czwartek, 12 stycznia 2017

Między życiem i śmiercią istnieje świat, którego nie widać

Ludzki mózg i świadomość od lat stanowią zainteresowanie naukowców i lekarzy, a mimo to nadal są obszarem, o którym wiemy stosunkowo niewiele. Umiemy zdefiniować świadomość, ale również mamy pojęcie, że istnieją odmienne stany świadomości oraz nieświadomość. Ludzie zdrowi, w pełni świadomi zdają sobie sprawę zarówno ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne myśli oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i są w stanie reagować na nie. Wyjątek stanowi czas snu, którego nie możemy w pełni kontrolować, ale ten stan jest krótkotrwały i po okresie regeneracji odzyskujemy pełnię władzy. Ale czy zastanawialiście się kiedyś jak funkcjonuje mózg i świadomość osoby w śpiączce, czyli w stanie głębokiego zaburzenia świadomości i przytomności objawiający się brakiem reakcji nawet na silne bodźce?


Na to oraz wiele innych pytań próbuje znaleźć odpowiedź Nina George w powieści „Księga snów”, zabierającej czytelnika do świata niewidocznego, istniejącego między życiem a śmiercią. Fabuła powieści to 46 dni z życia trojga ludzi, których połączyła przeszłość, ale z biegiem czasu ich drogi rozeszły się. Motorem sprawczym wydarzeń staje się wypadek reportera wojennego – Henriego ratującego tonącą dziewczynkę i zapadającego w śpiączkę. Przy jego szpitalnym łóżku spotykają się: syn Sam – wrażliwy trzynastolatek marzący o poznaniu biologicznego ojca oraz jego była partnerka Eddie, którą mimo rozstania uczynił odpowiedzialną za podejmowanie wszystkich decyzji dotyczących jego leczenia.

Historia zaczyna się banalnie – ojciec w drodze na pierwsze spotkanie z synem jest świadkiem tragicznego wypadku i jako jedyny podejmuje działania, za które przychodzi mu zapłacić najwyższą cenę. Nie umiera, ale obrażenia sprawiają, że musi podjąć walkę o własne życie. Autorka skazuje go na śpiączkę i odbiera mu możliwość reakcji na pewne bodźce oraz część świadomości, ale pozostawia sny i wizje niewątpliwie stanowiące próbę odpowiedzi na pytanie - czego może doświadczać osoba w takim stanie. To pewnego rodzaju podróż do równoległej rzeczywistości mieszczącej się gdzieś między niebem a ziemią, jawą i snem oraz życiem i śmiercią. Gdzieś, gdzie nie obowiązują prawa fizyki, a fundamenty stanowi suma naszych lęków, pragnień i uczuć.

Autorka oprócz próby odpowiedzi na pytanie, jak odbierają wewnętrzne i zewnętrzne bodźce oraz odczuwają osoby w stanie odmiennej świadomości kreśli bardzo ciekawą historię. Henri jest w śpiączce, ale z jakiego powodu nie zna swojego syna? Czemu upoważnił byłą dziewczynę do działania w jego imieniu? I dlaczego jako jedyny skoczył na ratunek tonącej dziewczynce?

Nina George stwarza czytelnikowi szansę zajrzenia do wnętrza ludzkiej świadomości i jej najmroczniejszych zakamarków. W niebanalny sposób łączy przeszłość, teraźniejszość, rzeczywistość, marzenia, obawy i uczucia by namalować bardzo plastyczny pejzaż, w którym zacierają się pewne granice. Tworzy swoisty pomost łączący dwa przeciwległe brzegi i umieszcza na nim bohaterów stwarzając im perspektywy na nowe życie, pozostawiając wybór i pozwalając na weryfikację własnych uczcić i pragnień. Krzyżuje ich drogi w określonym celu, ale czy skorzystają z danej im szansy?

„Księga snów” to intrygująca, nasycona emocjami podróż balansująca na granicy rzeczywistości i złudzeń. Ciekawe studium natury ludzkiej, pokazujące, że życie nie zawsze jest czarno – białe, lecz mieni się mnóstwem odcieni szarości. I mimo, że nie uzyskamy odpowiedzi na pytania - czy świat wykreowany przez Ninę George istnieje naprawdę, czy też jest tylko wytworem myśli, nadziei i lęków, to wizja autorki jest na tyle fascynująca i niebanalna, iż warto zapoznać się nią. Polecam. 

Ze strony wydawnictwa:

 Między życiem i śmiercią istnieje świat, którego stąd nie widać.

Życie człowieka to suma wyborów. Dokonuje ich w każdej sekundzie. Ale czy wie, jakie naprawdę będą ich skutki? Czy może sprawić, by zły wybór doprowadził do szczęśliwego zakończenia?

Henri. Reporter wojenny. Żył w ciągłym zagrożeniu, jednak najbardziej przerażał go stały związek i założenie rodziny. Ratuje tonącą dziewczynkę, ale sam zapada w śpiączkę.
Eddie. Redaktorka w wydawnictwie. Kiedyś związana z Henrim. Jej ustabilizowane życie burzy informacja, że uczynił ją odpowiedzialną za podejmowanie wszystkich decyzji dotyczących jego leczenia.
Sam. Wyjątkowo inteligentny i wrażliwy trzynastolatek. Łatwo rozpoznaje uczucia innych, a emocje opisuje za pomocą kolorów. Marzy o tym, aby w końcu poznać ojca, którego losy śledził przez całe życie.

Przeszłość i teraźniejszość, rzeczywistość i marzenia, prawda i to, co się prawdą wydaje, splatają się w jedną historię. Ścieżki trójki bohaterów krzyżują się w krainie snów, gdzie zacierają się granice, a wspomnienia dają drugą szansę na życie.

Tytuł: Księga snów
Autor:Nina George
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2017-02-01
Liczba stron:
Za książkę dziękuję Wydawnictwu: Otwarte

11 komentarzy:

  1. Mam bardzo wielką ochotę na tę książkę. Na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest interesująca, opisuje coś, co można spotkać w bardzo niewielu powieściach, ale na razie ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od momentu zapowiedzi bardzo mnie ta książka zainteresowała. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać , bo tematyka jest intrygujaca☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Na mnie również książka zrobiła dobre wrażenie: )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta okładka mnie tak hipnotyzuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pobieram! Tak bardzo bardzo muszę ją przeczytać
    http://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie zaciekawiła przede wszystkim okładka. Jest magiczna i bardzo intrygująca. Sama fabuła jest nieszablonowa i chętnie zapoznam się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widać, że książka zmusza do refleksji i przepełniona jest emocjami. Przyznam, że to kolejna pozytywna recenzja jaką dzisiaj czytam - na pewno muszę ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Reportaże wojenne to zdecydowanie nie moja półka czytelnicza

    OdpowiedzUsuń
  10. Po takiej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak tylko rozejrzeć się za książką, tym bardziej, że lektura jak najbardziej zasługuję na uwagę i poświęcony jej czas. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń