„Człowiek miał kiedyś
cztery ręce, cztery nogi, dwie głowy i jedno serce. Stawał się
coraz silniejszy, więc Zeus, aby nie dopuścić do uzyskania
zbytniej potęgi przez człowieka, rozerwał go. Do dzisiaj ludzie
szukają swej oderwanej drugiej połowy. Nieraz przez całe
życie...”. * Nikt nie marzy o samotności, dlatego prędzej czy
później odczuwamy pragnienie miłości i bliskości drugiego
człowieka. Czasem uczucie spada jak przysłowiowy grom z jasnego
nieba, niekiedy miłość „przychodzi” z upływem czasu i
zacieśniania danej znajomości, ale zdarza się też, że mimo
starań serce nie znajduje powodu, by drgnąć mocnej. Sięgając po
powieść Marty Wiktorii Kaszubowskiej „Zapach tytoniu” byłam
ciekawa, czy miłosne perypetie młodej bibliotekarki Zuzanny
przypadną mi do gustu i dostarczą ciekawych wrażeń.
„Zapach tytoniu” to
opowieść o dziewczynie, w której ustabilizowane życie wdziera się
uczucie burząc poukładany świat i zmuszając do weryfikacji
własnych pragnień i dokonywania trudnych wyborów. Zuzanna od dwóch
lat jest w związku z Filipem, którego uczuć w pełni nie
odwzajemnia, jednak liczy, że z biegiem czasu fundamenty przyjaźni
pozwolą jej napełnić serce miłością. Niestety, misterny plan ma
jeden poważny mankament – nie przewidziała, że pewnego dnia
spotka mężczyznę pozwalającego doświadczyć jej nieznanych
dotąd emocji. Ale czy depcząc miłość innej osoby można bez
konsekwencji budować własne szczęście?
Autorka zabiera
czytelnika do świata zamkniętej w sobie kobiety, która przez kilka
lat żyła iluzją miłości i tkwiła w związku stanowiącym dla
niej bezpieczną przystań. Tak, Zuzanna ma świadomość, że jej
uczucia wobec Filipa nie są zbyt płomienne, ale chłopak pełni
ważną rolę w jej życiu, więc zamiast powiedzieć mu prawdę
lawiruje składając deklaracje bez pokrycia. Te pozory szczęścia,
które sobie stworzyła sprawiają, że zaczęła żyć na pół
gwizdka, spoczęła na laurach i nawet nie zauważyła, że umyka jej
coś bardzo cennego. A kiedy przychodzi uświadomienie okazuje się,
że zabrnęła za daleko, a powrót z wybranej drogi niesie za sobą
poważne konsekwencje. Dziewczyna musi dokonać wyboru, choć wie, że
każda jej decyzja oprócz pozytywnych aspektów, obarczona jest
wysoką ceną i stratą.
Fabuła powieści oparta
jest na sztampowym pomyśle. Pisarka w trochę nieudolny sposób
próbuje pokazać skomplikowane relacje międzyludzkie osób
uwikłanych w trójkąt miłosny, gdzie wybór między pragnieniami
a powinnościami nie jest ani prosty, ani oczywisty. Miłość jest
piękna, ale nie można zapominać, że decyzja o związaniu się z
drugą osobą jest wypadkową argumentów serca i rozumu. Historia ma
solidny szkielet, jednak zabrakło mi palety emocji między
bohaterami, które w przedstawionych przez pisarkę sytuacjach
powinny kipieć, a nie tlić się delikatnie. Szkoda, że ten aspekt
powieści został potraktowany po macoszemu, gdyż przez to postacie
wypadły blado, momentami wręcz infantylnie.
„Zapach tytoniu” to w
moim odczuciu lekka i przeciętna powieść oparta na ciekawym
pomyśle, którego potencjał nie został w pełni wykorzystany.
Opowieść o różnych barwach miłości i skomplikowanych relacjach
międzyludzkich. O losie, który czasem płata figle burząc
człowiekowi pokładany świat, dając szanse na szczęście, a
jednocześnie odbierając coś bardzo cennego. Marta Wiktoria
Kaszubowska nie jest pierwszą, która udowodniła, że wszystko na
tym świecie ma swoją cenę, ale pokazała, że tylko od nas samych
zależy jakich „zakupów” dokonamy i jak urządzimy własne
życie.
Dla mnie przygoda z
książką mimo pewnych niedociągnięć była ciekawym
doświadczeniem. Autorka szybko wciągnęła mnie do wykreowanej
rzeczywistości i pozwoliła miło spędzić czas. W moim odczuciu
„Zapach tytoniu” to udany debiut, na który warto zwrócić
uwagę.
Marta Wiktoria
Kaszubowska jest doktorantką filozofii indyjskiej na Uniwersytecie
Szczecińskim. Interesuje się kulturami Dalekiego Wschodu i statusem
kobiet w krajach orientalnych. „Zapach tytoniu” jest jej debiutem
literackim. Jej największą pasją jest pisanie, czemu daje wyraz
realizując się jako dziennikarka.
* fragment Mitologii
Cytat: "Zapach tytoniu stał się dla niej zapachem utraconych nadziei, wspomnień, niezrealizowanych planów"
Ze strony wydawnictwa:
Zuza jest bibliotekarką mieszkającą w samym sercu Szczecina. W jej życiu
nie ma miejsca na nieprzewidywalność – codzienność dzieli między pracę,
spotkania z Filipem i czytanie książek. Rutyna niszczy w Zuzie
kreatywność literacką – od dłuższego czasu nie napisała nic sensownego, a
kiedyś przecież poświęcała tworzeniu każdą wolną chwilę. Nawet kultura
indyjska nie osładza gorzkiej świadomości wypalenia. Nagle otwiera się
przed nią inny świat – świat miłosnych uniesień, ciekawych przyjaźni i
nowych możliwości. Czy da sobie szansę na szczęście? Czy odważy się
sięgnąć po zakazany owoc?
Tytuł: Zapach tytoniu
Autor:Marta Wiktoria
Kaszubowska
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba
stron: 304
Data
wydania: 2015-03-12
Link do książki: http://www.novaeres.pl/katalog/tytuly?szczegoly=zapach_tytoniu,druk
Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res
Szkoda, że potencjał nie został do końca wykorzystany.
OdpowiedzUsuńOj chyba nie dla mnie. Obawiam się, że bym się wynudziła, szczególnie, jeśli autorka nie do końca sobie dała radę z przedstawieniem emocjonalności. No i ja i trójkąty nie dogadujemy się - kompletnie. Jesteśmy wręcz z dwóch różnych światów, wiec... Nie, nie, to nie dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńNie znoszę trójkątów miłosnych w czytanych przeze mnie lekturach, dlatego muszę spasować. :)
OdpowiedzUsuńSkoro to taka przeciętna powieść, to ja bez żalu ją sobie odpuszczam.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, jakoś książki z tego wydawnictwa nie specjalnie mi przypadają zwykle do gustu, więc raczej podziękuję...
OdpowiedzUsuńWolę czytać bardziej "wyraźniejsze" książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapowiadało się nieźle, a skoro wyszło jak wyszło, to chyba na razie nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę na tę lekturę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńhttp://kochamczytack.blogspot.com
Chyba jednak podziękuję :)
OdpowiedzUsuńOj, raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń