Wizje dystopicznej
przyszłości pojawiają się w literaturze coraz częściej. Autorzy
ścigają się w wymyślaniu oryginalnych fabuł, bądź bazują na
sprawdzonych schematach, odpowiednio je modyfikując. I mimo że
wyobraźnia nie ma granic, a kreatywność jest potężnym narzędziem
twórczym, to coraz trudniej czytelnika zaskoczyć i zabrać go w
niepowtarzalną i ekscytującą podróż.
Powieść „Klejnot”
niewątpliwie przyciąga wzrok przepiękną okładką i porusza
ciekawość intrygującym opisem. Ale jak nie szata zdobi człowieka,
tak ocenianie książki po okładce niewiele „powie” czytelnikowi
o jej wnętrzu, a przecież to treść, a nie opakowanie pobudza
wyobraźnię, porusza emocje i odrywa od rzeczywistości. A jednak
trzymając w ręku książkę Amy Ewing trudno nie mieć nadziei, że
w środku znajdziemy nieoszlifowany diament.
W pierwszym tomie cyklu
„Klejnot” autorka zabiera czytelnika do Samotnego Miasta
otoczonego dzikim oceanem. Osady podzielonej na pięć koncentrycznie
położonych dzielnic, których centralną część stanowi Klejnot –
obszar zamieszkały przez bogate elity. Największym problemem
mieszkańców najlepszego obwodu są ubytki w chromosomach
sprawiające, że szlachcianki nie są zdolne do rodzenia
pełnosprawnego potomstwa. I tu z pomocą przychodzą im surogatki –
młode kokiety z najniższych kręgów społecznych posiadające
pewną genetyczną mutację, gwarantującą nie tylko narodziny
zdrowego dziecka, ale też pozwalającą władać niezwykłymi
Auguriami. Niestety, surogatki nie działają z własnego wyboru,
lecz są „hodowane” w specjalnych magazynach i zmuszane do swojej
misji.
Violet Lasting jest
posiadaczką nieszczęsnego genu i w wieku dwunastu lat zostaje
zabrana z rodzinnego domu, by kilka wiosen później podczas
specjalnej Aukcji stać się własnością Diuszesy Jeziora –
kobiety, która wie czego chce i nie boi się realizować
zamierzonych celów. I choć los dziewczyny wydaje się przesądzony,
w Klejnocie okazuje się, że Violet jest częścią większego
równania, które ma kilka zmiennych mogących wpłynąć na jego
wynik. Ale czy młoda surogatka jest gotowa na niespodzianki, jake
szykuje jej przeznaczenie?
Amy Ewing zbudowała
miasto przypominające średniowieczne grody i stworzyła
społeczeństwo stanowe, w którym pochodzenie oraz majątek decydują o
miejscu w hierarchii społecznej, Na czele tej wspólnoty postawiła
przywódcę – Hierarchę i jego żonę - Wybrankę. Zróżnicowała
samą arystokrację i pchnęła rody do nieustannej walki o władzę i
polityczne wpływy, szczególnie teraz gdy nadszedł czas wyboru żony
dla syna przywódcy. Zabrała najbogatszym coś bardzo cennego, a z
drugiej strony powołała do życia niewinne dziewczyny i zrobiła z
nich narzędzia, które za odpowiednią cenę stają się bezwolną
własnością.
Fabuła książki została
oparta na ciekawym pomyśle, ale trudno nie zauważyć pewnych
schematycznych rozwiązań – główną bohaterką jest biedna
dziewczyna z nizin społecznych, której wolność zostaje odebrana,
a posiadane atuty wynoszą ją wprost do pałacu. Tam spotyka młodego,
przystojnego młodzieńca i ich serca zaczynają grać w zgodnym
rytmie, mimo że nie mają do tego prawa. I choć bieg wydarzeń wiedzie
czytelnika do nieuchronnego finału, to przygoda z książką jest
bardzo przyjemnym doświadczeniem, a biorąc pod uwagę ostatnie
wydarzenia nawet zaskakującym.
Ja przygodę z
„Klejnotem” mogę podsumować jako miły relaks, natomiast moja
trzynastoletnia córka czytała książkę z wypiekami na twarzy.
Popłynęła na jej falach do tego stopnia, że musiałam toczyć z
nią wojnę przed snem, ponieważ walczyła o każdą stronę. Myślę,
że zabierając się za tego typu lekturę należy pamiętać do
jakiego czytelnika jest skierowana, bo choć mnie fabuła pachniała
naiwnością i sztampowością, tak moja córka nie tylko porzuciła
komputer na trzy dni, ale również przyswoiła sobie znaczenie słowa
surogatka i zrozumiała, że pieniądze i status społeczny nie są
miarą wartości człowieka.
W moim odczuciu „Klejnot”
to interesująca propozycja dla nastoletnich czytelniczek, które
lubią wycieczki na królewskie dwory, piękne suknie oraz wspaniałe
bale i nie boją się obcować z rówieśniczkami zmagającymi się
z problemami w żaden sposób nie wpisującymi się w obraz
młodości. Myślę również, że jest to lektura obowiązkowa dla
wszystkich fanek serii „Rywalki”.
Cytat: „Nadzieja
to cudowna rzecz (...). A jednak nie doceniamy jej, póki nie
zniknie.”
Ze strony wydawnictwa
Otoczone dzikim oceanem Samotne Miasto podzielone jest na pięć
położonych koncentrycznie dzielnic. Najbiedniejszy, zewnętrzny krąg to
Bagno. Centralny, zamieszkały przez elitę, nosi dumną nazwę Klejnot.
Mieszkanki Klejnotu, które pragną mieć zdrowego potomka, kupują na
dorocznych Aukcjach surogatki – obdarzone nadzwyczajnymi Auguriami
dziewczęta, pochodzące z uboższych kręgów miasta.
Violet Lasting jest jedną z nich. Kupiona przez Diuszesę Jeziora
dziewczyna trafia do pięknego pałacu i szybko przekonuje się, że za
olśniewającą fasadą kryje się świat dalece bardziej okrutny, niż mogłaby
sobie wyobrazić. Odziana w piękne suknie lecz pozbawiona wszelkich praw
Violet jest tylko zabawką w rękach okrutnej szlachcianki, która nie
cofnie się przed niczym, by osiągnąć cel.
Jedyną nadzieją Violet jest niespodziewana przyjaźń, która wkrótce przerodzić się ma w zakazany romans.
A w Klejnocie za nieposłuszeństwo grozi śmierć…
AMY EWING wychowała się w małym mieście w okolicach
Bostonu. Miłość do książek zaszczepiła w niej matka – bibliotekarka. W
2000 Emy przeprowadziła się do Nowego Yorku i rozpoczęła studia
aktorskie, szybko jednak zrezygnowała ze scenicznej kariery. Przez
pewien czas imała się różnych zajęć, była między innymi kelnerką,
asystentką, nianią i przedstawicielem handlowym, aż w końcu postanowiła
zająć się pisaniem. Ukończyła kolejną szkołę i otrzymała tytuł magistra z
kreatywnego pisania dla dzieci. Powieść „Klejnot” to jej praca
magisterska.Obecnie autorka mieszka w Harlemie. Całe dni spędza na pisaniu,
jedzeniu sera i okazjonalnym oglądaniu serialu „Pamiętniki wampirów”.
REKOMENDACJA
„Pełna napięcia, prowokująca fabuła i bohaterowie, którym nie można
się oprzeć. Czytając Klejnot, wręcz darłam kartki, aby jak najszybciej
dojść do finału, który był totalnym zaskoczeniem. Chcę kontynuacji,
teraz!”
Andrea Cremer, autorka bestsellerowego „Cienia nocy”
Tytuł: Klejnot
Data wydania: 2015-09-23
Link do książki:http://wydawnictwo-jaguar.pl/books/klejnot/
Szykuję się na tę serię. Chciałabym się cofnąć do wieku twojej córeczki, żeby książka również tak mocno przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Fakt, okładka jest piękna.
OdpowiedzUsuńSeria Cass mnie nie porwała, dlatego podziękuję. Myślałam, że tylko okładka może budzić takie skojarzenia, ale treść też zawiera kilka punktów wspólnych.
OdpowiedzUsuńMega zachęca mnie okładka to przeczytania tej książki <3
OdpowiedzUsuńBuziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession
Jakoś nie sięgnęłam po tę książkę, ponieważ coś czułam, że natrafię na powtórkę z rozrywki... dlatego zrezygnowałam, choć nie ukrywam, że mooożeee się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńPomimo schematycznych rozwiązań, nie mówię nie. Mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńMam tą pozycję na liście do przeczytania.. jakoś na razie brakuję mi bodźca żeby po nią sięgnąć, jeżeli mówisz, że trzeba przeczytać jeśli spodobały się "Rywalki" to chyba mnie bardziej przekonałaś do niej
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że kusi mnie ta seria, ale chwilowo mam inne zobowiązania.
OdpowiedzUsuńMoze być całkiem miłym spedzeniem czasu. Okładka jest bardzo ładna
OdpowiedzUsuńNa pewno po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana aczkolwiek książkę mam na półce i w końcu muszę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńNiepokojąco przyciągająca fabuła :)
OdpowiedzUsuńNie mówię nie, możliwe, że przeczytam :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że autorka popadła w schematyczność. ostatnio mam wrażenie, że wszystkie książki tego gatunku są do siebie podobne i zmienia się tylko imię bohaterki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie okładka piękna. Książkę przeczytam jak wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda już dawno nie jestem nastolatką, ale bardzo lubię książki gdzie akcja toczy się na królewskim dworze, więc podejrzewam, że również "Klejnot" przypadłby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńByłoby mi niezmiernie miło gdybyś odwiedziła mojego fanowskiego bloga o aktorce Natalii Oreiro, którą możesz znać z telenoweli "Zbuntowany Anioł". Co Ty na to, żebyśmy dodały się do obserwatorów?
OdpowiedzUsuńMoją pasją jest również robienie szablonów, więc jakbyś potrzebowała pomocy bądź miała jakieś pytania, czy może po prostu chcesz jakoś zmienić wygląd swojego bloga, pisz śmiało!
nataliaoreiro-pl.blogspot.com
Zrezygnowałam z czytania tej książki, bo nie wydaje się być zanadto ciekawa.
OdpowiedzUsuńMuszę ja jak najszybciej przeczytać tym bardziej, że już niedługo wychodzi lub już wyszedł kolejny tom tej serii :) Obserwuje i będę wchodzić tutaj zdecydowanie cześciej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Maniaczka książek!
countrywithbooks.blogspot.com
Sama nie wiem, może kiedyś. Na razie skupiam się na innych lekturach.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym się zapoznać z całą serią, mimo wszystko ;)
OdpowiedzUsuń