Każdy z nas o czymś marzy, Dla
jednych będą to dobra materialne, dla innych nieosiągnięte dotąd
cele czy spełnienie na określonych płaszczyznach życia. Marzenia
mogą być mniejsze lub większe. Do spełnienia niektórych nie
potrzeba wiele wysiłku, ale są też takie, które nie spełniają
się nigdy. Niewątpliwie niektóre z nich są motorem popychającym
nas do określonych działań, zachowań czy decyzji. Ale czy
zastawialiście się kiedyś, jakby to było wypowiedzieć życzenie
i patrzeć, jak się spełnia?
Łukasz Orbitowski - absolwent filozofii
na Uniwersytecie Jagiellońskim. Debiutował na łamach miesięcznika
"Science Fiction". Publicysta, autor, który ma na swoim
koncie rozliczne opowiadania oraz 12 książek, w tym "Tracę
ciepło", za które otrzymał nominację do Nagrody Zajdla, Złote
Wyróżnienie Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego oraz
„Święty Wrocław”, uhonorowane Srebrnym Wyróżnieniem Nagrody
Literackiej im. Jerzego Żuławskiego i także nominowane do do
Nagrody Zajdla. Laureat Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego „Młoda Polska” 2012. Poza beletrystyką pisze
felietony dla „Gazety Wyborczej” i „Nowej Fantastyki”.
Sikorka, DJ Krzywda, Trombek, Blekota i
Sedes to paczka przyjaciół, którzy stoją u progu dorosłości.
Ostatniego dnia lata postanawiają w niezwykły sposób pożegnać
się z dzieciństwem i sprawdzić prawdziwość legendy o spełnianiu
życzeń. W tym celu zapuszczają się do owianego złą sławą
miejscowego zamku i tym samym wkraczają na ścieżkę, która na
zawsze odmienia życie każdego z nich. Ich drogi rozchodzą się,
ale czy wypowiedziane życzenia rzeczywiście się spełnią i
uszczęśliwią bohaterów?
„Szczęśliwa ziemia” to powieść
o życiu i dorastaniu, gdzie mroczne doświadczenia pozostawiają w
człowieku piętno na całe życie. Pokazująca konsekwencje dokonywanych
wyborów, walkę o normalność, skomplikowane relacje
międzyludzkie i związki, które niewiele mają wspólnego z
młodzieńczymi wyobrażeniami o szczęśliwej i pięknej
przyszłości. Choć pozornie autor nie podejmuje tematów, które są
dla czytelnika czymś nowym czy odkrywczym, to robi to w
bardzo przemyślany sposób pobudzając do refleksji i przemyśleń.
Tworząc wielowątkową opowieść nie tylko o męskiej przyjaźni,
niespełnionej miłości czy przeklętym bogactwie.
Książka została napisana z
perspektywy czterech osób i choć na pierwszy rzut oka przedstawione
historie są od siebie oderwane, to z biegiem fabuły układają się
w logiczną całość dając pełen obraz sytuacji. Taka
konstrukcja powieści wymaga od czytelnika skupienia i uwagi, gdyż z
pozoru mało istotne elementy, w ostatecznym rozrachunku mogą mieć
kluczowe znaczenie.
Autor zabiera czytelnika do Rykusmyku,
małej miejscowości na Dolnym Śląsku, gdzie trudno zachować
prywatność, a najmniejszy incydent staje się źródłem
plotek i przyklejaniem łatek. Ukazując jednocześnie możliwości i
perspektyw stojące przed jej mieszkańcami, które prowokują
młodych ludzi do szukania szczęścia w Warszawie, Krakowie, Legnicy
czy jeszcze dalej w Kopenhadze.
Same postacie, choć zarysowane w kilku
słowach są tak realne i niewyróżniające się z tłumu, że
mogłyby być naszymi sąsiadami. To zwykli ludzie, którzy borykają
się z widmem przeszłości, problemami dnia codziennego, walczą o
swoje marzenia, czasem popełniają błędy i gubią się.
Na uwagę zasługuje też mroczny i
smutny klimat książki, który bardzo szybko udziela się
czytelnikowi i choć tytuł powieści „Szczęśliwa ziemia”
napawa optymizmem, to podczas lektury odbiorcy przyjdzie mierzyć się
z zagadnieniami, które nie tylko poruszą jego wrażliwość, ale
też najciemniejsze zakamarki jego duszy.
„Szczęśliwa ziemia” to lektura
trudna i nie dla każdego. Do tej książki trzeba dorosnąć i mieć
pewien bagaż doświadczeń, który pozwoli „wycisnąć” z tej
powieści jak najwięcej. I choć momentami czytelnik poczuje
słodko-gorzki smak i kubeł zimnej wody wylany na głowę, to jest
to warte „oświecenia”, jakiego dozna po zamknięciu książki.
Cytat: "Karol giął się pod księżycem, z pijanym uśmiechem nawoływał, abym pokazał, co potrafię.
Zatańczyłem mu skrzek.”
Ze strony Wydawnictwa:
Spełnianie marzeń. Płatne przy odbiorze.
Pragniesz bogactwa? Szukasz miłości? A może głosy w głowie nie dają ci żyć? Wypowiedz życzenie i patrz, co się stanie.
***
Ostatni dzień lata. Szymon i jego
przyjaciele postanawiają w niezwykły sposób pożegnać się z dzieciństwem.
Wkrótce ich drogi się rozchodzą, a każdy z nich wkracza w dorosłość z
brzemieniem wspólnej tajemnicy.
W kopenhaskim wietrze i pośród zgiełku
Warszawy, w krakowskich kawiarniach i na sennej dolnośląskiej prowincji –
w różnych miejscach i różnymi metodami czterej młodzi mężczyźni uparcie
szukają tego, co pozwoli im uwolnić się od przeszłości: prawdy lub
zapomnienia.
***
Łukasz Orbitowski przedstawia swoją
najbardziej dojrzałą i zaskakującą powieść. Szczęśliwa ziemia to podróż
po rzeczywistości spotworniałej i zarazem niebywale pociągającej.
Porusza i prowokuje do dyskusji o potrzebie miłości i stałości,
uzależnieniu od stanu posiadania i wszechobecnej pustki. Na historii
czterech przyjaciół związanych tajemnicą Orbitowski buduje opowieść o
współczesnych trzydziestoparolatkach, ich dylematach i cieniach
przeszłości. Bezsprzecznie potwierdza swoją klasę, a jeśli jeszcze pisze
fantastykę, to flirtuje z nią równie urzekająco jak Palahniuk czy
Vonnegut.
***
Łukasz Orbitowski pisze o
tym, o czym powinna być każda powieść: o Życiu i wszystkim, co kryje się
pod jego powierzchnią. Odkrywa tajemnicze sensy w rzeczach zwykłych i
zwykłe w niesamowitych. Przy tym ani na chwilę nie przestaje opowiadać, a
nikt w polskiej literaturze nie snuje opowieści tak jak Orbitowski – to
sprawia, że od Szczęśliwej ziemi nie sposób się oderwać. Wielka,
wspaniała powieść – Szczepan Twardoch
Świat widziany oczyma
Łukasza Orbitowskiego nie potrzebuje potworów i zbrodni, by przejąć
czytelnika grozą. Sercem klasycznego horroru pozostaje szczery sentyment
do strachów i cudów dzieciństwa. Orbitowski, wyrósłszy z tej poetyki,
stopniowo destyluje z literatury grozy nagą grozę ludzkiej egzystencji, a
w tle bolesnych historii życiowych ukazuje Polskę swej pamięci, daje
nam też mocną dawkę męskiego liryzmu brudnej młodości III
Rzeczypospolitej. W efekcie Szczęśliwa ziemia to proza mroczna i czuła,
mityczna i realistyczna, brutalna i poetycka. – Jacek Dukaj
Kawał znakomitej prozy obyczajowej – przenikliwy, mocny i miejscami bolesny portret naszego pokolenia. – Wit Szostak
Zwarta, mocna i boleśnie prawdziwa historia. Najlepsza książka Orbitowskiego. – Jarosław Urbaniuk
Orbitowski zaspokoi każde
literackie pragnienie i wszystkich wystawi do wiatru. Niesamowitemu
horrorowi nada formę świetnej prozy współczesnej, złamanej kryminałem.
Historię grupki szczeniaków żegnających młodość w podziemiach
demonicznego zamku w Rykusmyku uczyni przypowieścią o męce pragnień bez
granic i piekle spełnionych życzeń. Nic nie jest zwyczajne w tej
powieści, choć oglądamy w niej nasz świat i nasze problemy. – Maciej Parowski,
„Nowa Fantastyka”Nikt inny nie opowiada tak
przekonująco o prozie i grozie życia jak Łukasz Orbitowski. To
najpiękniejsza i zarazem najbardziej poruszająca z jego książek. – Joanna Mika-Orządała
Tytuł: Szczęśliwa ziemia
Autor Łukasz Orbitowski
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron:384
Liczba stron:384
Data wydania: 2013-10-23
Link do książki: http://www.wsqn.pl/ksiazki/szczesliwa-ziemia/
Nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać. Być może dziś przyjdzie do mnie pocztą! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze do końca nie wyszłam z choróbska, więc na razie marzy mi się jakaś rozrywkowa literatura na poprawę nastroju. Niestety powyższa pozycja moim zdaniem nie spełnia określonych przeze mnie kryteriów, więc tym razem spasuje.
OdpowiedzUsuńMoże to jeszcze nie czas na taką książkę :D
OdpowiedzUsuńJakoś wątpię bym się skusiła na przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńfajna recenzja...czytałam i uważam, że była dobra choć kilka mankamentów miała - dla mnie była trochę przegadana, ale to zależy od punktu widzenia;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym się z nią zapoznać, bo w sumie jest ciekawa i traktuje o ważnych kwestiach. Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPowieści o dorastaniu zawsze mnie ciekawią. To taki skomplikowany okres, bardzo dziwny...
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie Twoja recenzja. Może w przyszłości sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę i niedługo przekonam się, czy to tytuł dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńczytałam dużo pozytywnego o tejże książce, dlatego też chętnie osobiście bym zajrzała do niej.
OdpowiedzUsuń