piątek, 7 listopada 2014

Vincit qui patitur

Pierwszy tom sagi Rica Yanceya „Piąta fala” dostarczył mi niezapomnianych literackich wrażeń i pozostawił mnie z niedosytem oraz rozbudzoną ciekawością. Dlatego też nie zwlekałam z „zagłębieniem się" w lekturze „Bezkresnego morza”. Miałam nadzieję na uzyskanie odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, ale nie przypuszczałam, że kolejne spotkanie z bohaterami będzie tak niepowtarzalnym doświadczeniem.

Po wydarzeniach w obozie ocaleni: Ringer, Filiżanka, Cassie, Sam, Ben, Pączek i Dumbo znaleźli schronienie w opuszczonym hotelu. Wiedzą jednak, że nie mogą pozostać tam zbyt długo, ale lista możliwych alternatyw nie jest ani długa, ani napawająca optymizmem. Czas decyzji zbliża się nieubłaganie, a to oznacza podjęcie ryzyka i pożegnanie się z nadzieją na powrót Evana. I mimo że Cassie ma świadomość, iż jego szanse na przeżycie są bliskie zera, nie potrafi przyjąć tego do wiadomości. Zwycięska bitwa oprócz fizycznych obrażeń przyniosła im wolność, ale żeby wygrać wojnę trzeba mieć: broń, wiedzę na temat przeciwnika, strategię, a co najważniejsze przetrwać nadchodzącą zimę.


Piąta fala nie dobiegała jeszcze końca, a nieufność, głód, niepewność jutra i nieprzewidywalny wróg to nie jedyne problemy z jakimi przyjdzie zmagać się ocalonym. I choć kosmiczni najeźdźcy nie pozostawiają złudzeń co do swoich zamiarów, w ich działaniu jest pewna niekonsekwencja, która nie tylko budzi wątpliwości, ale też motywuje do doszukiwania się początkowo niedostrzegalnego drugiego dna. Okazuje się, że niektóre absurdalne zachowania są przemyślaną taktyką i polityką prowadzącą do wywołania określonych skutków.

„Bezkresne morze” pozwala jeszcze głębiej wejść w wykreowaną rzeczywistość i odkryć kolejne etapy inwazji. Obcy nie przebierają w środkach, ale też uświadamiają sobie, że w ich planach są słabe punkty mogące utrudnić osiągniecie zamierzonego celu. Okazało się, że wieloletnia obserwacja i dane z Krainy Czarów to zbyt mało by zgłębić naturę ludzką i odkryć najbardziej irracjonalną i nieprzewidywalną rzecz we wszechświecie.

W tej części serii autor daje głos większej liczbie bohaterów m.in.: Cassie, Evanowi, Ringer i Pączkowi, którzy dostarczają informacji o bieżących wydarzeniach oraz dzielą się z czytnikiem swoimi myślami, odczuciami i wspomnieniami. Obnażają się mentalnie i dopuszczają odbiorcę do tajemnic i bagażu doświadczeń, które nie tylko wpłynęły na ich charakter, ale i na stosunek do świata i współtowarzyszy. Pozwalają też obserwować proces zachodzących w nich przemian nie tylko na płaszczyźnie hierarchii wartości.

Podobnie jak w pierwszym tomie Rick Yancey bawi się czytelnikiem podrzucając mu informacje i przesłanki mobilizujące do snucia teorii, które za moment jednym ruchem burzy niczym domek z kart. Odpowiada na nurtujące go pytania, ale robi to w bardzo sprytny i przemyślany sposób sprawiając, że im więcej odbiorca wie, tym więcej danych potrzebuje. Niejednokrotnie byłam zdumiona biegiem wydarzeń, ale też zachowaniem i postawą bohaterów.

Konstrukcja fabuły sprawia, że oderwanie od książki jest bardzo trudne, a każda kolejna strona podsyca ciekawość. Czytelnik wpada w wir wydarzeń od początku i do samego końca nie ma wytchnienia. Autor nie tylko go zaskakuje, ale też nie boi się narazić na różnorodne i skrajne emocje. I z premedytacją od czasu do czasu przypomina, że w tej wojnie biorą udział dzieci, które zamiast spędzać czas na placu zabaw obcują z bronią i są uczestnikami wydarzeń, które w żaden sposób nie wpisują się w obraz dzieciństwa.

Lektura „Bezkresnego morza” podobnie jak pierwszy tom cyklu była dla mnie fantastycznym i nietuzinkowym doświadczeniem, dostarczającym literackich wrażeń na wysokim poziomie oraz wystawiającym wrażliwość na ciężką próbę. Jestem pod wrażeniem pomysłu autora i jego realizacji, który gwarantuje utratę kontaktu z rzeczywistością i niedosyt po zamknięciu książki. Polecam.

Cytat: "Mogli nas wybić to ostatniego człowieka, ale nie byli i nigdy nie będą w stanie pozbyć się tego, co w nas tkwi."

Ze strony Wydawnictwa:
Porywająca kontynuacja „Piątej fali"!

Ci, którym udało się przeżyć kolejne fale inwazji Obcych, zrozumieli, że by przeżyć w nowej rzeczywistości, nikomu nie można ufać. Konflikt dwóch cywilizacji wkracza na zupełnie inny poziom. Ocaleć może tylko jedna ze stron. Dlaczego bezcieleśni Obcy chcą wymazać z powierzchni Ziemi ostatnie ślady ludzkiej cywilizacji? Jak Cassie i jej przyjaciele zamierzają przetrwać okrutną zimę i czy uda im się znaleźć sposób na pozbycie się najeźdźców?

Jeden z najlepszych cykli science fiction ostatnich lat to pasjonująca opowieść o sile ludzkiego uporu i odwadze mimo wszystko.
 
Tytuł: Piąta fala. Bezkresne morze
Autor:Rick Yancey
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2013-10-08
Liczba stron: 416
Piąta fala
 
Za książkę dziękuję Wydawnictwu: Otwarte

18 komentarzy:

  1. Dalej mam w planach to przeczytać. Nie wiem, kiedy to nastąpi, ale kiedyś na pewno. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza część bardzo mi się podobała, dlatego koniecznie muszę zabrać się za kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się nad tą serią... nie jestem do końca przekonana, ale pozytywne recenzje kuszą...
    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. "Piąta fala" zerka na mnie kusząco z półki brata, muszę ją w końcu przeczytać. Liczę na coś naprawdę emocjonującego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój brat bardzo się zawiódł na pierwszej części. Ja jeszcze jej nie czytałam, ale zdążyłam już się do niej uprzedzić. Do drugiej części raczej też.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam wreszcie, aż ją zakupię, bo nie mogę się doczekać tej kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede mną ciągle tom pierwszy. Na szczęście ma go na półce! :D Ciesze się, że kontynuacja trzyma poziom.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja jeszcze nie czytałam pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przede mną pierwsza część :) Widzę, że druga nie będzie rozczarowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem zaciekawiona tą książką, muszę ją w końcu dorwać :)

    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede mną nadal tom pierwszy, jak przeczytam zobaczę co dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że kontynuacja jest też świetna. Muszę pomyśleć o obu tytułach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o tych książkach, ale recenzja brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Od premiery drugiej części, w kółko chodzi mi po głowie ten tytuł. Z pewnością wkrótce się za nim zabiorę!
    Pozdrawiam, Shelf-of-Books :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam jeszcze poprzedniego tomu, ale wiele o nim dobrego słyszałam. Poszukam...

    OdpowiedzUsuń
  16. Zacznę najpierw od pierwszego tomu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy tom szczerze uwielbiam, drugi już mam na półce i naprawdę, nie mogę się doczekać by po niego sięgnąć!
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  18. Po cichu wyczekuję na księgarnianej półce u mnie w mieście.

    OdpowiedzUsuń