Leszek Miller twierdzi,
że „Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie
po tym, jak zaczyna, ale jak kończy.” Ja po lekturze
„Pandemonium” doszłam do wniosku, że prawdziwego pisarza,
poznaje się nie po, tym , jak zaczyna, ale jak kończy. Tym
razem rozpocznę od zakończenia, a w zasadzie od ostatniego słowa w
książce, które zmienia wszystko, sprawa że emocje sięgają
zenitu i nachodzi myśl „Masz ci babo placek”. Niewiele jest
książek, których zakończenie sprawia, że wszystko w co, do tej
pory było ważne przestaje mieć znaczenie, rozbudzających
ciekawość, do tego stopnia, że nie możesz spokojnie zasnąć,
skręcasz się z niewiedzy i zaczynasz zastanawiać się czy jak
wyślesz swoje zdjęcie z miną kota, ze Shreka do wydawnictwa to
udostępnią Ci kolejny tom, pierwszy rudział, cokolwiek, co ukoi
twoje rozbudzone emocje i ciekawość.
„Pandemonium” to
kontynuacja przygód Leny, która po ucieczce z jedynego znanego jej
świata rozpoczyna nowe życie w Głuszy. Alex poświęcił się, by
ona mogła iść dalej, by była wolna. Nie jest łatwo pogodzić się
z losem, kiedy straciło się ukochaną osobę, ale w Głuszy trzeba
szybko lizać rany, nie rozczulać nad sobą , bo tam nie ma miejsca
dla słabych. Lenie udaje się poukładać swoje życie na nowo, a
minione doświadczenia sprawiły, ze stała się inną osobą,
odporną i twardo stąpająca po Ziemi. Pokonuje własne słabości i
rozstaje się z przeszłością, bo tak naprawdę w Głuszy
narodziła się na nowo, a wszystko, co było przed przestaję się
liczyć. Dziewczyna przystępuje do ruchu oporu i angażuje się w
walkę z systemem. Jej pierwszym celem jest Julian syn założyciela
AWD, organizacji, która głosi idee remedium ponad wszystko.
Akcja powieści biegnie
dwutorowo, rozdziały przeplatają się ze sobą: teraźniejszość z
okresem bezpośrednio po ucieczce Leny z Portland. Rozdziały
podzielone są na rodzaje Teraz i Wtedy. i wzajemnie się uzupełnią.
Teraz – ukazują bieżące wydarzenia. Lena mieszka w Nowym Jorku i
pod fałszywym nazwiskiem aktywnie działa dla ruchu oporu, znów
staje się uczennica choć tak naprawdę jej życie to pozory a
prawda ma jedno imię: Julian. Wtedy -cofamy się w czasie i mamy
okazję poznać życie w głuszy, walkę o przetrwanie , o pełny
żołądek, trudne warunki i wzajemne relacje w grupie
Przyznam szczerze, że
byłam ciekawa, jak Lena ułoży sobie nowe życie, czy odnajdzie
swoje miejsce na ziemi i jak poradzi sobie bez Alexa. Byłam trochę
zdziwiona, że tak szybko stanęła na nogi, choć z drugiej strony
podziwiam ją za to, że zamiast użalać się nad sobą postanowiła
walczyć. Akcja książki zaczyna się niewinnie, poznajemy życie
Odmieńców, by za chwilę wpaść w wir wydarzeń w teraźniejszości.
Obrazy z przeszłości pozwalają nam lepiej zrozumieć życie w
Głuszy i niełatwą drogę głównej bohaterki, która niewątpliwe
wpłynęła na to jaką osobą jest dziś- zdecydowaną, odważną i
pewną siebie. Przez większość fabuły wszystko przebiega w
miarowym rytmie, wszystkie zdarzenia mają związek przyczynowo-
skutkowy , nie ma większych zakończeń, czy wielkich zwrotów
akcji, jest przewidywanie. Dopiero pod koniec dostajemy
przyspieszenia, a wydarzenia zaczynają mknąć w zawrotnym tempie,
wywołując w czytelniku ten cudowny stan niemożności oderwania się
od książki, by doprowadzić do finału, który zwalił mnie z nóg.
Pewnie gdybym czytała na głos moje emocje nie przepuściły
ostatniego słowa przez gardło
Po przeczytaniu książki
mam niedosyt, jestem rozczarowana, że pozostawiono mnie w takim
momencie, bez odpowiedzi na tak wiele pytań, z rozbudzoną
ciekawością, która wysłałby mnie do księgarni, gdyby kolejny
tom był już dostępny na rynku
Książka momentami jest
przewidywalna, choć z drugiej strony w pewnych sytuacjach istnieje
jedna słuszna droga, a instynkt przetrwania popycha nas do
oczywistych wyborów. Nikt z nas nie postanie bierny mając
świadomość, ze nasze życie jest zagrożone. zawsze podejmiemy
walkę. Lena się zmieniła nie jest już tą samą dziewczyną,
którą poznaliśmy w „Delirium” jest silna i wie czego chce, a
kiedy w coś wierzy nic nie zatrzyma jej przed osiągnięciem
zamierzonego celu. Czytanie „Pandemonium” sprawiło mi dużo
przyjemności i choć można czepiać się detali, to za samo
zakończenie jestem wstanie wybaczyć autorce wszystkie
niedociągnięcia. Jeżeli lubcie antyutopie to ta lektura Was nie
zawiedzie. Warto jest wejść do świata Leny i towarzyszyć jej w
tej przewidywalnej drodze, którą ma do przebycia, żeby przeżyć
końcówkę . To tak jak z jazdą na sankach wspinasz się pod górę
dla tych kilu sekund, które dostarczają wspaniałych emocji i
wrażeń
Cytat: „Ja, nowa Lena, nie
rodzę się tak od razu. Krok po kroku, a potem centymetr po
centymetrze. Czołgając się, ze skurczonymi wnętrznościami,
czując w ustach smak dymu. Pełzając po ziemi jak robak. To właśnie
tak przychodzi na świat nowa Lena”
Ze strony
wydawnictwa
Bestseller w 20 krajach!
1. miejsce na Amazon.com w kategorii Teen Romance!
A jeśli pokochasz największego wroga?
Lena żyje w świecie, w którym [miłość] uznano za niebezpieczną
chorobę. Ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie
będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się
w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie… Wśród
dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni.
Z utraconej [miłości] i bólu rodzi się nowa Lena Morgan Jones –
członkini ruchu oporu. Podejmuje się najbardziej niebezpiecznej
misji. Na jej drodze staje tajemniczy Julian.
Zobacz, do czego jest zdolna dziewczyna taka jak Ty!
Pasjonująca opowieść o buncie i zakazanej [miłości]
Tytuł:Pandemonium
Autor: Lauren Oliver
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 376
Data premiery
2012-10-03Link do książki: http://otwarte.eu/books/pandemonium/
świetne porównanie z tym kotem ze Shreka! ;)
OdpowiedzUsuńPandemonium już dawno za mną, teraz czekam z niecierpliwością na Requiem.
pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
Pierwsza część jeszcze przede mną, ale muszę przyznać, że mam ogromną ochotę na te serie.
OdpowiedzUsuńObserwuje!
Pozdrawiam!
swria w planie, ale jakoś czasu mi brak :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa książka niesamowicie mnie przyciąga, wszędzie widzę jej recenzje. Mam już na swojej półce "Delirium" i nie mogę się doczekać kiedy sie za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuń