poniedziałek, 5 października 2015

Kiedy czas jest luksusem, na który nie można sobie pozwolić

Alchemia to pradawna praktyka mająca na celu odkrycie metody transmutacji ołowiu w złoto, lekarstwa na wszelkie choroby oraz eliksiru nieśmiertelności. Filozofia życia, tajemna nauka, której największym sekretem było odrodzenie przez ogień. Dziedzina stanowiąca zainteresowanie ludzkości przez blisko dwa tysiące lat i dająca podwaliny współczesnej chemii. I choć alchemia należy już do przeszłości i wielu kojarzy się z mrocznymi, zabobonnymi praktykami, to jej ideały, wartości i dążenia wciąż wzbudzają fascynację, dlatego też nikogo nie dziwi, że coraz częściej pojawia się w utworach literackich. Ale czy nowocześni alchemicy są lekarstwem na sukces w powieściach dla młodzieży, w których prawie wszystko już było?

Christi J. Daugherty – amerykańska pisarka podbiła serca czytelników cyklem „Nocna szkoła”. Jak sama twierdzi wszystko to, co w życiu cudowne musi rozpocząć się w Paryżu, podczas rozmowy przy kawie. Tak też było w przypadku książki „Tajemny ogień” zawdzięczającej swoje narodziny paryskim targom książki i spotkaniu dwóch pisarek – C. J. Daugherty i Cariny Rozenfeld, które wpadły na szalony pomysł napisania wspólnie powieści łączącej ich odmienne style, romantycznej, a zarazem emocjonującej. Dla obu pań ta francusko - amerykańska współpraca była wyzwaniem i zaowocowała nie tylko utworem literackim, ale również przyjaźnią.


Głównymi bohaterami powieści „Tajemny ogień” jest Angielka Taylor Montclair i mieszkający we Francji Sacha Winters, których połączyły korepetycje z angielskiego. Ona – sztywna kujonka, skłonna do największych poświęceń dla miejsca w Oksfordzie. On – zarozumiały i arogancki typ opuszczający szkołę i wdający się w podejrzane interesy z miejscowym przestępcą. I choć oboje nie są zadowoleni z konieczności wzajemnej współpracy, szybko przekonują się, że nie mają innego wyjścia. Zawierają układ, żeby zadowolić swoich nauczycieli, ale z biegiem czasu okazuje się, że więcej ich łączy niż dzieli, a skrzyżowanie ich dróg wcale nie było przypadkowe. Ale czy parze nastolatków uda się poznać prawdę i czy ich przeznaczeniem jest żyć długo i szczęśliwie?

Gdyby to była bajka, to może mieliby szansę na happy end, ale niestety wyrok śmierci na Sachę został wydany i zostało mu zaledwie osiem tygodni życia. I choć pogodził się ze swoim losem, pojawienie się Tylor w jego życiu burzy jego poukładany świat. Wywołuje w nim pragnienia, które wyeliminował ze swojego życia. A to sprawia, że podejmuje ryzyko i stawia na szczerość, a kiedy dziewczyna odpłaca mu tym samym wkraczają na ścieżkę, która prowadzi ich do średniowiecza. Ale czy odkrycie faktów, ujawnienie tajemnic z przeszłości i dobre chęci na wiele się zdadzą, kiedy czas nie jest sprzymierzeńcem? Czy podejmowanie walki ma sens, kiedy los został zapisany w gwiazdach?

Autorki oparły fabułę powieści na ciekawym pomyśle i niesztampowych fundamentach. Powołały do życia parę nastolatków, których życie naznaczyły klątwą, tajemnicami i alchemią. Połączyły ich drogi i prowadziły wyboistą ścieżką do prawdy, która nie pozostawiała im złudzeń, że muszą spłacić długi zaciągnięte przez swoich przodków. Stworzyły równanie wielu zmiennych i uruchomiły stoper stawiając bohaterów w położeniu przypominającym lawirowanie nad przepaścią. Do tego całość przyprawiły szczyptą nadprzyrodzonej mocy, która nie tylko dodaje pikanterii, ale również sprawia, że wszystko może się zdarzyć.

Akcja powieści zaczyna się standardowo – pewnego dnia ona i on stają na tym samym skrzyżowaniu dróg, poznają się i dochodzi do chemicznej reakcji, która w innej powieści zakończyłaby się „wielkim love”, ale nie w tym wypadku, ponieważ tu sztampowe praktyki kończą się, a przed bohaterami jest zupełnie inna perspektywa i zakres działań. Każde z nich ma swoje małe sekrety i stanowią ostatnie elementy układanki powstającej od setek lat. Autorki sprytnie podsycają ciekawość czytelnika karmiąc go niedopowiedzeniami, strzępami informacji i przesłankami świadczącymi, że „coś” wisi w powietrzu. I choć z każdą stroną odbiorca ma więcej informacji, to wcale nie jest mądrzejszy i nie ma pewności, czy za moment nie dojdzie do incydentu diametralnie odmieniającego bieg wydarzeń.

Dla mnie przygoda z książką była intrygującym doświadczeniem. Alchemia okazała się wdzięczną materią pozwalającą w nieograniczony sposób determinować życie bohaterów. Pisarkom nie zabrakło pomysłów na urozmaicenie i skomplikowanie życia wykreowanych postaci, a także dołożyły starań by namalowany przez nie obraz był spójny, zaskakujący i wiarygodny. I choć nie jest to lektura wybitna, to niewątpliwie stanowi dobry początek serii z olbrzymim potencjałem. Serdecznie polecam.

Cytat: „Obawiał, że pewnego dnia trafi na powieść, którą naprawdę pokocha, i nigdy nie będzie miał szansy poznać zakończenia. Z tego samego powodu zrezygnował niemal ze wszystkiego, co kiedyś sprawiało mu radość: z przyjaźni, nauki, miłości.”

Ze strony wydawnictwa:

Nowocześni alchemicy i pradawna klątwa, szaleńczy wyścig z czasem i walka z przeznaczeniem.

Akcja pędzi jak rollercoaster!

Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.

Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc.

Dzielą ich setki kilometrów, łączy przeznaczenie.
Czy zdążą się odnaleźć, nim Sacha zginie, a świat pochłonie ogień?

Tytuł: Tajemny ogień
Autor: C.J. Daugherty, Cariny Rozenfeld
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2015-10-21
Liczba stron: 392
Za książkę dziękuję Wydawnictwu: Otwarte

14 komentarzy:

  1. Alchemia. Temat, który chyba od zawsze rozpala umysły. Mocno mnie ta książka ciekawi :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie nie planuję lektury, ale nie wykluczam, że sięgnę po nią w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja zazdroszczę Ci tej książki! <3 Mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za tym gatunkiem, ale planuję coś nowego na blogu i staram się być bardziej otwarta. Zapisze sobie ten tytuł, być może przyda mi się w małym eksperymencie, tym bardziej, że samo słowo "alchemia" wzbudza we mnie dziwne, ciekawskie uczucie. :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę zaglądać, bo zaciekawiłaś mnie tym eksperymentem

      Usuń
  6. Lżejsza lektura od czasu do czasu jest bardzo dobrą odskocznią. Chciałabym przeczytać ten tytuł, bo myślę, że dobrze spędzę przy nim czas :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka taka sobie, ale fabułą szalenie mnie zaintrygowała, dlatego bardzo chce przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktyczne okładka nie najlepsza, ale treść wynagradza te niedostatek

      Usuń
  8. Z chęcią przeczytam, bo alchemia dobrze mi się kojarzy z HP i Akademią Wampirów. Poza tym lubię cykl o Nocnej Szkole;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam Wybranych ale zapowiada się nieźle. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś porywającego z iskrą ! Świetnie ! chcę przeczytać !

    OdpowiedzUsuń