Alchemia to pradawna
praktyka mająca na celu odkrycie metody transmutacji ołowiu w
złoto, lekarstwa na wszelkie choroby oraz eliksiru nieśmiertelności.
Filozofia życia, tajemna nauka, której największym sekretem było
odrodzenie przez ogień. Dziedzina stanowiąca zainteresowanie
ludzkości przez blisko dwa tysiące lat i dająca podwaliny
współczesnej chemii. I choć alchemia należy już do przeszłości
i wielu kojarzy się z mrocznymi, zabobonnymi praktykami, to jej
ideały, wartości i dążenia wciąż wzbudzają fascynację,
dlatego też nikogo nie dziwi, że coraz częściej pojawia się w
utworach literackich. Ale czy nowocześni alchemicy są lekarstwem na
sukces w powieściach dla młodzieży, w których prawie wszystko już
było?
Christi J. Daugherty –
amerykańska pisarka podbiła serca czytelników cyklem „Nocna
szkoła”. Jak sama twierdzi wszystko to, co w życiu cudowne musi
rozpocząć się w Paryżu, podczas rozmowy przy kawie. Tak też było
w przypadku książki „Tajemny ogień” zawdzięczającej swoje
narodziny paryskim targom książki i spotkaniu dwóch pisarek – C.
J. Daugherty i Cariny Rozenfeld, które wpadły na szalony pomysł
napisania wspólnie powieści łączącej ich odmienne style,
romantycznej, a zarazem emocjonującej. Dla obu pań ta francusko -
amerykańska współpraca była wyzwaniem i zaowocowała nie tylko
utworem literackim, ale również przyjaźnią.
Głównymi bohaterami
powieści „Tajemny ogień” jest Angielka Taylor Montclair i
mieszkający we Francji Sacha Winters, których połączyły
korepetycje z angielskiego. Ona – sztywna kujonka, skłonna do
największych poświęceń dla miejsca w Oksfordzie. On –
zarozumiały i arogancki typ opuszczający szkołę i wdający się w
podejrzane interesy z miejscowym przestępcą. I choć oboje nie są
zadowoleni z konieczności wzajemnej współpracy, szybko przekonują
się, że nie mają innego wyjścia. Zawierają układ, żeby
zadowolić swoich nauczycieli, ale z biegiem czasu okazuje się, że
więcej ich łączy niż dzieli, a skrzyżowanie ich dróg wcale nie
było przypadkowe. Ale czy parze nastolatków uda się poznać prawdę
i czy ich przeznaczeniem jest żyć długo i szczęśliwie?
Gdyby to była bajka, to
może mieliby szansę na happy end, ale niestety wyrok śmierci na
Sachę został wydany i zostało mu zaledwie osiem tygodni życia. I
choć pogodził się ze swoim losem, pojawienie się Tylor w jego
życiu burzy jego poukładany świat. Wywołuje w nim pragnienia,
które wyeliminował ze swojego życia. A to sprawia, że podejmuje
ryzyko i stawia na szczerość, a kiedy dziewczyna odpłaca mu tym
samym wkraczają na ścieżkę, która prowadzi ich do średniowiecza.
Ale czy odkrycie faktów, ujawnienie tajemnic z przeszłości i dobre
chęci na wiele się zdadzą, kiedy czas nie jest sprzymierzeńcem?
Czy podejmowanie walki ma sens, kiedy los został zapisany w
gwiazdach?
Autorki oparły fabułę
powieści na ciekawym pomyśle i niesztampowych fundamentach.
Powołały do życia parę nastolatków, których życie naznaczyły
klątwą, tajemnicami i alchemią. Połączyły ich drogi i
prowadziły wyboistą ścieżką do prawdy, która nie pozostawiała
im złudzeń, że muszą spłacić długi zaciągnięte przez swoich
przodków. Stworzyły równanie wielu zmiennych i uruchomiły stoper
stawiając bohaterów w położeniu przypominającym lawirowanie nad
przepaścią. Do tego całość przyprawiły szczyptą
nadprzyrodzonej mocy, która nie tylko dodaje pikanterii, ale również
sprawia, że wszystko może się zdarzyć.
Akcja powieści zaczyna
się standardowo – pewnego dnia ona i on stają na tym samym
skrzyżowaniu dróg, poznają się i dochodzi do chemicznej reakcji,
która w innej powieści zakończyłaby się „wielkim love”, ale
nie w tym wypadku, ponieważ tu sztampowe praktyki kończą się, a
przed bohaterami jest zupełnie inna perspektywa i zakres działań.
Każde z nich ma swoje małe sekrety i stanowią ostatnie elementy
układanki powstającej od setek lat. Autorki sprytnie podsycają
ciekawość czytelnika karmiąc go niedopowiedzeniami, strzępami
informacji i przesłankami świadczącymi, że „coś” wisi w
powietrzu. I choć z każdą stroną odbiorca ma więcej informacji,
to wcale nie jest mądrzejszy i nie ma pewności, czy za moment nie
dojdzie do incydentu diametralnie odmieniającego bieg wydarzeń.
Dla mnie przygoda z
książką była intrygującym doświadczeniem. Alchemia okazała się
wdzięczną materią pozwalającą w nieograniczony sposób
determinować życie bohaterów. Pisarkom nie zabrakło pomysłów na
urozmaicenie i skomplikowanie życia wykreowanych postaci, a także
dołożyły starań by namalowany przez nie obraz był spójny,
zaskakujący i wiarygodny. I choć nie jest to lektura wybitna, to
niewątpliwie stanowi dobry początek serii z olbrzymim potencjałem.
Serdecznie polecam.
Cytat: „Obawiał, że
pewnego dnia trafi na powieść, którą naprawdę pokocha, i nigdy
nie będzie miał szansy poznać zakończenia. Z tego samego powodu
zrezygnował niemal ze wszystkiego, co kiedyś sprawiało mu radość:
z przyjaźni, nauki, miłości.”
Ze strony wydawnictwa:
Nowocześni alchemicy i
pradawna klątwa, szaleńczy wyścig z czasem i walka z
przeznaczeniem.
Akcja pędzi jak
rollercoaster!
Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch
złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają
swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ
elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim
pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.
Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie
spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście
pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest
trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko
jedna osoba, która może mu pomóc.
Dzielą ich setki
kilometrów, łączy przeznaczenie.
Czy zdążą się
odnaleźć, nim Sacha zginie, a świat pochłonie ogień?
Tytuł: Tajemny ogień
Autor: C.J. Daugherty,
Cariny Rozenfeld
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2015-10-21
Liczba stron: 392
Link do książki:
http://otwarte.eu/book/tajemny-ogien
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu: Otwarte
Alchemia. Temat, który chyba od zawsze rozpala umysły. Mocno mnie ta książka ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Teamat niewątpliwie intrygujący
UsuńNa razie nie planuję lektury, ale nie wykluczam, że sięgnę po nią w przyszłości.
OdpowiedzUsuńJak ja zazdroszczę Ci tej książki! <3 Mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wpadła w Twoje łapki :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką. :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym gatunkiem, ale planuję coś nowego na blogu i staram się być bardziej otwarta. Zapisze sobie ten tytuł, być może przyda mi się w małym eksperymencie, tym bardziej, że samo słowo "alchemia" wzbudza we mnie dziwne, ciekawskie uczucie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Będę zaglądać, bo zaciekawiłaś mnie tym eksperymentem
UsuńLżejsza lektura od czasu do czasu jest bardzo dobrą odskocznią. Chciałabym przeczytać ten tytuł, bo myślę, że dobrze spędzę przy nim czas :)
OdpowiedzUsuńOkładka taka sobie, ale fabułą szalenie mnie zaintrygowała, dlatego bardzo chce przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńFaktyczne okładka nie najlepsza, ale treść wynagradza te niedostatek
UsuńZ chęcią przeczytam, bo alchemia dobrze mi się kojarzy z HP i Akademią Wampirów. Poza tym lubię cykl o Nocnej Szkole;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam Wybranych ale zapowiada się nieźle. Lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńCoś porywającego z iskrą ! Świetnie ! chcę przeczytać !
OdpowiedzUsuń