czwartek, 1 grudnia 2016

Kiedy czas jest luksusem, na który nie można sobie pozwolić

Alchemia to pradawna praktyka mająca na celu odkrycie metody transmutacji ołowiu w złoto, lekarstwa na wszelkie choroby oraz eliksiru nieśmiertelności. Filozofia życia, tajemna nauka, której największym sekretem było odrodzenie przez ogień. Dziedzina stanowiąca zainteresowanie ludzkości przez blisko dwa tysiące lat i dająca podwaliny współczesnej chemii. I choć alchemia należy już do przeszłości i wielu kojarzy się z mrocznymi, zabobonnymi praktykami, to jej ideały, wartości i dążenia wciąż wzbudzają fascynację, dlatego też nikogo nie dziwi, że coraz częściej pojawia się w utworach literackich. Ale czy nowocześni alchemicy są lekarstwem na sukces w powieściach dla młodzieży, w których prawie wszystko już było?

Christi J. Daugherty – amerykańska pisarka podbiła serca czytelników cyklem „Nocna szkoła”. Jak sama twierdzi wszystko to, co w życiu cudowne musi rozpocząć się w Paryżu, podczas rozmowy przy kawie. Tak też było w przypadku książki „Tajemny ogień” zawdzięczającej swoje narodziny paryskim targom książki i spotkaniu dwóch pisarek – C. J. Daugherty i Cariny Rozenfeld, które wpadły na szalony pomysł napisania wspólnie powieści łączącej ich odmienne style, romantycznej, a zarazem emocjonującej. Dla obu pań ta francusko - amerykańska współpraca była wyzwaniem i zaowocowała nie tylko utworem literackim, ale również przyjaźnią.

Głównymi bohaterami powieści „Tajemny ogień” jest Angielka Taylor Montclair i mieszkający we Francji Sacha Winters, których połączyły korepetycje z angielskiego. Ona – sztywna kujonka, skłonna do największych poświęceń dla miejsca w Oksfordzie. On – zarozumiały i arogancki typ opuszczający szkołę i wdający się w podejrzane interesy z miejscowym przestępcą. I choć oboje nie są zadowoleni z konieczności wzajemnej współpracy, szybko przekonują się, że nie mają innego wyjścia. Zawierają układ, żeby zadowolić swoich nauczycieli, ale z biegiem czasu okazuje się, że więcej ich łączy niż dzieli, a skrzyżowanie ich dróg wcale nie było przypadkowe. Ale czy parze nastolatków uda się poznać prawdę i czy ich przeznaczeniem jest żyć długo i szczęśliwie?

Gdyby to była bajka, to może mieliby szansę na happy end, ale niestety wyrok śmierci na Sachę został wydany i zostało mu zaledwie osiem tygodni życia. I choć pogodził się ze swoim losem, to pojawienie się Tylor burzy jego poukładany świat. Wywołuje w nim pragnienia, które wyeliminował ze swojego życia. A to sprawia, że podejmuje ryzyko i stawia na szczerość, a kiedy dziewczyna odpłaca mu tym samym wkraczają na ścieżkę, która prowadzi ich do średniowiecza. Ale czy odkrycie faktów, ujawnienie tajemnic z przeszłości i dobre chęci na wiele się zdadzą, kiedy czas nie jest sprzymierzeńcem? Czy podejmowanie walki ma sens, kiedy los został zapisany w gwiazdach?

Autorki oparły fabułę powieści na ciekawym pomyśle i niesztampowych fundamentach. Powołały do życia parę nastolatków, których życie naznaczyły klątwą, tajemnicami i alchemią. Połączyły ich drogi i prowadziły wyboistą ścieżką do prawdy, która nie pozostawiała im złudzeń, że muszą spłacić długi zaciągnięte przez swoich przodków. Stworzyły równanie wielu zmiennych i uruchomiły stoper stawiając bohaterów w położeniu przypominającym lawirowanie nad przepaścią. Do tego całość przyprawiły szczyptą nadprzyrodzonej mocy, która nie tylko dodaje pikanterii, ale również sprawia, że wszystko może się zdarzyć.

Akcja powieści zaczyna się stereotypowo – pewnego dnia ona i on stają na tym samym skrzyżowaniu dróg, poznają się i dochodzi do chemicznej reakcji, która w innej powieści zakończyłaby się „wielkim love”, ale nie w tym wypadku, ponieważ tu sztampowe praktyki kończą się, a przed bohaterami jest zupełnie inna perspektywa i zakres działań. Każde z nich ma swoje małe sekrety i stanowią ostatnie elementy układanki powstającej od setek lat. Autorki sprytnie podsycają ciekawość czytelnika karmiąc go niedopowiedzeniami, strzępami informacji i przesłankami świadczącymi, że „coś” wisi w powietrzu. I choć z każdą stroną odbiorca ma więcej informacji, to wcale nie jest mądrzejszy i nie ma pewności, czy za moment nie dojdzie do incydentu diametralnie odmieniającego bieg wydarzeń.

Dla mnie przygoda z książką była intrygującym doświadczeniem. Alchemia okazała się wdzięczną materią pozwalającą w nieograniczony sposób determinować życie bohaterów. Pisarkom nie zabrakło pomysłów na urozmaicenie i skomplikowanie życia wykreowanych postaci, a także dołożyły starań by namalowany przez nie obraz był spójny, zaskakujący i wiarygodny. I choć nie jest to lektura wybitna, to niewątpliwie stanowi dobry początek serii z olbrzymim potencjałem. Serdecznie polecam.

Cytat: „Obawiał, że pewnego dnia trafi na powieść, którą naprawdę pokocha, i nigdy nie będzie miał szansy poznać zakończenia. Z tego samego powodu zrezygnował niemal ze wszystkiego, co kiedyś sprawiało mu radość: z przyjaźni, nauki, miłości.”

Ze strony wydawnictwa:

Nowocześni alchemicy i pradawna klątwa, szaleńczy wyścig z czasem i walka z przeznaczeniem.

Akcja pędzi jak rollercoaster!

Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.

Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc.

Dzielą ich setki kilometrów, łączy przeznaczenie.
Czy zdążą się odnaleźć, nim Sacha zginie, a świat pochłonie ogień?

Tytuł: Tajemny ogień
Autor: C.J. Daugherty, Cariny Rozenfeld
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2015-10-21
Liczba stron: 392
Za książkę dziękuję Wydawnictwu: Otwarte

3 komentarze:

  1. Nie jestem pewna, czy chcę po nią sięgnąć. Znam Daugherty i chyba nie pałamy do siebie wielką miłością. Serii Wybrani nie skończyłam, bo zaczęła się wlec i wszystko było przewidywalne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alchemia od dawna mnie intryguje. Interesująca książka, może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobała mi się ta książka i w trakcie czytania nie dostrzegałam w niej żadnych wada. A po uznałam, że i tak nie są ważne :)

    OdpowiedzUsuń