O miłości w literaturze
zostało powiedziane już wiele, dlatego w dzisiejszych czasach
dotykanie sfery uczuć wcale nie jest zadaniem łatwym i wymaga od
autorów nie tylko pomysłowości i kreatywności, ale również
odwagi. I choć wielu podejmuje zagadnienie, tylko nielicznym udaje
się stworzyć historię niesztampową, odbiegającą od schematów i
oszałamiającą czytelnika.
Temat uczuć oraz
młodzieńczej miłości postanowiła również podjąć Amy Harmon –
amerykańska autorka bestsellerów, której książki zdobyły wiele
nagród i wyróżnień m.in.: Wall Street Journal Bestseller, New
York Times Bestseller i Whitney Award. W powieści „Prawo Mojżesza”
zabiera czytelnika do rodzinnego Levan w stanie Utah, gdzie krzyżuje
losy urodziwego, nieprzeniknionego i mrocznego osiemnastolatka
Mojżesza i dobrze wychowanej siedemnastoletniej Georgii by dać im
szansę na coś wspaniałego i niepowtarzalnego.
Brzmi znajomo? Ile to już
takich historii macie za sobą? Nie szukajcie odpowiedzi na to
pytanie, ponieważ już w prologu Amy Harmon pokazuje czytelnikowi,
że nie zamierza podążać utartą ścieżką do nieuchronnego
zakończenia i w pierwszych słowach informuje go, że ta opowieść
nie kończy się happy endem, gdyż główna bohaterka traci ukochaną
osobę. Posunięcie dość ryzykowne, bo znając zakończenie
odbiorca może już nie być ciekawy wydarzeń, ale w tym wypadku
nasza natura działa odwrotnie i pisarka sprytnie to wykorzystuje.
Zaczynając jednak od
początku. Mojżesz jest synem narkomanki, która po narodzinach
podrzuciła go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Dzięki
interwencji przypadkowej kobiety chłopakowi udaje się przeżyć,
ale uzależnienie od kokainy, które zafundowała mu matka odciska
piętno na całym jego życiu – ma problemy z koncentracją,
halucynacje i irytujący sposób bycia. Jest typem samotnika
wzbudzającego lęk i ciekawość. Kiedy pewnego lipcowego dnia ów
młodzieniec pojawia się na farmie Georgii dziewczyna nie wie, że
to dopiero początek niespodzianek jakie szykuje jej los. Ale czy
gdyby wiedziała, że fascynacja Mojżeszem złamie jej nie tylko
serce postąpiłaby tak samo?
Autorka splata losy
dziewczyny i chłopaka należących do dwóch różnych światów. On
nie pragnie miłości i nie chce angażować się w tę relację, gdyż
wie, że dźwigając pokaźny bagaż doświadczeń i brzemię będące
zarówno darem, jak i przekleństwem, daleko mu do idealnego kandydata na chłopaka Georgii. Ona desperacko pragnie jego
miłości i leci na oślep niczym ćma do świecy nie zdając sobie
sprawy jak łatwo wpaść w jej płomienie, poparzyć się i spalić.
Oboje są jak dwa przeciwstawne bieguny, które przyciągają
się i odpychają.
Jestem pod wrażeniem
pomysłu na fabułę, który nie tylko pozwolił pisarce na stworzenie ciekawej i niesztampowej opowieści o miłości,
bólu, niespełnionych obietnicach, złamanym sercu i życiu nie
zawsze układającym się po myśli człowieka. Autorka w
interesujący sposób łączy elementy romansu z wątkami
paranormalnymi, kryminalnymi i obyczajowymi, a także odnosi się do
biblijnych wydarzeń. Również trafnie ukazuje mentalność
małomiasteczkowej społeczności i wiarygodnie kreśli sylwetki
występujących w powieści postaci.
Książka podzielona jest
na dwie części – Przed i Po. W pierwszej towarzyszymy bohaterom
od wczesnej młodości, druga zaś rozgrywa się siedem lat później
i nie tylko ukazuje ich dalsze losy, ale również pozwala dostrzec
zaistniałe w nich na przestrzeni lat zmiany. Natomiast dzięki
dwutorowej narracji i przedstawieniu wydarzeń zarówno z perspektywy Mojżesza jak i Georgii czytelnik może jeszcze głębiej wejść w
ich życie i tym samym zrozumieć dylematy, rozterki, motywacje oraz
podejmowane przez nich decyzje.
W moim odczuciu „Prawo
Mojżesza” to interesująca, zaskakująca i fascynująca powieść
dotykająca bardzo delikatnej materii i pozwalająca czytelnikowi
zmierzyć się z tematami trudnymi i bolesnymi. Zabrakło mi trochę
większego skupienia na emocjach, gdyż to co autorka funduje
bohaterom powinno mnie emocjonalnie zmiażdżyć, a prawda jest taka,
że nawet jednej łzy nie udało mi się uronić. Muszę jednak
przyznać, że „Prawo Mojżesza” to wielowymiarowa i oryginalna
powieść, na którą warto zwrócić uwagę, bo mimo iż podejmuje
oklepany temat, to sposób realizacji sprawia, że daleko jej do
publikacji sztampowych czy schematycznych. Polecam.
Cytat: "Jeśli nie kochasz, nikt nie zostaje zraniony. Łatwo odejść. Łatwo pogodzić się ze stratą. Łatwo dać sobie spokój."
Ze strony wydawnictwa:
Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie
kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka,
porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później.
Mojżesz przeżył – dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z
problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący.
Samotny. Budził lęk i ciekawość.
I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na
farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w
codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i
nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom
i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.
Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu,
niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o
życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede
wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe
emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się
bez reszty, czytając o trudnej miłości, pozbawionej spełnienia.
Tytuł: Prawo Mojżesza
Autor: Amy Harmon
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 329
Data wydania: 2016-08-31
link do książki: http://www.empik.com/prawo-mojzesza-harmon-amy,p1127609026,ksiazka-p
Za książkę dziękuję wydawnictwu Editio
Tak bardzo chcę mieć tę książkę!
OdpowiedzUsuńJa właśnie kocham tą książkę za to, że jest wyjątkowa i się różny od typowych romansów. Tzn. ja przynajmniej nie trafiłam jeszcze na coś podobnego. Ja jestem zachwycona tą książką i totalnie ją uwielbiam. Strasznie mi się podobała. I ci bohaterowie + ten wątek kryminalny, normalnie mmm.. ^^
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam 2 część i nie mogę się oderwać. ♥
Lost in books
Mam problem z tą książką. przeczytałam jak na razie 100 stron i coś mnie nie zachwyca. Ale zobaczymy jak będzie dalej.
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja, która wyostrza mój apetyt na te pozycje ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę. Czuję, że wywoła we mnie wiele emocji.
OdpowiedzUsuń