Marina Anderson jest specjalistką od
nieprzyzwoitych powieści, w których zabiera czytelniczki w podróże
do zmysłowego świata. Jej powieści nasycone są erotyzmem i
namiętnością. I choć w dzisiejszych czasach wydawać by się
mogło, że w literaturze erotycznej powiedziano już wszystko, to
autorce nie brakuje pomysłów na urozmaicenie życia bohaterów i
wprowadzania ich na nowe ścieżki pożądania.
„Dyscyplina” to opowieść o Chloe,
młodej zakonnicy z Anglii odbywającej nowicjat w Rio de Janeiro.
Jest bardzo zaangażowana w zbieranie pieniędzy dla biednych dzieci.
W ten sposób poznaje zamożnego i wpływowego Carlosa Rocca, który
nie tylko wręcza jej czek, ale też otwiera oczy na kulisy
działalności charytatywnej w Brazylii. Kiedy dziewczyna potwierdza
prawdziwość jego słów, wraca do kraju. Porzuca habit, ale nadal
zajmuje się pomaganiem potrzebującym. Nie wie jednak, że swoją
nieśmiałością i niewinnością zafascynowała Carlosa, który
postanawia odmienić jej życie i odkryć najmroczniejsze zakamarki
jej duszy.
Chloe nie ma żadnego doświadczenia w
sferze erotycznej, ale doskonale zdaje sobie sprawę jak działa na
nią Carlos. I choć początkowo ignoruje swoje pragnienia, szybko
wpada w zastawioną pułapkę, gdyż mężczyzna jest mistrzem
manipulacji, a posiadane pieniądze dają mu dodatkowe narzędzia
nacisku. Nowe doznania fascynują ją, a z każdym kolejnym krokiem
posuwa się coraz dalej w zgłębianiu własnych pragnień i potrzeb,
które niejednokrotnie ją zaskakują, zawstydzają i dają wspaniałą
rozkosz.
Autorka porusza temat samokontroli,
dyscypliny i władzy w dziedzinie seksu. Odkrywania własnych
pragnień, które w odpowiednich warunkach ujawniają się i
popychają bohaterów do zachowań, o które nawet by siebie nie
posądzali. Chloe w krótkim czasie pokonuje drogę od nieświadomej
zakonnicy do wyrafinowanej kochanki, która nie tylko potrafi
kontrolować sytuację i stawiać swoim kochankom wymagania, ale też
zdyscyplinować się i poddać woli partnera.
Niewątpliwie największym autem
książki jest seks, który „podany” jest w bardzo przyjemny
sposób. Nie wulgarnie, choć momentami opisy są bardzo dosadne i
nie pozostawiają czytelnikowi wątpliwości co do poczynań
bohaterów. Autorka w bardzo przyjemny sposób buduje napięcie i
tworzy erotyczny klimat. Między bohaterami iskrzy i nie odmawiają
sobie przyjemności, często pokonując własne zahamowania i
uprzedzenia. Momentami jest bardzo pikantnie i zmysłowo.
Fabuła nie jest skomplikowana, a
rozwój wypadków łatwy do przewidzenia. Nie przeszkadzało mi to
jednak, ponieważ książka dostarczyła mi interesujących doznań
na innej płaszczyźnie. Bardzo pomocny w tym okazał się lekki i
barwny styl autorki, który sprawiał, że moja wyobraźnia pracowała
bez najmniejszego wysiłku.
"Dyscyplina" przysporzyła mi miłych i ciekawych wrażeń. Spędziłam w jej towarzystwie jeden wieczór i
nie był to czas stracony. Nie doznałam olśnienia, nie zostałam
też pobudzona do głębokiej refleksji, ale sięgając po tego
rodzaju literaturę nie takich efektów oczekuję. Jeżeli macie
ochotę na lekką, niewymagającą lekturę z dużą dawką śmiałego
i gorącego saksu przyprawionego dyscypliną to ta książka jest dla
Was.
Cytat "Te myśli były niewybaczalne, ale nie wyspowiadała się z nich, bo w głębi duszy nie żałowała. To odkrycie ją przeraziło"
Ze strony Wydawnictwa:
Młoda angielska zakonnica odbywa nowicjat w zakonie w Rio de Janeiro,
gdzie zbiera pieniądze dla dzieci żyjących na ulicach. W ten sposób
trafia do domu zamożnego, eleganckiego i wyrafinowanego playboya,
którego charyzma robi na niej ogromne wrażenie. Mężczyzna otwiera jej
oczy na korupcję, która szaleje w brazylijskim mieście niczym zaraza.
Pozbawiona złudzeń dziewczyna wraca do Anglii, by tam pracować
dobroczynnie, lecz przystojny nieznajomy znowu się pojawia w jej życiu.
Urzeczona jego dominującą naturą młoda kobieta porzuca habit, by poznać
cielesne rozkosze. Odkrywa nie tylko świat fizycznych uniesień, ale też
drzemiącą w sobie siłę. Zamiast wrócić do Brazylii z kochankiem, zakłada
własny „wewnętrzny krąg” bogatych przyjaciół, których łączą podobne
upodobania, i niebawem zdaje sobie sprawę z tego, że zbieranie funduszy
na cele charytatywne może być zarówno niekonwencjonalne, jak i
nadzwyczaj przyjemne.
Czerwona Seria jest pierwszą erotyczną serią na rynku stworzoną z myślą
o nowoczesnych kobietach, podążającą śladem ich intymnych pragnień,
czerpiącą z ich najskrytszych fantazji.
Odważne obyczajowo powieści poruszają tematy zniewolenia i ponownego wyzwolenia; oddania kontroli i poznawania własnych granic. Prezentowane tytuły, pisane przez kobiety i z myślą o kobietach, eksplorują obszary dotąd uważane za nieprzyzwoite. Powieści te nie raz zaskoczą różnorodnością doznań i przeżyć, będą rozbudzać, podniecać i podsycać pragnienie.
Zapraszamy na profil serii na Facebooku: http://www.facebook.com/CzerwonaSeria
Odważne obyczajowo powieści poruszają tematy zniewolenia i ponownego wyzwolenia; oddania kontroli i poznawania własnych granic. Prezentowane tytuły, pisane przez kobiety i z myślą o kobietach, eksplorują obszary dotąd uważane za nieprzyzwoite. Powieści te nie raz zaskoczą różnorodnością doznań i przeżyć, będą rozbudzać, podniecać i podsycać pragnienie.
Zapraszamy na profil serii na Facebooku: http://www.facebook.com/CzerwonaSeria
Tytuł: Dyscyplina
Autor: Marina Anderson
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 248
Data wydania: 2014-01-15
Link do książki: http://www.czarnaowca.pl/literatura_erotyczna/dyscyplina,p1523712514
Czerwina Seria na Facebooku Czerwona Seria
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
Erotyki lubię czytać, więc będę miała na uwadze tę książkę, ale najpierw trochę jeszcze po-obcuje z kryminałami.
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie, fabuła raczej mi nie przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuń"Dyscyplina" jakoś tak średnio mi się podobała :( dużo mocnych scen :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam takiej książki, z podtekstem erotycznym, kto wie może się skuszę tym bardziej, że fabuła całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnego erotyka i na razie nie mam na niego ochoty :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa opisów tego śmiałego seksu, nie wymagam czegoś ambitniejszego od tego typu lektur.
OdpowiedzUsuńErotyki są dla nas tym samym, czym dla facetów porno... Nie oszukujmy się, taka jest prawda. Zakonnica w wydaniu erotycznym, to brzmi dość kontrowersyjnie, ale chętnie sięgnę. Po beznadziejnym dziele "Przeznaczona do gry" jestem w stanie wiele znieść.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że kobiety zamiast oglądać porno sięgają po erotyki, ale i w tym gatunku poczynania bohaterów są coraz śmielsze, ale nie brakuje uczuć i emocji, które dopełniają ten obraz
UsuńCzasem nawet najbardziej przewidywalne i zwyczajne książki mogą się okazać cudowną lekturą :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, przecież na całokształt składa się wiele elementów
UsuńErotyki to naprawdę nie moja bajka, więc podziękuję :))
OdpowiedzUsuńCzytuję erotyki ale jak na razie mam dosyć praktyk sadomasochicznych :/
OdpowiedzUsuńW tej książce nie ma takich praktyk, jest ostro ale nie aż tak
UsuńTa lektura zdecydowanie jest dla czytelników 18+ i mogę Cię zapewnić, że ani księcia na białym rumaku , ani ślubu i dzieci tu nie znajdziesz
OdpowiedzUsuńjeden z gatunków powieści, którym nadal skutecznie się opieram. nie przekonują mnie te książki. kompletnie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię literatury tego typu :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mam nic przeciwko erotykom. Pobudzają emocje. To bardzo przyjemne. Myślę, że Dyscyplinę "połknę" w kilka dni!
OdpowiedzUsuń"Przystań Posłuszeństwa" okazała się niezła, więc chętnie sięgnę po "Dyscyplinę", bo lubię czasami odprężyć się podczas czytania erotyku. :)
OdpowiedzUsuń