wtorek, 3 października 2017

Bez ciebie nie byłoby mnie

Temat uczuć pojawia się w literaturze już od starożytności i na przestrzeni dziejów zawsze cieszył się dużym zainteresowaniem pisarzy. I trudno się temu dziwić, skoro miłość to jeden z najpiękniejszych darów, jaki możemy ofiarować drugiemu człowiekowi. O porywach serca niewątpliwie zostało powiedziane już wiele, a w gatunku romans można znaleźć mnóstwo różnorodnych utworów. W dzisiejszych czasach dotykanie sfery uczuć wcale nie jest zadaniem łatwym i wymaga od autorów nie tylko pomysłowości i kreatywności, ale również odwagi. I choć wielu podejmuje zagadnienie, tylko nielicznym udaje się stworzyć historię niesztampową, odbiegającą od schematów i oszałamiającą czytelnika.

„Consolation” to pierwszy tom dylogii autorstwa Corinne Michaels opowiadający historię 27-letniej Natalie, samotnej matki i wdowy po komandosie SEAL. Śmierć ukochanego była dla niej bolesnym ciosem, a jej życie rozsypało się niczym domek z kart. I choć stara się wszystko poukładać na nowo, wysiłki nie przynoszą większego rezultatu, dlatego z pomocą przychodzi jej najlepszy przyjaciel męża – Liam. Plan był prosty, ale kiedy uczucia wymykają się spod kontroli wszystko może się zdarzyć, czasem jedna chwila może zmienić wszystko, ale kluczowa pozostaje odpowiedź na pytanie czy to: lekarstwo na samotność, nagroda pocieszenia, a może wielka miłość?


Niewątpliwie „Consolation” została oparta na sztampowym schemacie – ona, on i miłość, która nie powinna się zdarzyć, nie tu i nie teraz. W gatunku romans nie łatwo być oryginalnym, jednak diabeł tkwi w szczegółach i na tym polu Corinne Michaels niewątpliwie odnosi sukces. Wykreowała nie tylko interesujące postacie, ale również obdarzyła je charakterem i bagażem doświadczeń. Natalie to z jednej strony delikatna i krucha istota, ale kiedy trzeba potrafi pokazać pazurki i nadepnąć na odcisk. Zaś Liam Dempsey jest facetem szytym na miarę niejednej niewiasty. Seksowny, dowcipny, troskliwy i rycerski. Twardziel o wielkim sercu, który zarówno sprawdzi się w niebezpiecznej misji, opiece nad dzieckiem, jak i poskromieniu złośnicy. Ponadto autorka skupia się na emocjach i w plastyczny sposób prezentuje stany psychiczne postaci, a w szczególności Natalie borykającej się z trudnymi, często skrajnymi uczuciami. Natomiast wisienką na torcie jest zakończenie, które nie tylko zaskakuje i wprawia w osłupienie ale również wywołuje pragnienie wykonania telefonu do wydawnictwa z zapytaniem o następny tom cyklu.

Kolejnym plusem powieści jest lekki styl autorki, która wie jak dobierać słowa by wprowadzić czytelnika w odpowiedni nastrój i wywołać w nim określone reakcje. Nie żałuje również dobrego humoru, a kiedy podgrzewa atmosferę i przechodzi na tryb „fire” robi to w bardzo elegancki i smaczny sposób. Podobała mi się również konstrukcja fabuły i przebieg akcji, które nie tylko stwarzają możliwość zrozumienia poczynań bohaterów, ich decyzji i dylematów, ale również pozwalają znaleźć odpowiedzi na pytania rodzące się podczas lektury. Zabrakło mi trochę większego poświęcenia uwagi przeżyciom Natalie związanym z poniesioną stratą, choć oczywiście autorka podejmuje temat, ale w moim odczuciu robi to bardzo powierzchownie, jakby to był epizod, o którym należało wspomnieć by gładko i szybko przejść do sedna. Niestety uderza to w wiarygodność głównej bohaterki, bo przecież śmierć ukochanej osoby to jedno z najtrudniejszych życiowych doświadczeń.

Podsumowując - „Consolation” to porywający i poruszający romans, który nie tylko pozwala miło spędzić czas, ale również naraża na rozmaite wrażenia i emocje. Lekki, a zarazem dotykający delikatnej materii i uświadamiający, że każdy koniec to również początek. Nieprzesłodzony, nienasycony patetycznymi wyznaniami, a mimo to pokazujący potęgę uczuć, które objawiają się w drobnych, często niedostrzegalnych gestach i czynach. Jeżeli szukacie w historiach miłosnych czegoś więcej i nie boicie się scenariuszy, które mogło napisać samo życie, to ta książka jest dla Was. Polecam. 

Cytat: "Popełniałem w życiu błędy, ale ty byłaś najlepszą rzeczą jaka mnie spotkała. Kochałaś mnie kiedy prawdopodobnie na to nie zasługiwałem. Wiedz, że gdy wieczorem zamykam oczy, widzę tylko ciebie. A gdy po raz ostatni zaczerpnę tchu, to twoje imię wypowiem jako ostatnie. Bez ciebie nie byłoby mnie."

Ze strony wydawnictwa:

Znakomita powieść dla fanek Colleen Hoover.

Uzależniająca. Intensywna. Emocjonująca.

To historia o złamanych sercach, tęsknocie, słodko-gorzkim smaku zakazanego owocu. Porywająca. Wzruszająca. Chwytająca za serce.

Tej historii nie zapomnisz. A kiedy poznasz jej zakończenie, będziesz marzyć o tym, aby natychmiast poznać jej dalszy ciąg!

Liam nie miał być moim szczęśliwym zakończeniem. Nawet nie byłam nim zainteresowana.Był najlepszym przyjacielem mojego męża – zakazanym owocem.

Tyle że mój mąż nie żyje, a ja czuję się samotna. Tęsknię za nim i ląduję w ramionach Liama. Jedna wspólna noc zmienia wszystko. Teraz muszę zdecydować, czy naprawdę go kocham, czy jest dla mnie tylko nagrodą pocieszenia.

Tytuł: Consolation
Autor: Corinne Michaels
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Liczba stron: 400
Data wydania: 2017-10-11
link do książki: http://szostyzmysl.com.pl/ 
Za książkę dziękuję autorce oraz  wydawnictwu Szósty Zmysł



2 komentarze:

  1. To są moje klimaty (choć kiedyś nie przepadałam za romansami) więc się skusze z czasem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę doczekać się kiedy otrzymam prebook :)

    OdpowiedzUsuń