Temat uczuć pojawia się
w literaturze już od starożytności i na przestrzeni dziejów
zawsze cieszył się dużym zainteresowaniem pisarzy. I trudno się
temu dziwić, skoro miłość to jeden z najpiękniejszych darów,
jaki możemy ofiarować drugiemu człowiekowi. O porywach serca
niewątpliwie zostało powiedziane już wiele, a w gatunku romans
można znaleźć mnóstwo różnorodnych utworów. W dzisiejszych
czasach dotykanie sfery uczuć wcale nie jest zadaniem łatwym i
wymaga od autorów nie tylko pomysłowości i kreatywności, ale
również odwagi. I choć wielu podejmuje zagadnienie, tylko
nielicznym udaje się stworzyć historię niesztampową, odbiegającą
od schematów i oszałamiającą czytelnika.
„Consolation” to
pierwszy tom dylogii autorstwa Corinne Michaels opowiadający
historię 27-letniej Natalie, samotnej matki i wdowy po komandosie
SEAL. Śmierć ukochanego była dla niej bolesnym ciosem, a jej życie
rozsypało się niczym domek z kart. I choć stara się wszystko
poukładać na nowo, wysiłki nie przynoszą większego rezultatu,
dlatego z pomocą przychodzi jej najlepszy przyjaciel męża –
Liam. Plan był prosty, ale kiedy uczucia wymykają się spod
kontroli wszystko może się zdarzyć, czasem jedna chwila może
zmienić wszystko, ale kluczowa pozostaje odpowiedź na pytanie czy
to: lekarstwo na samotność, nagroda pocieszenia, a może wielka
miłość?
Niewątpliwie
„Consolation” została oparta na sztampowym schemacie – ona, on
i miłość, która nie powinna się zdarzyć, nie tu i nie teraz. W
gatunku romans nie łatwo być oryginalnym, jednak diabeł tkwi w
szczegółach i na tym polu Corinne Michaels niewątpliwie odnosi
sukces. Wykreowała nie tylko interesujące postacie, ale również
obdarzyła je charakterem i bagażem doświadczeń. Natalie to z
jednej strony delikatna i krucha istota, ale kiedy trzeba potrafi
pokazać pazurki i nadepnąć na odcisk. Zaś Liam Dempsey jest facetem
szytym na miarę niejednej niewiasty. Seksowny, dowcipny, troskliwy
i rycerski. Twardziel o wielkim sercu, który zarówno sprawdzi się
w niebezpiecznej misji, opiece nad dzieckiem, jak i poskromieniu
złośnicy. Ponadto autorka skupia się na emocjach i w plastyczny
sposób prezentuje stany psychiczne postaci, a w szczególności
Natalie borykającej się z trudnymi, często skrajnymi uczuciami.
Natomiast wisienką na torcie jest zakończenie, które nie tylko
zaskakuje i wprawia w osłupienie ale również wywołuje pragnienie
wykonania telefonu do wydawnictwa z zapytaniem o następny tom cyklu.
Kolejnym plusem powieści
jest lekki styl autorki, która wie jak dobierać słowa by
wprowadzić czytelnika w odpowiedni nastrój i wywołać w nim
określone reakcje. Nie żałuje również dobrego humoru, a kiedy
podgrzewa atmosferę i przechodzi na tryb „fire” robi to w bardzo
elegancki i smaczny sposób. Podobała mi się również konstrukcja fabuły i przebieg akcji, które nie tylko stwarzają możliwość
zrozumienia poczynań bohaterów, ich decyzji i dylematów, ale
również pozwalają znaleźć odpowiedzi na pytania rodzące się
podczas lektury. Zabrakło mi trochę większego poświęcenia uwagi
przeżyciom Natalie związanym z poniesioną stratą, choć oczywiście autorka
podejmuje temat, ale w moim odczuciu robi to bardzo powierzchownie,
jakby to był epizod, o którym należało wspomnieć by gładko i
szybko przejść do sedna. Niestety uderza to w wiarygodność
głównej bohaterki, bo przecież śmierć ukochanej osoby to jedno z
najtrudniejszych życiowych doświadczeń.
Podsumowując
- „Consolation” to porywający i poruszający romans, który nie
tylko pozwala miło spędzić czas, ale również naraża na
rozmaite wrażenia i emocje. Lekki, a zarazem dotykający
delikatnej materii i uświadamiający, że każdy koniec to również
początek. Nieprzesłodzony, nienasycony patetycznymi wyznaniami, a
mimo to pokazujący potęgę uczuć, które objawiają się w
drobnych, często niedostrzegalnych gestach i czynach. Jeżeli
szukacie w historiach miłosnych czegoś więcej i nie boicie się
scenariuszy, które mogło napisać samo życie, to ta książka jest
dla Was. Polecam.
Cytat: "Popełniałem
w życiu błędy, ale ty byłaś najlepszą rzeczą jaka mnie
spotkała. Kochałaś mnie kiedy prawdopodobnie na to nie
zasługiwałem. Wiedz, że gdy wieczorem zamykam oczy, widzę tylko
ciebie. A gdy po raz ostatni zaczerpnę tchu, to twoje imię wypowiem
jako ostatnie. Bez ciebie nie byłoby mnie."
Ze strony wydawnictwa:
Znakomita powieść dla
fanek Colleen Hoover.
Uzależniająca.
Intensywna. Emocjonująca.
To historia o złamanych
sercach, tęsknocie, słodko-gorzkim smaku zakazanego owocu.
Porywająca. Wzruszająca. Chwytająca za serce.
Tej historii nie
zapomnisz. A kiedy poznasz jej zakończenie, będziesz marzyć o tym,
aby natychmiast poznać jej dalszy ciąg!
Liam nie miał być moim
szczęśliwym zakończeniem. Nawet nie byłam nim zainteresowana.Był
najlepszym przyjacielem mojego męża – zakazanym owocem.
Tyle że mój mąż nie
żyje, a ja czuję się samotna. Tęsknię za nim i ląduję w
ramionach Liama. Jedna wspólna noc zmienia wszystko. Teraz muszę
zdecydować, czy naprawdę go kocham, czy jest dla mnie tylko nagrodą
pocieszenia.
Tytuł: Consolation
Autor: Corinne Michaels
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Liczba stron: 400
Data wydania: 2017-10-11
link do książki: http://szostyzmysl.com.pl/
Za książkę dziękuję autorce oraz wydawnictwu Szósty Zmysł
To są moje klimaty (choć kiedyś nie przepadałam za romansami) więc się skusze z czasem :)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kiedy otrzymam prebook :)
OdpowiedzUsuń