Porządek rzeczy oznacza,
że wszystkie elementy mają swoje miejsce i funkcjonują według
określonych reguł i przyczynowo – skutkowych zależności
tworząc harmonijny układ. Również życie człowieka
podporządkowane jest temu naturalnemu porządkowi rzeczy –
przychodzimy na świat, dorastamy, przeżywamy nasze życie i
umieramy. I choć na przestrzeni dziejów zmieniała się
rzeczywistość i nieodzownym skutkiem tego procesu była ewolucja
porządku rzeczy, to niektóre jego aspekty pozostają niezmienne.
Porównując na tej płaszczyźnie średniowiecze i współczesność
różnice są diametralne, a jednak w obu epokach narodziny i śmierć
są wyznacznikami początku i końca ludzkiej egzystencji.
W powieści „Porządek
rzeczy” Paola Capriolo zabiera czytelnika do świata Sabriny –
dziewiętnastolatki mającej za sobą bolesną przeszłość, która
odebrała jej najbliższe osoby. Ale kiedy dostaje zatrudnienie w
wymarzonej firmie los zdaje się do niej uśmiechać. Niestety,
zastrzyk szczęścia, bezgraniczna ufność wobec pracodawcy i
błękitne oczy prezesa sprawiają, że dziewczyna nie zauważa kiedy
traci dystans i ulega fałszywej iluzji. Jedyną osobą trzeźwo
patrzącą na świat wydaje się przypadkowo poznany sąsiad –
tajemniczy M. Ale czy Sabrina znajdzie w sobie siłę by zmierzyć
się z prawdą?
Autorka w ciekawy sposób
zbudowała fabułę zatrudniając główną bohaterkę na stanowisku
współczesnej bajkopisarki. Sabrina wydarzenia ze swojego życia
„przelewa” na papier tworząc z nich bajeczną fikcję literacką.
Jej rubryka na stronie firmy cieszy się dużym powodzeniem i nikomu
zdaje się nie przeszkadzać, że pisane przez nią opowieści są
pustymi wypełniaczami do reklam. A ich autorka idzie na te
ustępstwa, gdyż ma świadomość, że w życiu nie zawsze można
postępować jakby się chciało, zwłaszcza jeśli zajmuje się
stanowisko o dużej odpowiedzialności.
Tak, główna bohaterka
idzie na kompromis, bo taki ówcześnie jest porządek rzeczy i
trzeba postępować zgodnie z duchem polityki firmy, której mottem
przewodnim jest „pozytywne myślenie” i zadowolenie klientów.
„Desire” należy do grupy przedsiębiorstw skłonnych zaspokoić
popyt na każde dobro czy usługę. Stawia na zyski i nie przepuści
żadnej okazji by zwiększyć dochody. Dba również o zatrudnionych
pracowników, motywując ich do działania i identyfikacji z firmą.
Na pierwszy rzut oka korporacja marzeń, ale tylko nieliczni mają
odwagę spojrzeć prawdzie w oczy.
Paola Capriolo wykreowała
bohaterkę niedojrzałą, podatną na wpływy i negatywnie
oddziałującą na układ nerwowy czytelnika. Bo o ile jestem w
stanie wybaczyć jej brak doświadczenia i młodzieńczą naiwność,
tak już naznaczenie jej hipokryzją było kroplą przelewającą
kielich goryczy. Sabrina nie wzbudziła mojej sympatii i mam
wrażenie, że jej kreacja jest pełna sprzeczności. Ciekawym
zabiegiem było stworzenie jej kontrastującego odbicia – M,
stanowiącego przeciwieństwo głównej bohaterki, ale w swojej roli
również się nie sprawdził, ponieważ nie wywołał we mnie
żadnych odczuć i był mi całkowicie obojętny.
Muszę przyznać, że pod
podszewką przedstawionych wydarzeń pisarka w bardzo dosadny sposób
ukazuje nas samych – społeczeństwo nastawione na konsumpcjonizm,
gotowe wszystko poddać transakcjom kupna – sprzedaży. Pokazała
również mechanizmy i manipulacje jakim jesteśmy poddawani aby
radośnie otwierać portfele. Okazuje się, że „zakazanych owców”
jest coraz mniej, pewne granice stały się bardzo „płynne” i
wszystko można opchnąć, oczywiście za odpowiednią cenę.
Niestety sama historia została oparta na zbyt wątłych fundamentach
i przez większą część fabuły nie wiedziałam dokąd i po co to
wszystko zmierza. Nie rozumiem także pojawienia się niektórych
wątków czy informacji, które nie miały dalszego biegu. Zabrakło
mi również emocji i budowania napięcia, choć muszę przyznać, że
samo zakończenie zaskakuje.
W moim odczuciu „Porządek
rzeczy” to lektura przeciętna, poruszająca temat trudny, ale nie
wykorzystująca w pełni drzemiącego w niej potencjału. Trudno mi
jest ocenić, czy moje odczucia są wypadkową wieku i bagażu
doświadczeń, czy też książka nie trafiła w moje czytelnicze
gusta. Dlatego najlepiej będzie jeśli sami sprawdzicie jak to jest
z tym „Porządkiem rzeczy”.
Cytat: "Świat to dżungla, nawet dzieci o tym wiedzą. A w dżungli trzeba walczyć o przetrwanie."
Ze strony wydawnictwa:
Sabrina ma za sobą bolesną przeszłość, przed sobą ogromne chęci na
sukces. Dziewczyna została sama na świecie, ale los, który odebrał jej w
życiu prawie wszystko, zdaje się wreszcie odwracać. Właśnie została
zatrudniona w wymarzonej firmie Desire, która obiecuje spełnić wszelkie
pragnienia swoich klientów. Sabrinę rozpiera duma. W nowej pracy jest
odpowiedzialna za pisanie bajek dla najmłodszych użytkowników sieci.
Jednak pod fałszywie lśniącą fasadą tego doskonałego świata mnożą się
sprzeczności. Bajki pisane przez dziewczynę to w rzeczywistości puste
wypełniacze do reklam. Ofertę Desire przepełnia brutalna przemoc udająca
rozrywkę, wreszcie zadziwia łatwość z jaką firma pozbywa się starszych
pracowników nie do końca idących z duchem tych nowych, przerażających
czasów. Prawdziwe życie, poza złotą wieżą Desire, jest trudniejsze niż
się wydaje. Dopiero niespodziewane i niestety fatalne spotkanie pozwoli
Sabrinie otworzyć oczy, które do tej pory z uporem zaciskała. M. pojawi
się nagle, tak od niej inny, tak zagadkowy...
Na ścianie w siedzibie Desire wisiał ogromny napis MYŚLĘ POZYTYWNIE.
Żaden z pracowników nigdy nie śmiał przeciwstawić się tej zasadzie.
PORZĄDEK RZECZY – Sabrina po raz pierwszy w życiu zdała sobie sprawę, że nie zna znaczenia tych słów.
Tytuł:: Porządek
rzeczy
Autor: Paola Capriolo
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 208
Data wydania: 2015-08-17
link do książki: http://dreamswydawnictwo.pl/nowosci/porzadek-rzeczy,produkt142/
Za książkę dziękuję wydawnictwu DREAMS
Za książkę dziękuję wydawnictwu DREAMS
Zgrałyśmy się nawet z tytułem posta :)
OdpowiedzUsuńMi się całkiem spodobało, ale też bez szału :)
Moje-ukochane-czytadelka
:)
UsuńPóki co nie mam nastroju na taką tematykę. Może w przyszłości.. :)
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, ze jestem rozdarta po Twojej recenzji, ponieważ z jednej strony chciałabym ją przeczytać, ale z drugiej.. Niekoniecznie. Wstrzymam się jeszcze..
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
W przypadku tej powieści decyzja niełatwa, ponieważ rozpiętość opinii jest bardzo duża
UsuńZ pewnością sięgnę po nią ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam ogromną ochotę na tę lekturę, ale stopniowo mój zapał coraz bardziej słabnie. Mam wrażenie, że cała historia, w ogólnej ocenie, wypada dość nijako.
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, ze autorka przedłożyła przesłanie nad historię i wyszło przesłanie z historią, a nie historia z przesłaniem
UsuńSkoro to przeciętna lektura z niewykorzystanym potencjałem to ja odpuszczę ją sobie, wszak wokół tyle ciekawszych książek.
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar ją przeczytać, ale teraz już nie jestem jej tak pewna.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że nie mam mocnych argumentów za, ale nie zawsze trafiamy na lektury wywołujące w nas wielkie wow
UsuńOpis bohaterki jakoś mnie zniechęcił. Nie wiem czy się skusze na książkę.
OdpowiedzUsuńNo nie skuszę się ;/
OdpowiedzUsuń208 stron? Nie wiedziałam, że ma tak mało ;) Na początku chciałam przeczytać, i to bardzo, ale później przyszły recenzje innych i... jakoś mój entuzjazm opadł :/
OdpowiedzUsuńInsane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Kurczę ale ci zazdroszczę że już przeczytałaś tę książkę. Ja bardzo ją chce przeczytać i na razie nie ma jak zdobyć. Twoja recenzja piękna i ciekawa i zwiększa mą żądzę do przeczytania jej. I ta okładka Boska <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
Okładka faktycznie fantastyczna i trzymam kciuki, żeby książka wpadła w Twoje ręce
Usuńokładka piękna .... ale skoro książka przeciętna to chyba ją sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak już uporam się z kryminałem, który obecnie czytam to postaram się i o tą książkę, bo to co o niej piszesz bardzo mnie zachęciło do lektury:)
OdpowiedzUsuńNie moja bajka - jestem za stara na takie książki :P
OdpowiedzUsuń