Miałam nie pisać o Eve, ale moja
mentorka Blair, nauczyła mnie, że złej krwi trzeba się pozbyć,
wylać ją z siebie żeby nie zżerała nas od środka. Zacznę może
od okładki, która niewątpliwie przyciąga uwagę- drewniany most i
rudowłosa dziewczyna, w której oczach widzę zdecydowanie i
intrygujący napis „ Dokąd uciekniesz, skoro nigdzie nie jest
bezpiecznie ?” Łapię haczyk i wchodzę do świata Eve, świata,
który na pierwszy rzut oka wydaje się przerażający i pozbawiony
tego wszystkiego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni.
Akcja książki rozgrywa się w
niedalekiej przyszłości na moje oko w okolicach 2027 roku. Świat
po zarazie, która wycięła prawie wszystkich mieszkańców. Eve
poznajemy w wieku szesnastu lat w przeddzień ukończenia szkoły ,
jest najlepszą uczennica w swoim roczniku. Wydawać by się mogło,
że prymuska ma poukładane w głowie i wystarczająco dużo wiedzy,
żeby poradzić sobie w życiu. Niestety lekcje pobierane w
nowoczesnych szkołach przygotowują dziewczęta do zupełnie innych
celów, są okłamywane i karmione mrzonkami. Eve przypadkowo udaje
się odkryć prawdę, a jej droga do odkrycia rzeczywistości
przejdzie Wasze najśmielsze oczekiwania. W zderzeniu z brutalną
prawdą dziewczyna, która nie ma najmniejszego pojęcia o życiu
poza murami szkoły postanawia uciec.
Do momentu ucieczki, książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, nie licząc oczywiście samej drogi po prawdę, ale nie chcę ujawniać szczegółów żeby nie zepsuć Wam niespodzianki. Sama wizja przyszłości i roli młodych kobiet i mężczyzn w tworzeniu idealnego Miasta Piasku dawała pozytywne nadzieje.
Niestety po opuszczeniu szkolnych murów
Eve brnęła ma oślep zostawiając po sobie zimne trupy. Ktokolwiek
stanął na jej drodze mógł być pewien że niedługo pożegna się
z życiem. Pierwszy raz spotkałam się z tak pozbawioną zdrowego
rozsądku i egoistyczną bohaterką, która mimo swoich wspaniałych
wyników w szkole nie potrafiła trzeźwo ocenić sytuacji i
wyciągnąć wniosków. W swej naiwności miewała przebłyski
geniuszu, który kazał jej działać a potem zastanawiać się nad
konsekwencjami, co w sytuacji gdzie wszyscy cię ścigają nie jest
najlepszym posunięciem
Większość fabuły to wycieczka
naszej drogiej Eve na oślep do upragnionego azylu, który
przypadkiem liczyła odnaleźć. Ciągłą próba odpowiedzi na
pytanie – Dokąd mam iść?
Jak nie wiesz, to się zatrzymaj, albo
wróć skąd przyszłaś. Pogódź się z losem, albo oprzytomniej i
stwórz nowy plan na życie. Chciałbym, ale się boję, postawcie na
mojej drodze kogoś, kto weźmie mnie za rękę i odprowadzi do celu,
jak matka odprowadza dziecko do przedszkola
Nie rozumiem jak można stworzyć
bohatera, który nic nie wie, o niczym nie ma pojęcia, ba nawet nie
wie czego chce, oczywiście poza ratowaniem własnego tyłka, bez
większej wrażliwości czy empatii, którego śmierć nie zmusza
choć do małego przemyślenia. Eve nie ma na to czasu, ona musi
dowiedzieć się -Dokąd iść, Nie zajmuje się takim przyziemnymi
sprawami, no cóż takie czasy, ludzie giną wobec wyższego dobra- poświęcają się dla Eve, żeby dać jej szansę
znalezienia odpowiedzi na życiowe pytanie
Pomijając samą główną bohaterkę,
cała podróż szybko się nudzi, jest przewidywalna, nawet to, co w
zamierzeniu autorki maiło być zaskakujące w wykonani Eve nie robi
większego wrażenia. Miałam nadzieję, że chociaż zakończenie
mnie zaskoczy, choć po czasie spędzonym z główną bohaterką nie powinnam być
zdziwiona jej wyborem. Lubię utożsamiać się z bohaterami,
kibicować im, czasem wewnętrznie wrzeszczeć: nie idź tam, podejmujesz
złą decyzję, a w przypadku Eve byłam obojętna, miałam gdzieś
czy dotrze na miejsce, choć po cichu liczyłam ,że może po drodze
coś ją unicestwi.
Podsumowując pomysł bardzo dobry, ale
realizacja fatalna. Na temat języka nie będę się wypowiadać,
sporo dialogów zawierających proste i niewyszukane przekazy choć z
drugiej strony idealnie współgrają z wizerunkiem głównej
bohaterki. Książki nie polecam, ponieważ nie dostarczy Wam żadnych
większych wrażeń czy wzruszeń no chyba że lubicie podróże bez
celu, ale od razu zaznaczam nie spodziewajcie się zbyt plastycznych
opisów , wszystko w wersji mini, za to Eve w całej okazałości.
Cytat: - Jestem bystra. Pomogę
ci przy mapach i kompasie. Poza tym dodatkowa osoba przyda się jako
wartownik. Arden wypuściła powietrze z płuc. - Nie ma żadnych
map ani kompasów, Eve. A ty jesteś bystrą kujonką- skorygowała
mnie podnosząc palec.- Tutaj to nic nie znaczy..”
Z strony
wydawnictwa:
Wypełniona przygodą opowieść o wielkiej zakazanej miłości w
świecie niedalekiej przyszłości – przerażającym,ale i
fascynującym
Powieść może być ciekawa i wyjątkowa. Zapisuję ją na moją
listę książek do przeczytania. ksiazkimlodzieowe.fora.pl
Porywająca, niezapomniana przygoda – i zupełnie nowe spojrzenie
na to, co znaczy kochać.Lauren Kate, autorka Upadłych
Dokąd uciekniesz, skoro nigdzie nie jest bezpiecznie?
Szesnaście lat temu zabójczy wirus zmiótł z powierzchni Ziemi
niemal wszystkich jej mieszkańców. Świat stał się miejscem
śmiertelnie niebezpiecznym.
Osiemnastoletnia Eve nigdy nie wyszła za pilnie strzeżony teren
zamkniętej szkoły. Szkoły, w której nie ma mężczyzn ani
chłopców. Gdzie ona i dwieście innych dziewcząt przygotowuje się
do roli elity Nowej Ameryki.
Ale w przeddzień ukończenia szkoły, Eve odkrywa szokującą prawdę
o prawdziwym celu tej nauki – i o przerażającym losie, jaki czeka
ją samą.
Ucieka z jedynego domu, jaki znała. Rozpoczyna długą, ryzykowną
wędrówkę w poszukiwaniu miejsca, w którym będzie mogła
przetrwać. Podczas tej podróży spotka Arden, swoją rywalkę ze
szkoły, i Caleba, twardego, buntowniczego chłopaka, który wie, jak
przeżyć. Odizolowana przez całe życie od mężczyzn, Eve została
nauczona, że nie wolno im ufać. Lecz Caleb powoli zdobywa jej
zaufanie… i jej serce. Obiecuje ją chronić, lecz kiedy wojsko
zaczyna ich ścigać,
Eve musi wybierać pomiędzy życiem a miłością…
Tytuł: Eve
Autor: Carey Anna
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 256
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz