wtorek, 10 czerwca 2014

Życie na krawędzi

Po lekturze „Na krawędzi nigdy” nie było mi łatwo dojść do siebie. Autorka pozostawiła mnie z rozdartym sercem, rozbudzoną ciekawością i mętlikiem w głowie. I choć wiedziałam, że kontynuacja powieści  przyniesie mi odpowiedzi na większość nurtujących mnie pytań, nie przypuszczałam, że ponowne spotkanie z bohaterami będzie tak niepowtarzalnym doświadczeniem.

Historia rozpoczyna się kilka miesięcy po operacji Andrew. Chłopakowi udało się wygrać jedną z najważniejszych bitew, ale to nie wszystkie prezenty jakie sprawił mu los, gdyż ten najwspanialszy w niedługim czasie ofiaruje mu Camryn. I choć przyszłość maluje się w kolorowych barwach, młodzieniec ma świadomość, że jego życie wkroczyło na nowe tory i nadszedł czas trudnych i ważnych decyzji. Dla swojego anioła o niewyparzonej buzi jest gotów na każde poświęcenie, ale kiedy los postanawia zadrwić z nich obojga, wybór między pragnieniami a powinnościami nie jest już taki prosty i oczywisty.


„Na krawędzi zawsze” to kolejna podróż po Stanach Zjednoczonych, pozwalająca zatoczyć koło i wrócić do punktu wyjścia. To długa i wyboista droga, którą bohaterowie muszą przebyć, aby dokonać ostatecznych rozrachunków z przeszłością i stworzyć fundamenty na przyszłość. To także zmagania z własnymi słabościami, demonami, lękami i przeciwnościami losu. Weryfikacja marzeń i dostosowanie ich do posiadanych możliwości. Słodko-gorzka przygoda, w której czasem trzeba cofnąć się dwa kroki w tył, by móc iść do przodu.

Młodzi bohaterowie rozpoczynają nowy etap w swoim życiu, dorastają, ale to wcale nie przeszkadza im pozostać w zgodzie z własnymi przekonaniami i potrzebami. Popełniają błędy, zdarza im się działać impulsywnie i ulegać emocjom, ale to tylko dodaje im wiarygodności. Ich kreacja jest tak realistyczna, że spokojnie mogliby być naszymi sąsiadami. Dużym plusem jest dwutorowa narracja i śledzenie wydarzeń z perspektywy każdego z nich. Dająca możliwość obserwacji ich reakcji na rozwój wypadków oraz ewolucji zaistniałej między nimi relacji.

Historia Camryn i Andrew to niewątpliwie romans, ale nie taki który ocieka lukrem i wywołuje mdłości. To opowieść o dwojgu ludzi, których drogi krzyżują się aby wprawić ich serca w jeden rytm. Pełna wzlotów, upadków i obietnic bez pokrycia. Dzieje miłości, która nadaje życiu sens, uskrzydla, a jednocześnie zmusza do twardego stąpania po ziemi.

Lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się w błyskawicznym tempie i nie sposób się od niej oderwać. Pisarka szybko wzbudza ciekawość czytelnika, a potem umiejętnie ją podsyca sprawiając, że rozstanie z lekturą jest prawie niemożliwe. Pozornie prosta historia okazała się zaskakującą, fascynującą opowieścią o podejmowaniu trudnych decyzji, popełnianiu błędów, poświęceniu i życiu, w które wkrada się miłość i namiętność. Nie ckliwa, nie nasycona wyznaniami, a mimo wszystko pokazująca potęgę uczucia, które nie w słowach, lecz w czynach się objawia.

„Na krawędzi zawsze” to jedna z tych książek, które na długo pozostają w pamięci. Poruszająca do głębi i wywołująca morze różnorodnych emocji i wrażeń. Zmuszająca do refleksji, przemyśleń i dająca nadzieję. Jeżeli nie boicie się wystawić na ciężką próbę swojej wrażliwości, narazić głowy na mętlik, a serce na tachykardię, to ta lektura jest dla Was.

Cytat: ''Przychodzi czas w życiu człowieka, kiedy musi zmierzyć się z czymś tak strasznym, po czym czuje, że nigdy nie będzie taki sam. Tak jakby coś mrocznego opadło, kradnąc każdą drobinę szczęścia, którą kiedykolwiek czułeś, i jedyne, do czego jesteś zdolny, to patrzeć i czuć, wiedząc, że bez względu na to, co w życiu zrobiłeś, nigdy nie będziesz w stanie tego odzyskać''.

Ze strony Wydawnictwa: 

Kilka miesięcy wcześniej Camryn i Andrew, spotkali się w autobusie w drodze donikąd. Zakochali się w sobie i dowiedli, że gdy dwoje ludzi jest sobie przeznaczonych, los znajdzie sposób by ich połączyć. 

Teraz, w niecierpliwie oczekiwanej kontynuacji "Na krawędzi nigdy" Camryn i Andrew oddają się w pełni swej miłości do muzyki, pełnymi garściami czerpiąc z życia, tak jak sobie to obiecywali. Ale kiedy wydarza się tragedia, ich związek wystawiony zostaje na ostateczną próbę. O ile Camryn próbuje zagłuszyć swój ból, to Andrew podejmuje śmiałą decyzję - żeby ich życie wróciło na dawny tor, muszą znowu wyruszyć w drogę. Razem odnajdą namiętność, przygody i wyzwania których nie spodziewali się w najśmielszych snach.

Tytuł: Na krawędzi zawsze
Autor: J. A. Redmerski
Wydawnictwo: FILIA
Liczba stron: 460
Data wydania: 2014-05-14
Link do książki http://www.wydawnictwofilia.pl/na_krawedzi_zawsze,129.html
 
Na krawędzi nigdy













Za książkę dziękuję Wydawnictwu FILIA

29 komentarzy:

  1. Czytałam już o tej książce i jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również bardzo ujęła i poruszyła ta książka. Jest świetna i czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem naprawdę szczerze zainteresowana tą pozycją:). Chyba nie przeczytałam ani jednej złej opinii na jej temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią sięgnę po tę książkę ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła. Nie miałam wcześniej w planach sięgnięcia po tą książkę, ale teraz muszę się za nią koniecznie rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki, chociaż będę musiała się zastanowić. W wakacje na pewno będzie tyle czasu, by ją przeczytać :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedno z moich ulubionych New Adult. W szczególności moje serce podbiło Na krawędzi nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna książka. Równie dobra jak poprzednia część, a nawet "Na krawędzi zawsze" jest ciut lepsza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wnikałam zbyt mocno w Twoją recenzję, bo jestem jeszcze przed poznaniem kontynuacji wspaniałego "Na krawędzi nigdy", ale już wiem, że muszę jak najszybciej dorwać "Na krawędzi zawsze". :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tę serię w planach i pewnie zabiorę się za nią w wakacje, choć przeczuwam, że wpędzi mnie w małą depresyjkę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno pozostać obojętnym na emocjonalny rollercoaster, który wywołuje lektura powieści

      Usuń
  11. Pierwszy tom mam w planach od dawna, ale jakoś mijam się z nim. :( Jestem strasznie pozytywnie do niego nastawiona i wierzę, że po jego ukończeniu, będę miała ochotę na sięgnięcie także po część drugą. Zapowiada się naprawdę interesująco. ;)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  12. Przede mną najpierw pierwszy tom :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, tak, tak! Czekam niecierpliwie aż wpadnie w moje ręcę. Cudowna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żeby wpadła w Twoje ręce i dziękuję

      Usuń
  14. Mam w planach tę serię, może w końcu uda mi się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy tom mnie zachwycił, na ten czekam niecierpliwie, bo już mam zamówiony. Coś czuję, że się nie zawiodę na niej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam strasznie rozczarowana lekturą pierwszej części, więc drugiej kijem nie tknę :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja właśnie jestem po lekturze tej części i mam podobne odczucia do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam zamiar zamówić tom pierwszy, mam nadzieję, że mi sie spodoba. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy tom mam już za sobą, drugi zakupiłam w oryginale przy okazji pobytu w Anglii i jestem ciekawa jak to wszystko się potoczy dalej. Tylko czekam na wystawienie ostatnich ocen i wpadam w szał czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie takiej książki chciałam i niezmiernie się cieszę , bo książeczka właśnie czeka na mnie na mojej biblioteczce ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja o niej nawet nie słyszałam, ale wygląda interesująco!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wydaje się , że powieść jest bardzo naszpikowana emocjami, to lubię.

    OdpowiedzUsuń