Seria „Denazen” to
cykl, w którym pewna korporacja wykorzystuje ludzi o specjalnych
zdolnościach jako broń. Paranormal romance z domieszką sensacji oraz
fantasy dla młodzieży z nieprzeciętną siedemnastolatką w roli
głównej, która ma nie tylko problemy rodzinne i sercowe, ale też
dźwiga olbrzymie brzemię determinujące jej losy. Serię otwiera
„Dotyk”, w którym Deznee odkrywa prawdę o sobie i swoich
bliskich, a także poznaje miłość swojego życia. Tom drugi to
zmagania z działaniem pewnej substancji i okres próby dla zakochanych.
Sięgając po trzecią część - „Drżenie” miałam nadzieję,
że autorka znów mnie nie zawiedzie i spotkanie z bohaterami
dostarczy mi ciekawych i różnorodnych wrażeń.
Deznee Cross nieuchronnie
zbliża się do osiemnastki i tym samym staje na skraju szaleństwa.
Gdyby tego było mało Denazen wprowadza projekt „Dominacja”, który jest wyrokiem na wszystkie szóstki drugiej generacji. I
choć jest małe światełko w tunelu, to aby odnieść sukces trzeba
podjąć duże ryzyko. Na szczęście na jej drodze znów staje Kale,
ale czy rzeczywiście Dez ma powody by cieszyć się z tego
spotkania? I czy tym razem uda się jej wygrać bitwę i pokonać
przeciwności losu?
Kolejny raz Jus Accardo
pokazała, że nie boi się doświadczać wykreowanych bohaterów i
nie brakuje jej pomysłów na skomplikowanie i urozmaicenie ich
życia. Znów zaabsorbował mnie wykreowany świat i płynęłam na
falach książki. Postaciom nie zabrakło charakteru i bardzo dobrze
sprawdziły się w swoich rolach. I choć przebieg zdarzeń jest
przewidywalny, nie zabrakło intryg, zwrotów akcji, emocji, a także
nowych faktów, tajemnic i pytań bez odpowiedzi.
Juc Accardo wie jak
zrobić na czytelniku wrażenie i zna sposoby wciągnięcia go w
swoją grę. Sprytnie motywuje do snucia teorii co do przebiegu wydarzeń, by
z biegiem fabuły jednym ruchem zburzyć je niczym domek z kart. I
choć podczas lektury na brak wrażeń i atrakcji trudno narzekać to
samo zakończenie zostało zamienione w pyszny deser, po którym
długo pozostaje smak i rozbudzony apetyt. Jeżeli myślicie, że w
„Toksynie” ostatnie strony były mocne, to to, co autorka zrobiła
w „Drżeniu” wbije was w fotel.
W moim odczuciu „Drżenie”
jest świetną kontynuacją umożliwiającą całkowite oderwanie od
rzeczywistości i pozwalającą interesująco i przyjemnie spędzić
czas. Idealną na długie jesienne wieczory. Jeżeli macie ochotę na
niezapomnianą i pełną wrażeń historię, w której wszystko może
się zdarzyć i nie boicie się obcować z bohaterami obdarzonymi
mocą, przeszłością i niewygodnym bagażem doświadczeń powinniście sięgnąć
po debiutancki cykl Jus Accardo.
Cytat: „Nadzieja była
zjawiskiem bardzo kruchym i niebezpiecznym. Mogła człowieka unosić
wysoko, ponad chmury, a później porzucić. Upadek z prędkością
miliona kilometrów na godzinę prosto na beton.”
Ze strony wydawnictwa:
Deznee Cross ma problemy. Niedługo osiemnastka, a ona stoi na skraju
szaleństwa. To wszystko wina leków, którymi naszpikował ją Denazen –
zbrodnicza organizacja dowodzona przez jej ojca – żeby wzmocnić jej
naturalne umiejętności. Bliscy odwrócili się od niej i garstki
pozostałych buntowników. Teraz walczą po złej stronie barykady. No, i
jeszcze Kale... Gorzej już być nie może.
A jednak jest. Denazen ma rozpocząć nowe badania, tym razem pod
kryptonimem „Dominacja”. To oznacza, że trzeba się pozbyć
dotychczasowych uczestników eksperymentu. Wydano rozkaz eliminacji
wszystkich, którzy zostali jeszcze przy życiu – łącznie z Dez.
Dobra wiadomość jest taka, że istnieje jeszcze ktoś z serii pierwszych,
próbnych doświadczeń: kobieta, której krew może być lekiem dla drugiej
generacji.
Tylko, że o jej istnieniu wiedzą nie tylko Szóstki z podziemia…
Cross jest gotów zrobić wszystko, aby Dez nie dostała antidotum.
Jest w stanie całkowicie złamać jej ducha.
Tytuł: Drżenie
Autor: Jus Accardo
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 360
Data wydania: 2015-07-09
link do książki: http://dreamswydawnictwo.pl/nowosci/denazen-iii-drzenie,produkt143/
Dotyk |
Słyszałam o tej serii, choć osobiście jej nie znam. Ale jeśli trafi się taka okazja to z czystej ciekawości przeczytam pierwszy tom, żeby się przekonać, czy przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCzytałam 1 i 2 część i oczywiście mam ogromną chrapkę i na tę, bo 2 część niesamowicie mnie wciągnęła.
OdpowiedzUsuńSuper książka :)
Czytałam "Dotyk" i mi się podobała, jednak na tym poprzestałam. Jakoś przestało mnie ciągnąć do tej historii, być może pewnego dnia znów najdzie mnie ochota;p
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części. Wszystko więc przede mną.
OdpowiedzUsuńOj niestety zupełnie nie dla mnie :( Już same okładki mnie odpychają, a co tu mówić o treści :/
OdpowiedzUsuńParanormal romance to nie jest mój gatunek, więc na razie podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie do końca moja bajka, ale nie mówię kategorycznie nie, bo może pierwszy tom by mnie zachęcił, kto wie? W każdym razie lubię do Ciebie zaglądać, bo często piszesz o książkach, które w teorii niezupełnie trafiają moje czytelnicze upodobania, ale w praktyce odkrywa, że wiele z nich może mi się jednak podobać :)
OdpowiedzUsuń