Moje pierwsze spotkanie z
piórem Rachel Cohn było bardzo udane, a wycieczka na Dominium w
towarzystwie klona o imieniu Elizja okazała się interesującym
doświadczeniem zakończonym niedosytem i mnóstwem pytań bez
odpowiedzi. Dwa lata musiałam czekać na zaspokojenie ciekawości,
dlatego kiedy powieść „Beta. Nowe pokolenie” wpadła w moje
ręce, niezwłocznie zatopiłam się lekturze.
Elizja w swojej krótkiej
egzystencji doświadczyła wiele bólu i cierpienia, ale też poznała
smak miłości. Niestety ostatnie wydarzenia doprowadziły do
rozstania z ukochanym i „rzuciły” ją na wyspę Dzicz, gdzie
schronienie znajdują „przebudzone” klony. Towarzyszy jej
Alexander, który ma wobec dziewczyny bardzo poważne plany. Ale czy
młody akwin wytrwa w swoim postanowieniu, gdy na jego drodze stanie
Zhara - poprzednia wybranka serca i jednocześnie „pierwsza”
Elizji?
Klon odebrał Zharze
wszystko, a przede wszystkim ukochanego mężczyznę, dlatego
dziewczyna jest gotowa na wiele, by pozbyć się konkurentki. Kiedy
jednak poznaje prawdę i motywy działania Elizji uświadamia sobie,
że postąpiłaby tak samo. Niestety, złamane serce i skomplikowane
wzajemne relacje to nie największe problemy nastolatek. Celem jest
Demesne, ale czy rzeczywiście realizacja planów przyniesie
bohaterom szczęście i czy są gotowi na niespodzianki jakie szykuje
im los?
Akcja powieści biegnie
dwutorowo, gdyż wydarzenia śledzimy zarówno z punku widzenia Zhary,
jak i Elizji. Dziewczyny odkrywają przed odbiorcą swoje myśli,
odczucia i emocje oraz subiektywny stosunek do innych postaci i
przedstawionych zdarzeń. Dzięki temu zabiegowi łatwiej jest
czytelnikowi zrozumieć ich postępowanie oraz rozterki. Okazuje się,
że oprócz tych samych genów obie silnie związane są z
Alexandrem, który dla jednej jest przeszłością, a dla drugiej
przyszłością. Ten niecodzienny trójkąt sprawia, że do głosu
dochodzą uczucia, które nie zawsze są dobrym doradcą i czasem
determinują poczynania bohaterów.
Autorka doskonale wie w
jakich proporcjach wymieszać składniki by przykuć czytelnika do
książki. Kreuje ciekawe postacie i sprawnie buduje ich portrety
psychologiczne. Nie zapomina o bodźcach pozwalających im dojrzeć i
skonfrontować się z własnymi odczuciami. Do tego zaskakuje
zwrotami akcji i pozwala jeszcze głębiej wejść w wykreowaną
rzeczywistość oraz odkryć jej tajemnice. I choć nie dzieje się
dużo, a fabuła biegnie w miarowym tempie, to obcowanie z bohaterami
jest ciekawym i bardzo przyjemnym doświadczeniemm
„Beta. Nowe pokolenie”
to godna swojej poprzedniczki część cyklu opartego na ciekawym
pomyśle, którego potencjał w moim odczuciu w pełni został
wykorzystany. Lekka, a przy tym odrywająca od rzeczywistości i
dostarczająca różnorodnych wrażeń oraz emocji opowieść o
miłości, odwadze i poświęceniu. I choć seria skierowana jest do
młodzieży, to myślę, że przypadnie do gustu również starszym
wielbicielom dystopii. Polecam.
Cytat: "(...) i biegnę, jakby od tego zależało moje życie, do człowieka, który kiedyś skradł mi serce, a teraz mi je zwróci- serce i życie."
Ze strony wydawnictwa:
Zabójcze emocje w świecie klonów
Porywająca historia o odwadze i miłości rozgrywająca się w niemoralnym świecie, gdzie emocje są zakazane. Na rajskiej wyspie Dominium, zamieszkanej przez bogaczy, przeplatają się losy dwóch dziewczyn. Zhara jest Pierwszą, a Elizja jej klonem. Wydają się identyczne, ale wygląd może być bardzo mylący. Elizja odebrała Zharze wszystko, a nawet zajęła jej miejsce u boku ukochanego! Dlatego Zhara zrobi wszystko, by się jej pozbyć.
W końcu Elizja poznaje szokującą prawdę: choć jest klonem, posiada duszę, a jej Pierwsza żyje… Rozumie, że Zhara cierpi, widząc ją z Alexandrem, ale nie może z niego zrezygnować. Postanawia stanąć u jego boku i wraz z armią zbuntowanych klonów obalić panujące na rajskiej wyspie niewolnictwo.
Nic jednak nie jest w stanie przygotować jej na tykającą bombę, która wbudowana jest w jej własny organizm. Czasu zostało niewiele, ponieważ termin jej „wygaszenia” jest coraz bliżej…
Rachel Cohn (ur. 1968 r.) jest uznaną amerykańską pisarką. Zadebiutowała w 2002 r. powieścią Gingerbread i od tamtej pory opublikowała już 11 książek, w tym kilka napisanych wspólnie z Davidem Levithanem. Beta – nowe pokolenie to kontynuacja cyklu powieści z pogranicza science fiction i fantasy adresowanego do starszej młodzieży. Pierwszy tom zatytułowany Beta ukazał się w 2013 roku.
Tytuł: Beta. Nowe pokolenie
Porywająca historia o odwadze i miłości rozgrywająca się w niemoralnym świecie, gdzie emocje są zakazane. Na rajskiej wyspie Dominium, zamieszkanej przez bogaczy, przeplatają się losy dwóch dziewczyn. Zhara jest Pierwszą, a Elizja jej klonem. Wydają się identyczne, ale wygląd może być bardzo mylący. Elizja odebrała Zharze wszystko, a nawet zajęła jej miejsce u boku ukochanego! Dlatego Zhara zrobi wszystko, by się jej pozbyć.
W końcu Elizja poznaje szokującą prawdę: choć jest klonem, posiada duszę, a jej Pierwsza żyje… Rozumie, że Zhara cierpi, widząc ją z Alexandrem, ale nie może z niego zrezygnować. Postanawia stanąć u jego boku i wraz z armią zbuntowanych klonów obalić panujące na rajskiej wyspie niewolnictwo.
Nic jednak nie jest w stanie przygotować jej na tykającą bombę, która wbudowana jest w jej własny organizm. Czasu zostało niewiele, ponieważ termin jej „wygaszenia” jest coraz bliżej…
Rachel Cohn (ur. 1968 r.) jest uznaną amerykańską pisarką. Zadebiutowała w 2002 r. powieścią Gingerbread i od tamtej pory opublikowała już 11 książek, w tym kilka napisanych wspólnie z Davidem Levithanem. Beta – nowe pokolenie to kontynuacja cyklu powieści z pogranicza science fiction i fantasy adresowanego do starszej młodzieży. Pierwszy tom zatytułowany Beta ukazał się w 2013 roku.
Beta |
Tytuł: Beta. Nowe pokolenie
Autor: Rachel Cohn
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 264
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 264
Data wydania: 2016-01
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
No cóż, nie jest to chyba książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Po raz pierwszy w ogóle o takim cyklu słyszę, a wydaje się być całkiem fajny ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam nadrobić zaległości
UsuńPrzyznam, że wcześniej nie słyszałam o tych książkach, a wydają się bardzo w moim stylu. Szczególnie, że bohaterowie są dobrze wykreowani, ostatnio zaczyna mi tego brakować w książkach.
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że kreacja bohaterów jest równie ważna co konstrukcja fabuły
UsuńMówiąc szczerze, nie zastanawiałam się nad sięgnięciem po "Betę", ale teraz po przeczytaniu Twojej recenzji, koniecznie muszę przeczytać pierwszy tom :). Fabuła bardzo mnie zaintrygowała.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom niestety nie zachwycił mnie jakoś bardzo, chociaż tematyka jest dosyć ciekawa. Nie sięgnę raczej po ten tom.
OdpowiedzUsuńMam w planach i na półce dwa tomy z tej serii :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest drugi tom tej serii :P kilka razy zwracałam uwagę na "Bete", ale nie zdecydowałam się :P
OdpowiedzUsuńFabuła bardzo mnie zaintrygowała. :)
OdpowiedzUsuńChętnie upoluję pierwszy tom ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com