Trawy pampasowe to jedne z
najpiękniejszych gatunków traw, bardzo kapryśne i wymagające. Do pełnego rozkwitu potrzebują
odpowiednich warunków i pielęgnacji. Czasem wystarczy mały błąd
w uprawie, żeby zaczęły chorować, zamierać i usychać. Sięgając
po powieść Karoliny Janowskiej „Blask trawy pampasowej”
wiedziałam, że ta publikacja niewiele ma wspólnego z ogrodnictwem,
jednak zaintrygowana tytułem postanowiłam odkryć jego tajemnicę.
Po burzliwym związku z Adamem i
zerwaniu zaręczyn Natalii udaje się osiągnąć stabilizację w
małżeństwie z Markiem. I choć jej teraźniejsze życie nie jest
usłane różami, dzielnie znosi swój los. Pogodziła się z rolą
posługaczki, woła roboczego i z przebywaniem w pomieszczeniu gospodarczym, które
aktualnie stanowi jej dom. Nie narzeka, choć z biegiem czasu różnice
charakterów coraz bardziej dają się małżonkom we znaki – on
nie ukrywa, że na pewnych płaszczyznach jest rozczarowany żoną, a
ona coraz częściej „ucieka” do książek. Kiedy mąż
oświadcza, że wyjeżdża na kontrakt do Norwegii, a Natalia będzie
musiała zająć się jego szesnastoletnią siostrzenicą, kobieta
nie wie, że to dopiero początek niespodzianek jakie szykuje jej
los. Pewnego dnia w progu jej domu staje Adam, ale czy Natalia jest gotowa
na ostateczne rozliczenie z minionymi wydarzeniami?
Związek Natalii z Adamem należy do
historii, a rozstanie dużo kosztowało każde z nich. Łączące ich
uczucie okazało się niewystarczające, by przetrwać przeciwności
losu. I choć błąd popełniła Natalia, postawa mężczyzny wiele
pozostawiała do życzenia. Dziś oboje są w formalnych związkach,
ale dopiero podczas spotkania twarzą w twarz uświadamiają sobie,
że nie wystarczy zmienić partnera, aby oszukać serce i pogrzebać
to, co kiedyś było najważniejsze.
Autorka z pozornie banalnej historii
stworzyła ciekawą opowieść o zmaganiu się z przeszłością, o
miłości, małżeństwie, marzeniach, popełnianiu błędów i
dokonywaniu trudnych wyborów. Dotknęła zagadnienia: namiętności,
lojalności, moralności, zdrady, skomplikowanych relacji
międzyludzkich i kruchości związków. Pokazała, że każdy medal
ma dwie strony, a w życiu więcej jest odcieni szarości niż
czystej bieli czy czerni.
Karolina Janowska wykreowała bohaterów
z krwi i kości i pozwoliła czytelnikowi wejść z butami nie tylko
w ich życie, ale i psychikę. Wszyscy uczestnicy wydarzeń odkrywają
przed odbiorcą swoje myśli, odczucia, rozterki i dylematy, co w
znacznym stopniu ułatwia zrozumienie ich postępowania. W tej
powieści nie ma oczywistych wyborów, a każda decyzja niesie za sobą
konsekwencje. Postacie nie są idealne, dlatego uleganie wpływom
osób trzecich i popełnianie błędów jest czymś naturalnym.
Autorka w bardzo wiarygodny sposób przedstawiła ich wewnętrzne
zmagania i reakcje na zaistniałą sytuację, bo wybór między
pragnieniami, a powinnościami nigdy nie jest prosty ani łatwy.
Podczas lektury trudno przeoczyć
drugie dno, ponieważ autorka pod podszewką przedstawionych wydarzeń
porusza tematy trudne oraz zmusza czytelnika do refleksji i
przemyśleń. Nie jest to powieść lekka ani sztampowa, tym
bardziej, że pisarka nie boi się wylać przysłowiowego kubła
zimnej wody na głowę czytelnika.
Wielowątkowa fabuła, wiarygodni
bohaterowie, urozmaicony język, ciekawe dialogi i plastyczne opisy
pozytywnie wpływają na komfort czytania. Akcja powieści przebiega
w miarowym tempie, gdyż pisarka w większym stopniu niż na zwrotach
akcji skupia się na relacjach łączących bohaterów. I choć
momentami miałam wrażenie, że uczestnicy wydarzeń zamiast robić
krok do przodu cofają się dwa kroki do tyłu, to muszę przyznać,
że taki zabieg ułatwił mi zrozumienie targających nimi uczuć,
emocji i wątpliwości.
Książka zrobiła na mnie pozytywne
wrażenie, spodziewałam się romansu, a dostałam znacznie więcej,
ciekawą historię, której napisania nie powstydziłoby się samo
życie. Powieść oczywiście polecam wszystkim, którzy mają
ochotę na nieprzeciętną przygodę z osobami, przez których życie
przeszło małe tornado, ale czy zostawiło po sobie spustoszenie czy
inne niespodzianki, zdradzić Wam nie mogę - Polecam.
Cytat "Między Bogiem a prawdą należy jednak powiedzieć, że była tym małżeństwem rozczarowana, bo żyjąc w świecie książek wyrobiła sobie pogląd, że po ślubie powinno być cudownie, a życie nakreśliło jej zupełnie inny scenariusz"
Ze strony Wydawnictwa:
Po rozpadzie związku Natalia usiłuje ułożyć sobie życie na nowo.
Wychodzi za mąż i całkowicie poświęca się pracy oraz domowi, ale po
kilku latach dochodzi do wniosku, że jest rozczarowana i zmęczona
małżeństwem z człowiekiem, który stanowi całkowite jej przeciwieństwo.
Gdy jej mąż nieoczekiwanie oznajmia, że wyjeżdża za granicę w celach
zarobkowych i zostawia pod opieką żony szesnastoletnią siostrzenicę,
monotonne życie Natalii wywraca się do góry nogami. Musi poradzić sobie
ze zbuntowaną nastolatką i z jej dylematami wynikającymi z trudnego
wieku dojrzewania. Jednak problemy Natalii zaczynają się dopiero
wówczas, gdy któregoś wieczoru do jej drzwi zapuka dawny narzeczony, z
którym rozstała się w przykrych okolicznościach, a którego wbrew samej
sobie cały czas skrycie darzy nieszczęśliwą miłością.
Tytuł:: Blask trawy pampasowej
Autor: Karolina Janowska
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron:430
Data wydania: 2013-12-19
Link do książki:http://zaczytani.pl/ksiazka/blask_trawy_pampasowej,druk
Za książkę dziękuję wydawnictwu Novea Res
Nie słyszałam o tej książce, ale rzeczywiście to może być coś ciekawego. Niby fabuła nie zapowiada oryginalnych wydarzeń, ale jednak z każdej takiej historii można wyciągnąć coś intrygującego.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam ;)
OdpowiedzUsuńNie myślałam, że to może być tak dobra książka. W takim razie rozejrzę się za nią w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńnie wiem, jakoś mnie nie kusi ta pozycja :)
OdpowiedzUsuńFabuła sztampowa, ale tytuł fantastyczny. Przeczytać, czy nie przeczytać - oto zagwozdka na dziś.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Nie słyszałam o niej wcześniej i pewnie nawet bym nie zwróciła na nią uwagi - okładka nie przyciąga mojego spojrzenia :)
OdpowiedzUsuńFabuła nawet mnie ciekawi, nie zaszkodzi poznać :) Szkoda tylko, że okładka jest kiepska, jak na Novae Res, bo zazwyczaj zachwycam się okładkami z tego wydawnictwa. A ta po prostu odpycha i jest nijaka...
OdpowiedzUsuńJak gdzieś w bibliotece przewinie się na półkach które odwiedzam, to na pewno sięgnę:)
OdpowiedzUsuńświetna recka! Mam ją w planach, więc już niedługo zagości przed moimi oczyma;P
OdpowiedzUsuńSkoro jest taka niezła, to chętnie ją przeczytam :))
OdpowiedzUsuńNaprawdę pięknie o niej napisałaś. Gratuluję.
OdpowiedzUsuń