sobota, 4 stycznia 2014

Być może nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny

Debiuty literackie są pewnego rodzaju podróżą w ciemno, gdyż nawet najlepszy opis okładkowy niewiele nam powie o autorze. Czytelnik ponosi większe niż zazwyczaj ryzyko rozczarowania, ale ma też większą szansę na przeżycie czegoś niezwykłego, czego jeszcze nie doświadczył. Osobiście bardzo lubię wycieczki z nieznanym przewodnikiem, choć nie zawsze „wracam” z nich zadowolona.

„Widok zza rogu życia” to debiut literacki Haliny Biedroń, pedagog z wykształcenia, która po kilku latach pracy w totalitarnej szkole zrezygnowała z zawodu. Zawsze marzyła o pisaniu, ale w natłoku codziennych zajęć nie miała na to czasu. Aż do teraz.


Główną bohaterką książki jest Marta, której dzieciństwo nie było usłane różami. Wychowywana przez niezrównoważoną emocjonalnie matkę, która nie stroniła od alkoholu i przelotnych związków stała się nadwrażliwa i nieufna wobec świata. Pierwszym promykiem słońca w jej życiu okazał się Artur, dużo starszy mężczyzna, który zapewnił jej spokojną i ustabilizowaną przyszłość u swego boku. To dzięki jego cierpliwości i determinacji kobieta wyzwoliła się spod niszczycielskich wpływów matki. Pewnego dnia w jej drzwiach pojawił się Konrad, ale w tym momencie jeszcze żadne z nich nie wiedziało jakie niespodzianki szykuje im los.

Autorka z pozornie banalnej historii stworzyła ciekawą opowieść o zmaganiu się z przeszłością, miłości, małżeństwie, marzeniach, popełnianiu błędów i dokonywaniu trudnych wyborów. Dotknęła zagadnienia: namiętności, lojalności, moralności, zdrady, skomplikowanych relacji międzyludzkich i kruchości związków. Pokazała, że każdy medal ma dwie strony, a w życiu więcej jest odcieni szarości niż czystej bieli czy czerni. Pragnienia nie są niczym złym, ale w „biegu” za ich realizacją trzeba być bardzo ostrożnym, żeby po drodze nie zgubić tego, co jest dla nas najważniejsze.

Halina Biedroń wykreowała bardzo ciekawą bohaterkę. Kobietę z krwi i kości i pozwoliła czytelnikowi wejść z butami nie tylko w jej życie ale i psychikę. Marta myśli, czuje, przeżywa rozterki, pragnie i marzy. Nie jest naiwna, choć zdarza jej się tłumić głos rozsądku. Ma odwagę poddać się budzącym się w niej pragnieniom mimo, że  uświadamia sobie konsekwencje podejmowanych decyzji. Autorka bardzo dobrze oddaje nastroje i emocje kobiety, skupiając się na jej uczuciach i wewnętrznych dylematach. Marta choć wewnętrznie rozdarta, nie potrafi zrezygnować z relacji, która pozwoliła jej „wypłynąć” ma nieznane dotąd wody.

Książka niewątpliwie jest niebanalną powieścią nasyconą emocjami, poruszającą wrażliwość i zmuszającą do refleksji. Uświadamiającą, że dokonanie wyborów między pragnieniami, a powinnościami nie zawsze staje się proste i bardzo łatwo można się zagubić. Pomimo piękna miłości, czasem zachowujemy się jak dzieci, które potrafią odtrącić ukochanego misia na rzecz nowej zabawki, która wpadła im w ręce kusząc nowością, tajemniczością i nieprzewidywalnością.

Wiarygodni bohaterowie, urozmaicony język, ciekawe dialogi i plastyczne opisy pozytywnie wpływają na komfort czytania. Dodatkowym plusem jest wycieczka po Wrocławiu i odkrycie niektórych zwyczajów związanych ze starą wrocławską legendą oraz wiersze wplecione w fabułę. Akcja powieści przebiega w miarowym tempie, autorka w większym stopniu niż na zwrotach akcji skupia się na relacjach łączących bohaterów i choć momentami miałam wrażenie, że Marta zamiast robić krok do przodu cofa się dwa kroki do tyłu, to muszę przyznać, że taki zabieg ułatwił mi zrozumienie, co się z nią dzieje.

Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, spodziewałam się romansu, a dostałam znacznie więcej, ciekawą historię, której napisania nie powstydziłoby się samo życie. Wycieczka z nieznanym przewodnikiem okazała się fascynującą, pełną wrażeń podróżą, z której wróciłam zadowolona. Książkę oczywiście polecam wszystkim, którzy mają ochotę na nieprzeciętną przygodę z dojrzałą kobietą, przez której życie przeszło małe tornado, ale czy zostawiło po sobie spustoszenie czy inne niespodzianki zdradzić Wam nie mogę - Polecam.

Cytat “Myślałem, że literatura kobieca to zawsze w mniejszym lub większym stopniu jakieś, przepraszam za określenie, sentymentalne bzdury, ale pani książki to… inteligentne studium duszy”

Ze strony Wydawnictwa:

Marta, porzucona we wczesnym dzieciństwie przez ojca, nieustannie tęskniąc idealizuje jego obraz. Wychowywana przez matkę, niezrównoważoną emocjonalnie alkoholiczkę, przeżywa prawdziwy koszmar.

Po maturze, pod presją matki, rozpoczyna studia na Akademii Medycznej. Tam poznaje Artura, świeżo upieczonego adiunkta Katedry Anatomii. Nadwrażliwa, nieprzystosowana i przerażona wrogością świata w ramionach dużo starszego mężczyzny znajduje bezpieczny azyl i namiastkę tego, co dawno temu utraciła. Zarażając ją swoją pewnością i optymizmem, Artur daje Marcie siłę i determinację. Czy dzięki niemu dziewczynie uda się ostatecznie wyzwolić spod niszczycielskich wpływów matki?

Powieść porusza problem rozterek i dylematów moralnych oraz odpowiedzialności i lojalności na tle różnorodnych międzyludzkich relacji – miłości, ogromnej, spóźnionej namiętności, przyjaźni, a także przemożnego macierzyństwa i w niczym mu nie ustępującego ojcostwa.

Tytuł:: Widok zza rogu życia
Autor:  Halina Biedroń
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron:336
Data wydania: 2012-08-20
 Za książkę dziękuję wydawnictwu Novea Res

38 komentarzy:

  1. Chyba nie do końca ta książka trafia w mój gust, ale zawsze warto spróbować czegoś nowego, więc nie mówię jej "nie" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że sięgniesz, ponieważ tę książkę warto przeczytać

      Usuń
  2. Ostatnio często czytam książki polskich autorów, więc z chęcią zapoznam się i z dziełem Haliny Biedroń, skoro warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo twojej pozytywnej recenzji, nie przeczytam jej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chciałam tę książkę poznać, ale widzę, że mnie ubiegłaś ;) Niemniej jednak będę się za nią rozglądać, bo po twojej recenzji wnioskuje, że to naprawdę bardzo dobry debiut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że Cię ubiegłam, ale trzymam kciuki, żeby wpadła w Twoje ręce :)

      Usuń
  5. Książka raczej nie dla mnie, ale po Twojej recenzji myślę, że jest bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, Twoje słowa są nadzieją, że przeżyję z tą książką niesamowitą przygodę. Dlatego lubię debiuty - bo odkrywam nowe perełki, które niekiedy przeszłyby mi koło nosa. <3. No cóż rzeczywiście czasami podróże są niezwykle męczące (bo trafiamy na zupełnie niezrozumiałą przez nas historię), ale wydaje mi się, że warto próbować, by znależć te nieoszlifowane diamenty... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już niejednokrotnie przeżyłam miłe rozczarowanie podczas przygody z debiutem literackim, szczególnie miło zaskakują mnie polscy autorzy

      Usuń
  7. Książka jak widzę może wzbudzać tylko pozytywne emocje.Dramat w którym dziecko zostaje porzucone staje się zawsze (to jest udowodnione) bardzo ufne. Czasami ta ufność prowadzi do czegoś zgubnego i do kolejnej tragedii dla tej osoby.
    Książka jest dla mnie jak najbardziej! Dramatyczna i taka szczera.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta powieść "naraża" czytelnika na różnorodne emocje i wrażenia. Polecam

      Usuń
  8. Po Twojej recenzji wydaje mi się,że książka jest godna uwagi, muszę się nad nią zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie godna uwagi i mam nadzieję, że długo nie będziesz się zastanawiać

      Usuń
  9. Dziwne, że nie zwróciłam wcześniej uwagi na tę książkę :)
    Może kiedyś się z nią zapoznam - będzie to jednak mój "dodatek" niż "konieczność" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem, w gąszczu tytułów, można nie zauważyć godnej uwagi pozycji

      Usuń
  10. Wiarygodni bohaterowie do mnie przemawiają. Rozejrzę się za tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cytat rewelacyjny !!
    Książka bardzo odpowiada moim gustom czytelniczym. W dodatku tak zachęcająco napisałaś recenzję, że trudno się oprzeć tak ciekawej, emocjonującej lekturze:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłaś mnie! Jak to fajnie wpaść na bloga i zobaczyć taką perełkę, o której zapewne bym się nie dowiedziała, gdyby nie Twój blog. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i mam nadzieję, że przygoda z tą lekturą będzie dla Ciebie niezapomnianym doświadczeniem, Ja też lubię odwiedzać inne blogi i wyławiać "perełki".

      Usuń
  13. Bardzo mi się podoba wybrany przez Ciebie cytat, choć nie zawsze się z nim zgadzam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię takie niebanalne opowieści o przeszłości i zmaganiach z problemami. Myślę, że mi się spodoba, więc kiedy wpadnie w moje ręce, to na pewno ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Obecnie coraz częściej staram się sięgać po debiuty, gdyż naprawdę bardzo dobre tytuły oglądają światło dzienne. Książka wydaje się bardzo interesująca - z chęcią się za nią rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też cieszy, że coraz więcej pisarzy ma odwagę podzielić się swoim talentem

      Usuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Obiecywałam sobie, że nie zareaguję na żadną z wystawionych mojej powieści recenzji, że pozwolę, aby po opublikowaniu, żyła własnym życiem, ale... nie dałam rady :-). Pani recenzja zupełnie mnie... rozwaliła. Dlaczego? Ano dlatego, że odebrała Pani tę książkę dokładnie tak, jak chciałam żeby była odebrana. Widać nadajemy na tych samych częstotliwościach. To bardzo miłe. Dziękuję. Warto było pisać. Nie było, JEST, bo właśnie opublikowałam kolejną wymyśloną przez siebie historię :-). Pozdrawiam z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Halino, to ja dziękuję za cudowną "przygodę" i wrażenia. Nie sposób było odebrać książki inaczej, może było mi łatwiej ponieważ pierwszą młodość mam już za sobą i nie miałam najmniejszego problemu ze zrozumieniem Marty, choć myślę, że większa w tym zasługa Pani pióra. Z prostej historii, zrobiła Pani niesamowitą opowieść o miłości, nie ckliwą, a jednak nasyconą emocjami. Jestem bardzo ciekawa "Chwil zamkniętych w obrazkach" i mam nadzieję, że niedługo wpadnie w moje ręce.

      Pozdrawiam i dziękuję

      Usuń
  18. Debiuty to faktycznie jedna wielka niewiadoma, dlatego gdy książka okazuje się świetna, to jest to dla czytelnika podwójna radość, bo przeczytał dobrą książkę i odkrył bardzo obiecującego pisarza, który w przyszłości pewnie nieraz go jeszcze zaskoczy. Lubię książki pełne emocji, poruszające i skłaniające do refleksji, więc będę o tej pamiętała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, debiut może okazać się podwójną radością :)

      Usuń
  19. Z moim szczęściem do debiutów różnie bywa, ale myślę, że ta książka mnie zadowoli

    OdpowiedzUsuń
  20. Sądzę, że książka przypadłaby mi do gustu. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję przekonać się o tym osobiście

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapowiada się interesująco :) Cieszę się, że mamy na własnym podwórku takie udane debiuty :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tej pozycji, ale chętnie po nią sięgnę gdy będzie ku temu okazja:) Debiuty czasami są naprawdę udane:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak na mój gust - świetna. Chętnie bym ja przeczytała, ale pewnie mi nie wpadnie w ręce. A szkoda. :(

    PS: Twój avatar zawsze mi przypomina wafelki - dlatego za każdym razem miło mi się patrzy na Twoje komentarze na moim blogu! Osładzasz mi troszkę blogowe życie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, po Twojej sugestii też 'zobaczyłam" wafelki :)

      Usuń
  24. Brzmi całkiem dobrze, więc czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń