Temat miłości w
literaturze pojawia się dość często. I choć to najpiękniejsze z
uczuć ma wiele odcieni, coraz trudniej podjąć zagadnienie w sposób
nowatorski i niesztampowy. Związki bez przyszłości, zakazane
uczucia nikogo już nie szokują, ba nawet międzygatunkowe relacje
nie robią większego wrażenia. Dziś tworzenie historii miłosnych
jest niełatwym zadaniem, a autorzy muszą wykazać się nie lada
kreatywnością by zrobić na czytelniku wrażenie. Rodzi się więc
pytanie czy warto podejmować wyzwania, które ze statystycznego
punktu widzenia dają większą szansę na porażkę niż sukces? Na
szczęście są jeszcze niepoprawni romantycy, którzy nie patrzą na
cyfry, wskaźniki opłacalności i udowadniają, że miłość jest
dziedziną niewyczerpaną.
„Moje serce należy do
ciebie” autorstwa Alessio Puleo to opowieść o parze
osiemnastolatków, których drogi los nieoczekiwanie krzyżuje kiedy ojciec Yleni zostaje oddelegowany do pracy we Włoszech. Rodzina ma
tylko dwa dni na pożegnanie i spakowanie do walizek dotychczasowego
życia. Ylenia nie jest zachwycona rozstaniem z ukochanym chłopakiem
i przyjaciółmi, ale postępuje zgodnie z wolą rodziców. Po
przeprowadzce okazuje się, że na miejscu czeka na nią wiele
niespodzianek, w tym Alex. Ale czy w sytuacji dziewczyny to odpowiedni czas
na miłość?
Ylenia cierpi na ciężką
i nieuleczalną wadę serca, a jedyną jej nadzieję na życie stanowi
przeszczep. Niestety, czas nie jest jej sprzymierzeńcem i z każdym
kolejnym tygodniem szanse dziewczyny maleją. Jednak dzięki ojcu
wiedzie w miarę normalną egzystencję. Oczywiście do czasu, aż
postęp choroby jest na tyle poważny, że musi zmierzyć się z
prawdą i smutną rzeczywistością. W wieku osiemnastu lat trudno
pogodzić się z nieuchronnością własnej śmierci, a jeszcze
trudniej postępować wbrew własnemu sercu by nie zranić ukochanej
osoby.
Alessio Puleo napisał
historię młodzieńczej miłości, która zaczyna się sztampowo.
Czytelnik już po kilku rozdziałach jest pewien jaki będzie finał.
A potem pojawia się Alex – miejscowy podrywacz i lekkoduch, który
wywraca życie Yleni do góry nogami łamiąc jej mocne
postanowienia. Młodzieniec ma plan na zdobycie serca dziewczyny, a z
biegiem czasu jego cierpliwość i determinacja zostają
wynagrodzone, ale wtedy przychodzi dzień, który zmienia wszystko.
„Moje serce należy do
ciebie” to wielowymiarowa opowieść o miłości, która przychodzi
nieproszona by odmienić życie dwojga ludzi. Przedstawiona w bardzo
prozaiczny i pozbawiony patosu oraz dramatyzmu sposób. Okazuje się,
że można dotykać delikatnej materii łagodnie, a przy tym
wiarygodnie. Nie trzeba nieustannie wkładać w usta bohaterów słów
„kocham cię”, zmuszać ich do pisania wierszy czy śpiewania
serenad by pokazać potęgę łączącego ich uczucia.
Historia Yleni to nie
tylko jej relacja z Alexem, ale też obraz jej rodziców
borykających się z chorobą jedynego dziecka i chwytających się
najmniejszej iskierki nadziei. To ojciec, który nie umie powiedzieć ukochanej córce, że umiera i podejmuje pewne działania za plecami
rodziny, choć zdaje sobie sprawę, że przyjdzie moment, w którym
trzeba będzie zmierzyć się z prawdą. Autor również w bardzo
plastyczny sposób prezentuje obraz współczesnej młodzieży, ich
priorytety, system wartości oraz wzajemne relacje.
W powieści „Moje serce
należy do ciebie” Alessio Puleo pod podszewką przedstawionych
wydarzeń porusza bardzo ważne tematy i prowokuje czytelnika do
refleksji i przemyśleń. I choć transplantologia dziś nie jest już
tematem tabu, wiele osób jest przekonaych, że ich to nie dotyczy, a
przecież każdy może ofiarować drugiemu człowiekowi najcenniejszy
dar nie zawsze płacąc własnym życiem. Ale kiedy problem nie
dotyczy nas bezpośrednio lub kogoś z naszego otoczenia trudno
zrozumieć sytuację dawcy i biorcy. Ulotka czy kampania informacyjna
pozbawiona jest emocji oraz tych wszystkich elementów, które
pokazują, że osoba w potrzebie to nie numer na liście, a ktoś,
kto kocha, marzy i pragnie żyć równie mocno jak my.
Jestem pod wrażeniem
podejścia autora do tematu, choć w pewnych momentach zabrakło mi
większego nacisku na emocje, a to spowodowało, że pewne zachowania
bohaterów uległy spłyceniu i zamiast wywołać tachykardię
przeszły bez większego echa. Jednak konstrukcja fabuły
i sam pomysł na kreację losów bohaterów i ich wzajemnych relacji wynagradza te niedostatki.
Jeżeli lubicie
poruszające i zaskakujące historie, które są niczym jajko z
niespodzianką, gdyż na pierwszy rzut oka wyglądają zwyczajnie,
ale po otwarciu i dopasowaniu wszystkich elementów zapierają dech w
piersi, to ta lektura jest dla was. Myślę, że warto zmierzyć się
z podjętą przez autora problematyką by uświadomić sobie, że każdy
medal ma dwie strony. Polecam.
Cytat: "Wiesz,kiedy śmierć zagląda ci w oczy,nagle widzisz wszystko inaczej..."
Ze strony wydawnictwa:
Historia młodzieńczej miłości w bardzo romantycznym wydaniu, rozgrywająca się jednak we współczesnych i bliskich życia realiach.
Przedmowę do książki napisał popularny autor Federico Moccia.
W klasie 18-letniego Alexa pojawia się nowa uczennica, Ylenia. Chłopak postanawia zwrócić na siebie jej uwagę. Ale Ylenia skrywa tajemnicę i postanawia trzymać chłopaka na dystans. W końcu jednak nie jest w stanie przeciwstawić się uczuciu. Alex jest pewien, że nic ich nie rozłączy, dopóki się nie dowiaduje, że dziewczyna cierpi na ciężką i nieuleczalną wadę serca. Jej jedyną szansą jest przeszczep. W dniu egzaminu maturalnego Alex odbiera telefon ze szpitala z informacją, że Ylenia jest umierająca. Wybiega zrozpaczony na ulicę...
Cytat: "Wiesz,kiedy śmierć zagląda ci w oczy,nagle widzisz wszystko inaczej..."
Ze strony wydawnictwa:
Historia młodzieńczej miłości w bardzo romantycznym wydaniu, rozgrywająca się jednak we współczesnych i bliskich życia realiach.
Przedmowę do książki napisał popularny autor Federico Moccia.
W klasie 18-letniego Alexa pojawia się nowa uczennica, Ylenia. Chłopak postanawia zwrócić na siebie jej uwagę. Ale Ylenia skrywa tajemnicę i postanawia trzymać chłopaka na dystans. W końcu jednak nie jest w stanie przeciwstawić się uczuciu. Alex jest pewien, że nic ich nie rozłączy, dopóki się nie dowiaduje, że dziewczyna cierpi na ciężką i nieuleczalną wadę serca. Jej jedyną szansą jest przeszczep. W dniu egzaminu maturalnego Alex odbiera telefon ze szpitala z informacją, że Ylenia jest umierająca. Wybiega zrozpaczony na ulicę...
Tytuł: Moje serce należy do ciebie
Autor Alessio Puleo
Wydawnictwo: AKURAT
Liczba stron: 384
Liczba stron: 384
Data wydania: 2016-05-11
Link do książki: http://muza.com.pl/dla-mlodziezy/2384-moje-serce-nalezy-do-ciebie-9788377583340.html
Za książkę dziękuję Wydawnictwu
AKURAT
Ta książka zbiera bardzo dobre recenzje. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńCała książka nie podobała mi się tak bardzo jak samo zakończenie. Trochę drażnił mnie styl autora, ale finał - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, dla samego finału warto :)
UsuńMasz rację, przydałoby się trochę więcej emocji, ale i tak jest to powieść godna uwagi.
OdpowiedzUsuńOoo... Na TAKĄ recenzję czekałam <3
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała przeczytać!
Dziękuję i mam nadzieję, że książka wpadnie w Twoje ręce
UsuńO nieeee, znów okropna nieuleczalna choroba i wielki dramat zagubionej w życiu dziewczyny, która uznaje, że YOLO korzystajmy z życia, chociaż ma depresję i nie moze się zdecydować więc pomaga jej w tym chłopak i są razem, a potem umiera koniec historii (teraz sprawdzam, czy dobrze zgadłam)
OdpowiedzUsuń...
Yup :)
http://ksiegoteka.blogspot.com/2016/06/najgorszy-booktuber-na-swiecie-pawe.html
mega zależy mi na tym, żeby ten post trafił do jak największej liczby osób, super super ważne!
Myślałam podobnie i muszę Cię rozczarować - nie zgadłaś :)
UsuńTa książka zbiera bardzo różne opinie, ale ja już niebawem przekonam się jak to z nią jest na własnej skórze... ;) Oczekiwania mam różnorakie.
OdpowiedzUsuńMasz rację najlepiej samemu sprawdzić, a jeżeli Twoje oczekiwania nie są wygórowane , to myślę, że z tej literackiej podróży wrócisz zadowolona
UsuńWygrałam ją w konkursie, więc będę miała okazje się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Twój wstęp świetnie określa, dlaczego nie czytam romansideł. :D Nie wiem czy przeczytam książkę, chwilo do takich mnie nie ciągnie. :)
OdpowiedzUsuńLost in books
Widać, że jest to lektura pełna zaskoczeń, co mnie bardzo przekonuje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPoruszające historie lubię, więc tę również mam w planach :)
OdpowiedzUsuńPlanuję po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego rodzaju książkami, ale Twoja recenzja sprawiła, że naprawdę mam ochotę sięgnąć po ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, a widzę, że szkoda, bo książka mnie zaciekawiła!
OdpowiedzUsuń