki właśnie kuszą mnie najbardziej :)

      Usuń
  3. Ale się cieszę, że książka tak Ci się spodobała!! :D
    Niebawem sama ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. aż mam chęć na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nie poznałam "Baśniarza", a tu już druga książka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie poznałam jeszcze "Baśniarza", ale po tym, co autorka zafundowała mi w tej powieści nabrałam na niego apetytu

      Usuń
  6. Ostatnio czytałam dosyć niepochlebną opinię tejże książki, więc aktualnie omijam ją szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma książek, które w jednakowym stopniu przypadną do gustu każdemu czytelnikowi, dlatego przy skrajnych opiniach najlepiej samemu sprawdzić, jakie wrażenia wywołuje dana lektura

      Usuń
  7. zgadzam się w zupełności:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie "Dopóki śpiewa słowik" to nieprzeciętne doświadczenie literackie- świetnie to ujęłaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic dodać nic ująć. Miałam takie same odczucia podczas lektury. Jednak właśnie za to uwielbiam Antonię: każdą książką kompletnie zaskakuje i dostarcza niesamowitych czytelniczych wrażeń. Uwielbiam tą pisarkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podobała! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie zabieram się za tę książkę. Jestem jej niezmiernie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę Ci możliwości przeczytania :) Mam nadzieję, że mnie się wkrótce uda to zrobić. Widzę, że autorka nadal pozostaje przy mrocznym klimacie, takim jaki był w "Baśniarzu"... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka, na którą poluję ;p Chętnie ją przeczytam ! :) Zazdroszczę współpracy z Dreams! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No to mnie zaintrygowałaś tym mrocznym klimatem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O "Baśniarzu" słyszałam, ale o tę pozycję widzę pierwszy raz na oczy i czytam pierwszą recenzję na jej temat.
    Zachęciłaś mnie niesamowicie i mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się przeczytać tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam mroczne klimaty, zwłaszcza kiedy książka jest świetnie napisana :) Chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam tak skrajne opinie o tej powieści, że już sama nie wiem co mam o niej myśleć. Chyba będę musiała po nią sięgnąć i wyrobić sobie własną opinię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację najlepiej osobiście sprawdzić, jak jest z tą książką :)

      Usuń
  18. Już druga bardzo pozytywna recenzja książki, jaką czytam. Muszę ją złapać w swoje łapki. ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. właśnie czytam Baśniarza i mam wątpliwe odczucia... ciekawe jak mi pójdzie ze Słowikiem bo plan zakupowy jest :)
    ważne, że jednak polecasz - to napawa optymizmem.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem ciekawa tej książki, podobnie jak "Krwawy szlak" wyskakuje już prawie z lodówki... Chyba coś w tym jest. Must have.

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam o tej książce. Przekonałaś mnie do sięgnięcia po nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka rzeczywiście intryguje, ale na razie mnie ta książka nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolejną książkę muszę dopisać do listy "i wish"... :P

    OdpowiedzUsuń
  24. "Baśniarz" wciąż czeka na półce :) jeśli mnie zachwyci to z pewnością będę czytać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetna książka :D Aż się sobie dziwię, że z poczatku nie zwracałam na nią wogóle uwagi :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Chętnie przeczytam, choć trafiałam na różne opinie. Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń