Moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny
Witkiewicz miało miejsce kilka miesięcy temu, a to za sprawą książki
"Szkoła żon", która dostarczyła mi niepowtarzalnych wrażeń i emocji. "Zamek z
piasku” to siódma powieść autorki, ale jako pierwsza była
pisana zgodnie z „planem” – kolorowymi karteczkami z
informacjami, co będzie w poszczególnych rozdziałach, przyklejonymi
na tablicę. System okazał się na tyle rewelacyjny, że pisarka nie
wyklucza wykorzystania go przy pracy nad kolejnymi projektami.
"Zamek z pisaku” to historia
Weroniki, szczęśliwej mężatki, która zapragnęła dziecka, a los
nie chciał spełnić jej marzeń i wystawił jej małżeństwo na ciężką próbę. Droga do celu okazała się wyboista, a każdy
kolejny zakręt oddalał małżonków od siebie. Seks przestał być
przyjemnością i zmienił się w wymierzane z aptekarską
dokładnością próby prokreacji. Determinacja kobiety sprawia, że
mąż zaczyna uciekać, robić uniki i wtedy na jej drodze staje
Kuba. Nieznajomy, który potrafi słuchać i staje się dla niej
powiernikiem, przyjacielem i balsamem na bolesne rany. Życie
Weroniki wkracza na nowe tory i nawet nie zauważa kiedy zachodzą
zmiany, po których powrót do przeszłości może okazać się
niemożliwy.
Autorka z pozornie banalnej historii
stworzyła niesamowitą opowieść o miłości, małżeństwie,
przyjaźni, marzeniach, popełnianiu błędów i dokonywaniu
trudnych wyborów Dotknęła zagadnienia bezpłodności,
macierzyństwa, zdrady, skomplikowanych relacji międzyludzkich i
kruchości związków. Pokazała, że każdy medal ma dwie strony, a
pogoń za marzeniami może doprowadzić do większych strat niż
zysków. Pragnienia nie są niczym złym, ale w „biegu” za ich
realizacją trzeba być bardzo ostrożnym, żeby po drodze nie zgubić
tego, co jest dla nas najważniejsze. Czasem wystarczy jeden krok za
dużo i stajemy nad przepaścią.
Bohaterowie to ludzie z krwi i kości,
tak realni, że mogliby być naszymi sąsiadami. Ich portrety
psychologiczne dopracowane są ze szczególną dokładnością Nie
miałam najmniejszego problemu ze zrozumieniem ich dylematów,
postępowania czy podejmowanych decyzji. Trzymałam kciuki za
Weronikę i byłam pełna podziwu dla jej uporu w dążeniu do celu.
Razem z nią przeżywałam niepowodzenia i nie dziwiłam się, że tak
łatwo znalazła oparcie w drugim mężczyźnie. Nie przeszkadzało
mi to jednak w zrozumieniu argumentów i rozterek Marka.
Towarzyszyłam im kiedy po równi pochyłej zmierzali do tego, co
nieuniknione.
Magdalena Witkiewicz potrafi z
lekkością i delikatnością poruszać tematy trudne i wrażliwe.
Pokazuje jak łatwo można się zagubić oraz że "my” nie zawsze
oznacza patrzenie w jednym kierunku. Uświadamia, że nie ma związków
idealnych i w każdej relacji zdarzają się trudne chwile i burzliwe
okresy, a pragnienia i oczekiwania każdej ze stron nie muszą być
jednakowe. Małżeństwo to związek dwojga różnych ludzi, których
połączyło uczucie, a trwałość zapewnia wzajemne zrozumienie i
kompromis. Niestety do tej wiedzy nie dochodzimy od razu, czasem
musimy zbłądzić, potknąć się, żeby wyciągnąć odpowiednią
lekcję.
„Zamek z piasku” to niepowtarzalna
historia, której napisania nie powstydziłoby się samo życie. Nie
ckliwa, a jednak poruszająca wrażliwość, chwytająca za serce,
pobudzająca emocje i otwierająca czytelnikowi oczy nie wiele spraw.
Autorka uwypukla problemy, które mogą dotknąć każdego z nas.
Rozkłada związek dwojga ludzi na czynniki pierwsze ukazując jak
wiele jest kruchości w takiej relacji, a żaden papierek, czy
największe uczucie nie zapewniają jego trwałości. Tylko w bajkach
jest gwarancja „długo i szczęśliwe”, a życiu, żeby osiągnąć
ten stan trzeba walczyć, pokonywać przeciwności losu i uważać,
żeby nie zapomnieć o tym, co najważniejsze.
Dla mnie przygoda z „Zamkiem z
piasku” była cudownym doświadczeniem i uświadomiła mi, że
stąpanie po cienkim lodzie nie zawsze musi zakończyć się kąpielą,
a nawet jeśli do tego dojdzie nie oznacza to, że od razu muszę się
utopić. W tej książce można znaleźć odpowiedź na wiele
trudnych pytań. Ta powieść daje o wiele więcej niż fantastyczne
wrażenia czy emocje - POLECAM
Cytat „Związek pomiędzy dwojgiem
ludzi bywa również kruchy. Dokładnie tak jak zamek z piasku. Gdy
odwrócisz głowę, zaleje go morska fala. Pozostanie tylko słona
morska woda, albo słone łzy.”
Ze strony Wydawnictwa:
Młode małżeństwo, które jest ze sobą od wielu lat, decyduje się na dziecko. Wszystko wydaje się proste, ale… mimo miesięcy starań Weronika nie może zostać mamą. Ból, rozczarowanie, samotność. I wtedy w życiu bohaterki pojawia się ktoś trzeci. Przyjaciel. Czy wystarczy jeden krok, by spełniło się marzenie Weroniki? A może przyjaźń z innym mężczyzną otworzy jej oczy na własne małżeństwo?
Tworzenie wzajemnych relacji to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął… I by nikt nie wszedł w niego butami… Nie można na chwilę spuścić go z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi również bywa kruchy. Tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, może zalać go morska fala. Wtedy pozostanie tylko słona morska woda – albo słone łzy.
Tytuł: Zamek z piasku
Autor:Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: FILIA
Liczba stron:280
Liczba stron:280
Data wydania: 2013-10-23
Link do książki: http://www.wydawnictwofilia.pl/zamek_z_piasku,93.html
Blog autorki http://magdalenawitkiewicz.pl/
Tak wygląda narzędzie wspomagające pracę na książką
Zródło http://magdalenawitkiewicz.pl/skonczylam/ |
Do tej pory czytałam jedynie Opowieść niewiernej tej autorki. Nie zaprzeczam, że i na tę powieść mam ochotę.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, książką jestem zaintrygowany :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńLubię to wydawnictwo, także książkę będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna recenzja. Aż mi dech zaparło.Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak skusić się na ,,Zamek z piasku''.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńNie czytałam żadnej książki pióra tej pani, ale z chęcią bym to nadrobiła, bo bardzo mnie zaciekawiłaś. Co do karteczek, to robiłam początkowo przy blogu, że spisywałam wszystko na karteluszkach, ale teraz mam konkretny kajet i w nim sobie skrobię do woli ;).
OdpowiedzUsuńSystem jest interesujący, myślę że nadarzy mi się okazja żeby go wypróbować, a Pani Magda wie, jak zrobić wrażenie na czytelniku.
Usuńraczej nie dla mnie, to chyba nie do końca moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńnie sięgnę po książkę, ale z przyjemnością czytałam recenzję, widać, że powieść cię wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńOj wciągnęła...
UsuńKażda książka pani Witkiewicz intryguje mnie. Nie udało mi się jeszcze zapoznać z jej twórczością, ale nadrobię to w niedługim czasie. Nie ma innej opcji. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że w przypadku tej Autorki- nie ma opcji :)
UsuńNie miałam przyjemności jeszcze zapoznać się z twórczością tej autorki, lecz z chęcią to zrobię.
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńZ chęcią bym przeczytała, ale na razie szukać jej nie będę. :)
OdpowiedzUsuńObecnie nie dla mnie, ale za kilka lat może się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńZ każdym dniem coraz głośniej o tej książce, ale nie jestem pewna czy mi akurat by się podobała.
OdpowiedzUsuńOstatnio postawiłam sobie taki cel: przeczytam każdą książkę w której główną bohaterką jest Weronika :) dlatego też ,,Zamek z piasku" znajdzie się koniecznie na mojej liście do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe wyzwanie
UsuńNie moja tematyka. Nie interesują mnie książki o małżeństwie, a tym bardziej o tak strasznej rzeczy jak zdradzie..
OdpowiedzUsuńEhh.. no co ja mogę powiedzieć? Muszę ją przeczytać i tyle!
OdpowiedzUsuńMoże nie interesuje mnie taka tematyka, ale na tę książkę mam wyjątkową chęć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pozytywnych opinii o tej książce.
OdpowiedzUsuńMam na nią wielką ochotę.
Czytadła Tetiisheri
Właściwie każda książka tej pisarki zainteresowała mnie swoją tematyką. Muszę sięgnąć po przynajmniej jedną!
OdpowiedzUsuńJestem pewna. że na jednej się nie skończy...
UsuńSuper mi się czytało recenzję, ładnie napisana, zachęca do książki, gdybym tylko miała więcej czasu lub moja lista do przeczytania byłaby krótsza:D Ale, gdy tylko się na nią natknę "przypadkiem", to sobie nie odpuszczę:D
OdpowiedzUsuńDziękuję i trzymam kciuki za "przypadek"
UsuńNotuję tytuł. Z przyjemnością przeczytałabym tę książkę:)
OdpowiedzUsuńOd kiedy zobaczyłam zapowiedź tej książki, chcę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji chcę biec po tą książkę! Strasznie chcę ją przeczytać. A co do sposobu pracy nad książką... to podsunęłaś (w sumie to autorka, ale za pośrednictwem Ciebie :D) mi pomysł, abym się nie pogubiła w swoim pisaniu książek :)
OdpowiedzUsuń