wtorek, 9 grudnia 2014

Splątany warkocz Bereniki

Warkocz Bereniki to gwiazdozbiór nieba północnego zawdzięczający swoją nazwę egipskiej królowej Berenice, która obiecała swoje włosy Aresowi w zamian za bezpieczny powrót męża z wojny. Jednak brak warkoczy żony tak rozwścieczył króla, że postanowił surowo ukarać winnych. Sytuację uratował astronom, który znalazł na niebie konstelację przypominającą lśniące włosy i wmówił władcy, że bogini Afrodyta była tak zachwycona darem, iż postanowiła umieścić go na niebie w postaci gwiazd. Sięgając po debiutancką powieść Anny Gruszki zastanawiałam się czy mityczną postać i tytułową bohaterkę łączy tylko imię i jaką rolę w tej historii odegra warkocz.

Berenika od dziewięciu lat ucieka przed Piotrem, w którym zakochała się choć nie powinna. Jednak z biegiem czasu uświadamia sobie, że przelotnie związki nie są drogą do szczęścia i czasem warto sięgnąć po obarczone skutkami ubocznymi lekarstwo. I choć ulega swemu sercu spontanicznie to radość nie trwa długo, gdyż plany kochanków burzy nieoczekiwany wyjazd mężczyzny. Półtora roku nie jest wiecznością, ale kiedy ukochany budzi erotycznego demona i opuszcza partnerkę dając przyzwolenie na dużo swobody, wszystko może się zdarzyć.


Czytelnik towarzyszy bohaterce od momentu, w którym postanowiła związać się z ukochanym mężczyzną i razem z nią przeżywa chwile szczęścia, tęsknoty, żalu i namiętności. Tak, Berenika nie jest kobietą pruderyjną i na pewnych płaszczyznach nie ma zahamowań. Lubi płynąć na falach namiętności i nie hamuje swoich potrzeb. Jest jak sama siebie określa – rozchwianą emocjonalnie erotomanką uważającą seks za ważny element życia, potrzebę człowieka, którą należy zaspokajać dostępnymi środkami. A miłość, której naturalną konsekwencją jest seks nie zawsze jest potrzebna aby poddać się namiętności.

Autorka zabiera czytelnika do zmysłowego świata, w którym niezależna kobieta zmaga się z własnymi uczuciami i emocjami. Podejmuje jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu, żeby za moment stracić wszystko, co najcenniejsze. I mimo, że Australia nie jest na innej planecie i istnieją bardzo przyjazne środki komunikacji, to ciężko jest żyć z dala od kogoś, kogo się kocha. A Berenika nie pozostawia odbiorcy wątpliwości co do swoich rozterek, wątpliwości i mieszanych uczuć. I choć z jednej strony potrafi być żarliwą kocicą i twardą negocjatorką, to tęsknota i niepewność pobudzają w niej pokłady wrażliwości i emocjonalnej delikatności.

Powieść klasyfikuje się do gatunku literatury erotycznej, ale seks i igraszki bohaterów nie są dominującym elementem fabuły. Autorka skupia się również się portrecie psychologicznym postaci, który nie tylko pozwala zgłębić jej wewnętrzne dylematy i rozterki, ale też uzmysławia, że nie wszystkie kobiety boją się sięgnąć po zakazany owoc, a erotyczna ewolucja sprawiła, że niektóre łatki przypięte panom coraz częściej można przypisać płci pięknej.

Fabuła książki nie jest skomplikowana, a rozwój wypadków łatwy do przewidzenia. Jednak w powieściach erotycznych szukam innego rodzaju doznań i na tym polu Anna Gruszka trochę mnie zawiodła. Sceny erotyczne, czasem bardzo namiętne były przedstawione w niezwykle oszczędny i mało plastyczny sposób, pozostawiający wyobraźni odbiorcy duże pole do popisu. A przecież sięgając po tego typu książki oczekujemy, iż namiętność będzie wisieć w powietrzu i zostanie podana nam na tacy.

„Splątany warkocz Bereniki” to dobra, ale nie genialna powieść, która na tle konkurencji wypada przeciętnie. Pozwala na ciekawe wrażenia, nutkę refleksji i przyjemne spędzenie czasu. Nie można jednak zapominać, że książka jest debiutem literackim i autorka dopiero doskonali swój warsztat pisarski, więc ma prawo do drobnych błędów czy niedociągnięć. W moim odczuciu Anna Gruszka miała udany start i mam nadzieję, że nie spocznie na laurach.

Cytat: "-(...) Co to znaczy, że zaliczyłam całe zoo?

-Upiłaś się jak świnia, rzygałaś jak kot, ryczałaś jak bóbr, padłaś jak kawka."

Ze strony Wydawnictwa: 
 
Berenika ma 28 lat, mieszka w Krakowie, jest prawnikiem w prywatnej firmie, no i może trochę tęskni za miłością. Gdyby to była bajka dla grzecznych dziewczynek, pojawiłby się teraz książę na białym koniu i żyliby długo i szczęśliwie.

Ale to nie jest bajka dla grzecznych dziewczynek, bo rycerz jest… no właśnie, kim on dla niej jest? I jak ich kontrowersyjny związek wytłumaczyć innym? Przyjaciołom, rodzinie... A przede wszystkim sobie.

Wydaje się, że w takiej sytuacji półtoraroczny kontrakt Piotra w Australii jest wybawieniem albo odroczeniem kary.

Berenika zostaje sama w wielkim mieszkaniu ukochanego i jakoś musi wypełnić samotne miesiące. Gdyby kierowała się rozsądkiem, nigdy w jej domu nie pojawiliby się dwaj lokatorzy i może nie zrobiłaby tylu głupstw.


Ale Berenika nigdy nie była rozsądna, dlatego plącze nici swojego życia w wyjątkowo skomplikowaną materię. Kocha, tęskni i próbuje przeczekać. A czeka wyjątkowo nerwowo i niekonsekwentnie...

Splątany warkocz Bereniki” to debiutancka powieść Anny Gruszki, która ma szansę okazać się jedną z najgorętszych polskich powieści ostatnich lat.

Mimo dużej intensywności scen erotycznych „Splątany warkocz Bereniki” nie jest kolejną kopią „Pięćdziesięciu twarzy Greya”.

Historia Bereniki – choć również skrząca się zmysłowością i nieokiełznaną erotyką – to opowieść rozpięta na dużej palecie emocji, nasycona tęsknotą, żarem uczuć i trudnymi życiowymi wyborami.

Ale to także powieść o samotności i desperackiej próbie otwarcia się na głos swojego serca, choć przez wiele lat starało się ten głos ignorować.

Książka, którą będziesz czytać z wypiekami na twarzy, która uwiedzie Cię niezapomnianą historią miłości tyleż pięknej, co kontrowersyjnej.

„Splątany warkocz Bereniki” to rozpalająca zmysły historia dziejąca się we współczesnym Krakowie i po części w Australii.

Opowieść o pragnieniu prawdziwego uczucia skrywanego za zasłoną pracoholizmu, imprezowania, szybkiego seksu i przypadkowych relacji.

Odważna opowieść dla odważnych kobiet.

Najgorętsza książka na zimowe wieczory!
 
Tytuł: Splątany warkocz Bereniki
Autor: Anna Gruszka
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron:500
Data wydania: 2014-11-19
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc

26 komentarzy:

  1. Mnie osobiście książka bardzo przypadła do gustu i nawet te oszczędne sceny erotyczne uważam za plus.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodziewałam się, że ta książka d*py nie urwie - jak większość erotyków pisanych teraz na fali greyowskiego szału. Ale trzeba przyznać, że autorce należy się plus za odwagę - bądź co bądź to debiutantka, a już taki erotyk ma na swoim koncie. Czekam na inne jej książki - może trafi się coś lżejszego? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chętnie wybiorę się w kolejną literacką podróż z autorką

      Usuń
  3. Ja jednak uważam ją za bardzo dobrą książkę, lecz może to się wiązać z tym, że z takiego gatunku nie przeczytałam wiele książek, więc to może mieć wpływ na moją ocenę. Przeczytajcie sami, jak historia na was wpłynie i czy wam się spodoba;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety mam negatywne doświadczenia związane z powieściami erotycznym w wykonaniu polskich pisarzy. Być może warto dać szansę Berenice :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chce zapoznać się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, nabrałam na nią ochoty. Jestem ciekawa, czy przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie czekam na swój egzemplarz i jestem ogromnie ciekawa, jakie książka wywrze na mnie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie jestem w trakcie jej czytania i jak na razie podzielam Twoje zdanie. :) Zobaczymy, jak będzie dalej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem ciekawa tej książki i mam nadzieję, że po nią sięgnę, mimo Twoich zastrzeżeń myślę, że miło spędzę przy niej czas.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę już pozycję dla siebie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam ją w zapowiedziach i byłam ciekawa pierwszych recenzji. Nie spodziewałam się czegoś rewelacyjnego, ale po Twojej recenzji mam zamiar sprawdzić, czy mi się będzie dobrze ją czytało:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama nie wiem, nie mówię NIE :) Myślę, że może być całkiem, całkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem nie gustuję w tego typu powieściach po fatalnym Greyu, ale nie będę skreślać debiutantki, dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznaję, że ten gatunek nie jest mi zbyt dobrze znany. O pięćdziesięciu twarzach pewnego pana słyszałam już tyle złego, że skoro "Splatany warkocz Bereniki" nie jest podobny, to wychodzi tylko na plus ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka z panem o pięćdziesięciu twarzach na szczęście ma tylko wspólną klasyfikację gatunkową. Ta historia napisana jest lepszym stylu, gdyż Anna Gruszka ma o wiele bogatsze słownictwo i wie jak na prostym pomyśle usnuć ciekawą historię

      Usuń
  15. Czytałam różne opinie na temat tej książki, ale mimo to i tak chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O! Nie wiedziałam, że to nazwa gwiazdozbioru...

    OdpowiedzUsuń
  17. Widzę, że mamy bardzo podobne zdanie na temat tej książki. Mnie też sceny erotyczne niestety rozczarowały ale bynajmniej nie skreślam autorki i myślę, że ma szanse podbić jeszcze kiedyś moje serce, tylko czy aby na pewno literaturą erotyczną... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nawet cytat ten sam nam się spodobał. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uważam się wprawdzie za odważną kobietę, ale erotyków szczerze nienawidzę, dlatego będę omijać tę książkę szerokim łukiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Już wiem co chcę od mikołaja w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Widziałam w zapowiedziach na różnych blogach i raczej nie kupię, ale jeśli wpadnie w moje ręce to z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń