czwartek, 1 października 2015

Je­śli sama nie zdecydujesz, świat wybierze za ciebie

Nowe technologie i innowacyjne rozwiązania niewątpliwie ułatwiają człowiekowi życie. Otwierają nowe możliwości i pozwalają przekraczać granice, o których nasze babcie czy prababcie nawet nie śniły. Dziś nikt nie wyobraża sobie funkcjonowania bez internetu, telefonii komórkowej czy aplikacji społecznościowych. A pomyśleć, że od momentu, w którym Polacy po raz pierwszy mogli obejrzeć program telewizyjny minęły zaledwie 63 lata. Świat idzie do przodu, a my coraz chętniej płyniemy na fali postępu. I choć żyje się nam lepiej, wygodniej i mamy więcej perspektyw, to trudno oprzeć się wrażeniu, że popadamy w pewien rodzaj uzależnienia. Ale czy zastanawialiście się kiedyś nad zagrożeniami związanymi z postępem technologicznym?


W powieści „Aplikacja” Lauren Miller zabiera czytelnika w lata trzydzieste XXI wieku. Do przyszłości, w której następca firm Apple i Google - koncern Gnosis, wprowadził na rynek aplikację mobilną o nazwie Lux. Oprogramowanie pomagające optymalizować użytkownikom podejmowanie decyzji. Dla 16-letniej Rory Lux stanowi klucz do zdrowego i szczęśliwego życia. Gdy zostaje przyjęta do elitarnej Akademii Theden mającej zapewnić jej świetlaną przyszłość, zaczyna słyszeć w głowie „Zwątpienie” - wewnętrzny głos mogący świadczyć o poważnym zaburzeniu psychicznym określanym jako AZP. Jednak z czasem okazuje się, że to nie wszystkie niespodzianki, jakie los przygotował dla nastolatki

Za murami szkoły kryje się wiele tajemnic, a niektóre nauki budzą w dziewczynie skrajne odczucia. Rory szybko wpada w wir wydarzeń, które prowadzą ją do przeszłości i zmuszają do trudnych wyborów w teraźniejszości. Musi podjąć ryzyko i zaufać, ale kiedy prawda nie jest czarno – biała, trudno podjąć właściwe decyzje i odróżnić wroga od przyjaciela. Okazuje się, że temu nowoczesnemu i wygodnemu światu daleko do ideału i tylko nieliczni mają wiedzę o rzeczywistości.

„Aplikacja” to dystopiczna wizja przyszłości, w której większość ludzkości za bezgraniczne zaufanie nowym technologiom płaci bardzo wysoką cenę. Okazuje się, że nie trzeba wiele, aby posunąć się bardzo daleko. Wystarczy kilka przemyślanych posunięć, odpowiednia strategia i można rządzić światem nie dzierżąc oficjalnie władzy. Wystarczy wiedzieć, gdzie umieścić szczebelki klatki, by osiągnąć zamierzone cele, jednocześnie dając ludziom pozory wolności i niezależności.

Fabuła powieści została oparta na ciekawym pomyśle, a autorka zadbała by na każdym etapie lektury nie zabrakło czytelnikowi wrażeń i emocji. Dzieje się dużo, a z każdą kolejną stroną napięcie i liczba pytań bez odpowiedzi rośnie. Lauren Miller stworzyła równanie wielu zmiennych i nasyciła je niewiadomymi sprawiając, że wynik mógł mieć więcej niż jedno rozwiązanie. Do tego wykreowała ciekawych bohaterów i obdarzyła ich charakterem, bagażem doświadczeń, przeszłością i zmusiła do określonych zachowań, jednak nie wszystkim pozwoliła od razu wyłożyć przysłowiowe karty na stół. A dzięki temu szybko wciągnęła odbiorcę w swoją grę, mamiła pozorami, by na koniec zaskoczyć i zmotywować do refleksji i przemyśleń.

Okazuje się, że książki dla młodzieży nie muszą być przesycone słodyczą i naiwnością, a mogą podejmować zagadnienia trudne, zwracające uwagę na zagrożenia i pułapki, które trudno dostrzec gołym okiem. Autorka podjęła temat bardzo aktualny i nakreśliła go w niezwykle plastyczny i obrazowy sposób, który niewątpliwie trafi do każdego młodego człowieka. W tej książce jest wszystko, co niezbędne do przeżycia fascynującej i pouczającej literackiej przygody – interesująca historia z sekretami i tajemnicami w tle, bohaterowie, którzy dobrze sprawdzili się w swoich rolach oraz ważne przesłanie. To jedna z tych książek, przez którą zarywa się noce, gdyż trudno się z nią rozstać zanim wszystkie elementy układanki trafią na właściwe miejsce. Gorąco polecam.

Cytat: „Zginął człowiek. Tyle tylko, że ten osobnik był dla społeczeństwa ciężarem. Wy­datkiem w ramach ubezpieczeń społecznych. Jego śmierć stano­wiła więc zysk dla społeczeństwa jako całości. Aż mną rzuciło. Śmierć tego biedaka miała być zyskiem dlatego, że był niepełnosprawny i miał nadwagę”

Ze strony wydawnictwa:

Co się stanie, gdy życie ludzi zostanie zdominowane przez elektroniczne urządzenia osobiste? Gdy ich spersonalizowane telefony będą im podpowiadać, co powinni zjeść, w co się ubrać, gdzie pójść i z kim zaprzyjaźnić?

Oto czasy, w których wielki koncern Gnosis, następca firm Apple i Google, wprowadził na rynek najbardziej rewolucyjne narzędzie wszech czasów: aplikację na telefon Lux. Ten innowacyjny program optymalizuje podejmowanie decyzji przez użytkownika, biorąc pod uwagę jego dobro i preferencje osobiste, co ma dać najlepsze możliwe rezultaty.

16-letnia Rory uważa za oczywiste to, że aplikacja Lux stanowi klucz do zdrowego i szczęśliwego życia. Kiedy zostaje przyjęta do elitarnej Akademii Theden, wydaje się, że rysuje się przed nią przyszłość doskonała. Ale w tej idealnej, wymarzonej szkole pod gładką powierzchnią czai się coś złego. A potem Rory poznaje Northa, przystojniaka z miasta, który prowadzi życie outsidera i – o zgrozo! – nie korzysta z Luxa, co fascynuje dziewczynę. Wkrótce bohaterka zaczyna postępować wbrew rekomendacjom aplikacji – zaczyna słuchać głosu intuicji, którą nauczono ją ignorować. Ten wybór poprowadzi ją do odkrycia prawdy, której ani ona, ani nikt inny nie mógł się spodziewać.

Tytuł  Aplikacja
Autor: Lauren Miller
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2015-10-07
Liczba stron:456
Za książkę dziękuję Wydawnictwu: Feeria

14 komentarzy:

  1. Na początku się jej obawiałam, ale jednak chyba dam jej szansę. Wierzę Ci na słowo, że nie jest słodka i naiwna, bo takich młodzieżówek nie znoszę ;)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podobne obawy, ale nie ma ćwierkania zakochanych nastolatków, a podejście autorki do tematu sprawia, że historia intryguje, zaskakuje i daje do myślenia. Polecam

      Usuń
  2. Brzmi ciekawie, z chęcią dam szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa wizja świata. Może skuszę się na tą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie bardzo :) Skoro to dobra młodzieżówka to pewnie dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie mam już trochę dość książek dla młodzieży, z których słodycz wylewa się hektolitrami. "Aplikacją" mnie zainteresowałaś, dziękuję :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie do końca przekonują mnie takie klimaty - alternatywna przyszłość, technologia itd. Podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, gdyż tematycznie jakoś mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda młodzieżówki to zupełnie nie moja bajka, ale na powyższa pozycję z przyjemnością bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi naprawdę świetnie! Uwielbiam takie tło fabularne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też się cieszę, że nie wszystkie książki dla młodzieży są przesłodzonymi i naiwnymi romansami. Takie powieści jak ta lubię, więc niewykluczone, że się kiedyś skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem pewna czy chcę przeczytać. Może chce ale chyba tylko jak trafi we mnie rzucona :)

    OdpowiedzUsuń