Kasie West uwiodła
polskich czytelników powieścią „Chłopak na zastępstwo”
zbierającą bardzo wysokie oceny i pochlebne recenzje. Nikogo więc
nie powinno dziwić, że najnowsza publikacja autorki, mająca w
naszym kraju premierę w październiku okazała się najbardziej
oczekiwaną przez blogerów książką tej jesieni. Ale czy
rzeczywiście „Chłopak z sąsiedztwa” zasługuje na to
zaszczytne miano?
„Chłopak z
sąsiedztwa” to historia szesnastoletniej Charlie Reynolds.
Dziewczyny wychowywanej przez samotnego ojca i dorastającej z trzema
starszymi braćmi oraz honorowym czwartym, którego nie łączą z
rodzeństwem Reynoldsów więzy krwi, ale niebagatelne pokrewieństwo
dusz. I pewnie życie nastolatki biegłoby wytyczonym torem, gdyby
nie jeden mandat za przekroczenie prędkości, wywołujący reakcje
łańcuchową, w wyniku której bohaterka zostaje zmuszona do
podjęcia pracy w eleganckim butiku z ubraniami i zmiany swojego
wizerunku. Ale czy rzeczywiście panowie Reynolds i sama Charlie są
gotowi na tę nieoczekiwaną metamorfozę?
Charlie to typowa
„chłopczyca”, nie kręcą jej sukienki, makijaże, wypady do
kawiarni i miłostki. Chłopcy są fajni, ale do koszykówki czy
wspólnych wygłupów. Poza tym bracia mają bardzo wysokie wymagania
wobec kandydatów do serca siostry, a w związku z tym nie ma
odważnego i chętnego podjąć wyzwanie. Niestety, nowa praca
wymaga od nastolatki zamiany obszarpanych dżinsów i T-shirtów na
strój bardziej kobiecy, a z biegiem czasu do „zaprzyjaźnienia”
się z kosmetykami do makijażu. Te zmiany nie przychodzą
dziewczynie łatwo, potęgują stres, który zaczyna wzmagać złe
sny dręczące ją od wielu lat. A to wszystko sprawia, że Charlie
zaczyna szukać pocieszenia, które nieoczekiwanie znajduje za płotem
w towarzystwie Bradena. Ale czy rzeczywiście rozmowy nocą przyniosą
jej oczekiwane ukojenie?
„Chłopak z
sąsiedztwa” to oczywiście opowieść o miłości, która
przychodzi nieproszona i odmienia egzystencję bohaterów. Wywraca
życie dwojga bliskich sobie ludzi do góry nogami by dać im szansę
na szczęście. Skierowana do nastoletnich czytelników i utrzymana w
stylu „przemawiającym” do młodego pokolenia. Niewątpliwie
schematyczna i sztampowa, ale mająca w sobie to trudne do określenia
„coś”, które sprawia, że porywa czytelnika. Autorka w bardzo
ciekawy i plastyczny sposób pokazuje przemianę zachodzącą w
bohaterce oraz jej zmagania z nowymi uczuciami, co jest nie lada
wyzwaniem dla dziewczyny żyjącej w męskim świece. Jednak zmiany w życiu i sferze uczuć to nie jedyne problemy panny Reynolds,
której również przyjdzie zmierzyć się z największą rodzinną
tajemnicą.
Jestem pod wrażeniem
pomysłu na fabułę oraz sposobu jego realizacji, gdyż pod
podszewką przedstawionych wydarzeń autorka dotyka bardzo delikatnej
materii, ale czyni to tak lekko i sugestywnie, że odbiorca nie ma
najmniejszego problemu z odebraniem płynącego z kart książki
przesłania. Cieszę się również, że Kasie West postawiła na
emocje i dobry humor, które nie tylko podniosły poziom wrażeń,
ale również pozwoliły czytelnikowi na różnorodne odczucia i
reakcje.
Według mnie „Chłopak z sąsiedztwa” zasługuje na tytuł najbardziej oczekiwanej
książki tej jesieni i to nie tylko przez blogerów. Ta powieść
mimo lekkości i wykorzystania utartych schematów jest ciekawą i
intrygującą literacką przygodą, która nie tylko porywa i
porusza, ale również dostarcza pokaźny ładunek bardzo pozytywnej
energii. Moim zdaniem „Chłopak z sąsiedztwa” okazał się
lepszy od „Chłopaka na zastępstwo”. Jeśli poprzednia
publikacja autorki przypadła wam do gustu, tą będziecie
zachwyceni. W sumie trochę wam zazdroszczę, że tę przyjemność
macie jeszcze przed sobą. Polecam.
Cytat: "Ponieważ to tutaj jest jak sen. Nie musi być
prawdziwe. Wydaje się niemal, że unosimy się tuż za granicą świadomości,
mogąc mówić wszystko, cokolwiek zechcemy, a rankiem, jak to bywa ze
snami, ten stan się powoli rozwiewa.To tak, jakbyś ty spał teraz w swoim
łóżku tam na górze, ja zaś w moim, a tę rozmowę toczyła nasza
podświadomość."
Ze strony wydawnictwa:
Od śmierci mamy Charlie Reynolds przebywa głównie w męskim towarzystwie
- ma trzech starszych braci i sąsiada, honorowego członka rodziny. Jest
zdeklarowaną chłopczycą i woli grać z kumplami w kosza, niż bawić się w
jakieś gierki i flirty. Jednak gdy musi sama zarobić na kolejny ze
swoich mandatów za przekroczenie prędkości, nagle ląduje w butiku z
eleganckimi ubraniami. I tam nie pozostaje jej nic innego, jak
zachowywać się o wiele bardziej kobieco niż do tej pory. Co sprawia, że
zaczyna się nią interesować pewien przystojny chłopak…
Wszystkie stresy Charlie odreagowuje wieczorami, gadając przez płot z
Bradenem, sąsiadem i przyszywanym czwartym bratem, który zna ją lepiej
niż ktokolwiek. Ale nawet się nie domyśla, że Charlie kryje pewną
tajemnicę: jest w nim zakochana. I za żadne skarby mu tego nie zdradzi,
bo nie chce go stracić.
„Pogodna i optymistyczna historia Kopciuszka – antidotum na dystopijne i postapokaliptyczne powieści.” (Kirkus Reviews)
Tytuł: Chłopak z sąsiedztwa
Autor: Kasie West
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2016-10-12
Liczba stron: 350
link do książki
http://www.empik.com/chlopak-z-sasiedztwa-west-kasie,p1129189410,ksiazka-pZa książkę dziękuję Wydawnictwu: Feeria
Ta książka zbiera same dobre recenzje. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńCzytałam i teraz mam ochotę na II część. Już czeka na półce ;D
OdpowiedzUsuńMam ją w planie, chociaż "Chłopak na zastępstwo" tej autorki aż tak mnie nie powalił na kolana - recenzja niebawem :)
OdpowiedzUsuńMnie również "Chłopka na zastępstwo" nie oczarował, ale bez wątpienia przyjemnie spędziłam czas w jego towarzystwie. Cieszę się, że dałam szansę "Chłopakowi z sąsiedztwa", bo z nim "przeżyłam" coś więcej, niż miło i przyjemnie.
UsuńCzytałam Chłopak na zastępstwo i z chęcią sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam w jakiś jesienny wieczór:)
OdpowiedzUsuń